Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nagroda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nagroda. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 sierpnia 2023

Zdobycze lipcowe

Wakacyjny czas sprzyja lekturom lekkim, łatwym i przyjemnym. Takie też zdobycze przywędrowały do mnie w lipcu. Sami się przekonajcie.

A oto zdobycze lipcowe prawie w całej okazałości, gdyż jedna książka znalazła swój nowy dom:

 

I w szczególe:

sobota, 7 stycznia 2023

Zdobycze grudniowe

Grudzień to czas prezentów. Jednego dnia miałam taką kumulację, że biegałam w dwa różne miejsca po odbiór, a i od siebie listonosz cosik przyniósł. Szczęście dopisało mi w konkursie na Instagramie. Rzadko kiedy biorę udział w ogóle w konkursach, a już na Instagramie w szczególności. Niespodziewanie… wygrałam!

A oto zdobycze grudniowe w całej okazałości:

 


czwartek, 14 kwietnia 2022

Tradycja wielkanocna

Wielkanocnym obyczajem,

gdy w niedzielę słonko wstaje,

wszytcy goście i domowi

rychło spieszą ku stołowi,

gdyż w dniu zmartwychwstania Pana

zawżdy święconka zjadana.

W poniedziałek lanie wody –

nie dla zdrowia, dla urody.

Święto niechaj świętem będzie,

tak bywało ongiś wszędzie.

czwartek, 3 lutego 2022

Wygrana w serwisie Granice

W serwisie Granice.pl jestem od wielu lat. W swojej wirtualnej biblioteczce mam różne półki. Od początku biorę udział w licznych wyzwaniach. W zeszłym roku sama sobie narzuciłam jedno z nich – wybrana przez siebie liczba książek 2021. I w tej właśnie kategorii zostałam wyróżniona.

 


Dziś otrzymałam zacną paczuszkę, a w niej dyplom, zakładkę do książki i 9 powieści. Są to:

sobota, 7 sierpnia 2021

Wygrana w konkursie na recenzję

Dziś przyszłam się pochwalić, a co mi tam.

Był początek lipca. Na profilu facebookowym wydawnictwa Lucky znalazłam ogłoszenie o konkursie na recenzję powieści Jacka Getnera Miłość w promocji. Pomyślałam: A co mi tam! Zgłosiłam się. Przeszłam pozytywnie weryfikację. Książkę otrzymałam pocztą. Moim zadaniem było napisanie recenzji i jej opublikowanie. Mieliście ją okazję przeczytać TUTAJ.

W poniedziałek 1 VIII ogłoszono wyniki.

            Zajęłam drugie miejsce!

                    Wygrałam 5 książek.

                                W środę przyszła paczka…          

                                            O taka:

 


czwartek, 11 czerwca 2020

Wyniki Diabelskiego konkursu


Witajcie!
Przyszedł czas rozwiązać konkurs i dowiedzieć się, kto zaczarował maszynę losującą. Los miał wybrać i tak się stało. W roli Marysi wystąpiła maszyna losująca. Sami się przekonajcie, kto wygrał. 


niedziela, 15 marca 2020

Nagrodzona


Zeszły tydzień od środy obfitował w emocjonalne wydarzenia w moim życiu. Pragnę się z Wami podzielić moją radością. W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kętrzynie przez cały zeszły rok trwał Otwarty Konkurs Wiedzy o Literaturze. Dwa razy zdobyłam nagrodę miesiąca. Ale to nic. Zostałam Zwycięzcą Roku A.D. 2019.

Nagrodę odbierałam z rąk dyrektora biblioteki.

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Matejkowski obraz


Autor: Joanna Jodełka
Tytuł: 2 miliony za Grunwald
Wydawnictwo: WAB
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-280-6027-2 





Dla ratowania płótna, dla ratowania Bitwy, dla ratowania nadziei! (s. 20)
Powieść Joanny Jodełki 2 miliony za Grunwald dziś „ratuję” od zapomnienia, by inni Polacy mogli poznać niezwykłe losy obrazu Jana Matejki Bitwa pod Grunwaldem.
Obecnie zajmuję się, że tak powiem, skutkami bitwy pod Tanennbergiem. Grunwaldem, jak mówią Polacy. (s. 75)
W maju 1938 roku Gerhard von Lossow jedzie z misją dyplomatyczną do Warszawy. Na jego liście znajdują się obiekty ciekawe dla Niemców, w tym jeden dla samego Austriaka. To najsłynniejszy obraz Matejki, ukazujący zwycięstwo Polaków nad Krzyżakami. Według Niemców Polacy chwalą się rozgromieniem krzyżackiej potęgi. Tamta pamiętna bitwa na ponad pięćset lat zablokowała im drogę na wschód. Nie mogą tego przeboleć. Ich duma narodowa została urażona. Mają niecne plany wobec tego… historycznego paszkwilu. Bardzo niecne.
I jak przyjdzie co do czego, to wywieźć Bitwę. Radzę. Nie czekając. (s. 109)
Żyd Daniel Faber ma wiele wspólnego ze sławnym obrazem. Dba o niego jak o własne dziecko, a ma syna Jona. Faber radzi wywieźć dzieło na wschód dyrektorowi Zachęty Stanisławowi Mikuliczowi-Radeckiemu i wiceprezesowi Stanisławowi Ejsmondowi, którego ojciec już raz obraz wywiózł z kraju. Wielkość i ciężar dzieła nie ułatwiają zmiany jego adresu. Problem z wyjęciem płótna z ram i ze zdobyciem odpowiedniego środka transportu spędza sen z powiek kilku osobom, bo „takie dobro kultury jest najważniejsze”. Łut szczęścia pojawił się w osobie Dziurawca i koni. Niezwykły konwój rusza w niebezpieczną drogę do Lublina.
Rzesza wyznaczyła nagrodę dla tego, kto wyjawi miejsce przechowywania Bitwy. Dwa miliony marek. (s. 285)

poniedziałek, 12 listopada 2018

Służba zdrowia - stan krytyczny


Autor: Paweł Kapusta
Tytuł: Agonia. Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8032-269-1 





Dlaczego NFZ tkwi w takim absurdzie? (s. 137)
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. O funduszowe pieniądze, które mają zostać w spokoju, a pacjent ma być jak najdalej odsunięty od składki i podjąć leczenie prywatne. O tym i o wielu innych tajemnicach poliszynela oraz mnogości absurdów w polskiej służbie zdrowia dowiedziałam się z książki Ryszarda Kapusty Agonia. Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym.
Paweł Kapusta to dziennikarz i reporter związany z redakcją Wirtualnej Polski. Zajmuje się głównie tematyką sportową. Nagrodę „Newsweeka” im Teresy Torańskiej w kategorii „Najlepsze w Internecie” otrzymał za reportaż o ratownikach medycznych. To on otwiera zbiór reportaży o służbie zdrowia w Polsce.
Ratownicy z Polski są najlepiej wykształceni w Europie, a pieniądze, jakie dostajemy, są nieproporcjonalne do tego, ile musimy się uczyć i jakie czynności wykonujemy. (s. 26)
Wiecie, dlaczego ratownicy medyczni walczą o poprawę warunków pracy? Wpierw muszą założyć własną działalność. Za ponad 80 interwencji w miesiącu (w tym 4 ciężkie wypadki samochodowe, 5 reanimacji i 4 osoby własnoręcznie skradzione śmierci) ratownik otrzymuje 2240,00 zł, mniej niż kierownik zmiany w McDonaldzie. Godzina pracy to 14 zł netto – na tyle opiewa rachunek za ludzkie życie. Praca ratownika to praca w biegu, w ogromnym stresie, często ponad siły, także psychiczne, walka z głupotą ludzką (kierowca zastawił wyjazd karetce stojącej na światłach pod domem). Ciągle dokłada im się obowiązków (najpierw ratownik mógł sam podać tylko 27 leków, teraz 49), ale nie podnosi stawki. Nic dziwnego, że ratownicy uciekają za granicę do pracy. 
Absurd goni absurd! – denerwuje się lekarz. (s. 140)
Zapewne z własnego „medycznego” doświadczenia oraz mediów wiecie w dużym stopniu, jak wygląda w praktyce działalność służby zdrowia. Reportaże autora sięgają znacznie głębiej, dotykają spraw życia i śmierci i punktują kolejne absurdy stworzone przez NFZ. Jedne drugim zaprzeczają, są nielogiczne, zdrowy rozsądek zniknął, o ile w ogóle w nich był. Najgorsze jest to, że przede wszystkim uderzają one w pacjentów. Komisje w NFZ decydujące o przyznaniu rzadkiego leku czy refundowaniu operacji za granicą nie widzą pacjenta na oczy, nie badają go, choć w komisji zasiadają lekarze. Badają papiery. Ich władza jest ogromna. Mali bogowie… W każdym reportażu autor punktuje absurdy, wytyka błędy w systemie zdrowia, wskazuje czarne dziury (np. osoby chore, które nie mieszczą się w żadnej tabelce w Excelu w NFZ). 
Jeszcze chwila, a w polskich szpitalach nie będzie komu pracować. (s. 121)

środa, 18 lipca 2018

Wokół książek - wydanie specjalne


Dziś wydanie specjalne. Nieplanowane.
Tym razem wokół mnie były książki w kilku stosach.
Piękny widok, nieprawdaż?


W poniedziałek po południu dotarła do mnie długo oczekiwana przesyłka 
z 50 książkami. Wprawdzie druga, gdyż pierwszej ktoś raczył przeszkodzić.
Ale po kolei:


niedziela, 3 czerwca 2018

Niewidzialne dzieci


Autor: Marcin Szczygielski
Tytuł: Teatr niewidzialnych dzieci
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Latarnik
Liczba stron: 270
Oprawa: twarda
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-63841-38-6




Teatr pokazuje życie, prawdę o nim albo nieprawdę, ale w taki sposób, abyś miał wrażenie, że jesteś częścią opowiadanej historii. (s. 145)
Moją uwagę w bibliotece przykuł tytuł książki dla młodzieży – Teatr niewidzialnych dzieci autorstwa Marcina Szczygielskiego. Po chwili dowiedziałam się, że ta powieść zajęła I miejsce w IV Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży w kategorii wiekowej 10-14 lat w 2016 roku.
Ale z grubsza macie pojęcie, jak się u nas żyje. (s. 73)
Głównym bohaterem i narratorem jest Michał Szymczyk. Chłopiec trafił do Domu Małego Dziecka w Rybniku po tym, jak jego rodzice zginęli w wypadku. Do Państwowego Domu Dziecka „Młody Las” w Siemianowicach Śląskich został przeniesiony, gdy miał 7 lat. Michał ze szczegółami opowiada o życiu w bidulu. W tym dużym domu dziecka ważna była dobra organizacja.
Koło ósmej zwalniała się dla „Sanu” łazienka, więc wszyscy idziemy pod prysznic. (s. 66)
Grupy dzieci w różnym wieku miały swoje rzeczne nazwy i obowiązki, nie brakowało również dziecięcych wybryków czy osobistych tragedii. Chodzenie do państwowej szkoły wiązało się z pokonywaniem odległości i przełamywaniem lub potwierdzaniem stereotypów na temat wychowanków tej instytucji. Ważni byli ludzie, dla Michała najważniejsi byli ciocia Jola i „przygłup” Kiwaczek. I jeszcze idol chłopca – Mirosław Hermaszewski. Pewnego dnia wszystko się zmienia i świat Michała legnie w gruzach. Trafia pod Lublin do Domu Dziecka „Dębowy Las”.
Dla teatru, proszę pani, to ja jestem do wszystkiego zdolna. (s. 136)
Ciocia Lucyna, kierownicza „Dębowego Lasu”, ma pod opieką tylko 11 osób, gdyż tu przebywają dzieci z „poważnymi problemami”. Do Meandra, Kalarepy i reszty dołączył Michał. Tydzień później 14-letnia Agnieszka przywieziona przez milicję. Dziewczyna żąda, by nazywano ją Sylwią. To przyszła aktorka, pewne siebie, odważna, krnąbrna, nieco pyskata osóbka, która potrafi przegadać każdego. Jednak i ona traci rezon, gdy dowiaduje się, że ma poprowadzić koło teatralne i przygotować spektakl gwiazdkowy, a do tego opiekować się młodszym od siebie Michałem.
Bo siłą teatru jest to, że wszystko, co w nim oglądasz, co się dzieje w twojej głowie. Daje ci śmiech, łzy, zmartwienie, szczęście, miłość, a czasem nienawiść, dzięki którym ty sam stajesz się lepszym, mądrzejszym człowiekiem, a twoje życie staje się ciekawsze i bogatsze. (s. 145)

niedziela, 30 lipca 2017

Julian Hardy Ci odpowie - konkurs



Witajcie!
Dziś startuję z nowym konkursem, w którym główną rolę odgrywa Julian Hardy i jego debiutancka powieść Jazda na rydwanie. Już w tym momencie serdecznie Was zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, w którym i ja wezmę udział, ale już poza regulaminem. 
Po prostu muszę zadać autorowi jedno moje zasadnicze pytanie… Niektórzy wiedzą jakie. 
Wy za to będziecie mogli tych pytań zadać dwa, ale po kolei, czyli najpierw regulamin:



  1. Organizatorem konkursu jestem ja i blog W szponach literek.
  2. Konkurs trwa od 30 VII 2017 r. od godz. 12.00 (niedziela) do 8 VIII 2017 r. do godz. 23.59 (wtorek).
  3. Wywiad oraz wyniki konkursu zostaną opublikowane w niedzielę 13 VIII 2017 r. koło południa.
  4. Nagrody to 3 e-booki debiutanckiej powieści Juliana Hardy’ego – Jazda na rydwanie.
  5. Sponsorem nagród jest Julian Hardy.
  6. W konkursie może wziąć udział każdy. Anonimowi uczestnicy proszeni są o podpisanie się chociaż imieniem.
  7. W zgłoszeniu można podać e-mail.
  8. Każdy uczestnik może zadać autorowi max. 2 pytania. UWAGA! Julian Hardy zastrzegł, że nie odpowie na pytania natury osobistej (wiek, rodzina, zawód itp.) oraz na pytania związane z polityką krajową po 1989 r.
  9. Jurorem w konkursie jest Julian Hardy, który wybierze 3 najciekawsze pytania.
  10. Autorzy pytań będą mieli 4 dni na skontaktowanie się ze mną.

sobota, 29 lipca 2017

Czterolatek - wyniki konkursu



Witajcie!
Dziś dobre wieści dla trzech osób! Konkurs „Czterolatek” został zakończony. Poszczególne odsłony cieszyły się różnym stopniem zainteresowania, a i zadania literkowe nie były wcale takie proste, zwłaszcza drugie. Nieliczne osoby nie zrozumiały zadań oraz nie zapoznały się z regulaminem konkursu. Ale do rzeczy! Niniejszym ogłaszam, iż:







... usta karminem pomaluje... Monweg!









... trawę pokocha... Agnes C.!











…zaś lśnieniu księżyca przyjrzy się… lizzie!






SERDECZNIE GRATULUJĘ! Z CAŁEGO SERCA! ZE WSZYSTKICH LITEREK!

Laureatki proszone są o kontakt ze mną w celu podania adresu (numer telefonu pozwoli Wam śledzić przesyłkę z nagrodą). Czekam 5 dni od momentu ogłoszenia wyników.

A jutro ruszam z kolejnym konkursem! Zapraszam w południe i później.



poniedziałek, 28 listopada 2016

Dziewczyna zza kulis



Autor: Jeanne Ryan
Tytuł: Nerve
Tłumaczenie: Donata Olejnik
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 296
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-271-5555-9



Ludzie, którzy lubią wygrywać, zawsze będą grać. (s. 243)
Kiedy gra jest warta świeczki, a kiedy jej nie warta? – oto jest pytanie, które trzeba zadać sobie lub innym przed zagraniem, przed wejściem do gry. Takie pytanie powinni sobie zadać główni bohaterowie powieści Nerve Jeanne Ryan – Vee i Ian.
Vee jest uczennicą ostatniej klasy liceum w Seattle. Jest typową szarą myszką, pozostającą w cieniu swych popularnych przyjaciół, zwłaszcza w cieniu Sydney. Nawet w szkolnych przedstawieniach nie gra, woli być za kulisami. Tam zajmuje się makijażem i kostiumami. Lecz pewnego dnia przeglądając komórkę trafia na link do gry NERVE. Przegląda listę wyzwań, które można podjąć. Pod wpływem impulsu Vee postanawia podjąć wyzwanie w kawiarni, choć to nie współgra z jej osobowością, a całe wydarzenie ma nagrywać jej kolega Tommy. Filmik ma iść na żywo w internecie.
Ale fajnie byłoby przyjąć jedno z wyzwań. Po prostu żeby przekonać się, jak to jest. 
(s. 26)
Vee przekonała się o tym w krótkim czasie. Organizatorzy wkrótce zapraszają ją do głównej gry. W tej samej kawiarni Vee ma podjąć kolejne wyzwanie z nieznanym jej chłopakiem. Jest nim przystojniak Ian. Nastolatkowie postanawiają sobie pomóc z wykonaniem przesłanych im na komórkę zadań. Ich poczynania śledzą przysłani przez tajemniczych organizatorów Obserwatorzy, którzy komórkami nagrywają całą scenkę. Za wykonanie zadania uczestnicy dostają nagrody, które były w sferze ich marzeń.
Kiedy z tobą rozmawiałam, byłam pewna, że to moje ostatnie wyzwanie. Ale potem zaproponowali następne i nie mogłam się mu oprzeć ze względu na nagrodę. (s. 148)
Kuszenie nagrodami to lep na uczestników. Są one dla nich bardzo atrakcyjne i trudno im się oprzeć, a przez nie rezygnacja z gry schodzi na dalszy plan. Uczestnicy coraz rzadziej kierują się rozsądkiem, choć doskonale wiedzą, że poprzedni finaliści „odchorowali finał”, że cierpią na stres pourazowy i dręczą ich koszmary. NERVE wzbudza różne emocje u bohaterów, ich znajomych i obcych. I jest na tyle wciągająca i ekscytująca, że trudno ją przerwać, trudno z niej zrezygnować, choćby przez nagrody, ale także przez ciekawość zadań, możliwość zdobycia sławy, czy uzależnienie od adrenaliny, widzów i ich komentarzy.
Nasze komórki rozdzwaniają się w jednej chwili. „Ee-ee-ee-buu-buu-ee-ee” – płacz dziecka rodem z horroru. To dźwięk NERVE. Nasze kolejne wyzwanie. (s. 94)

poniedziałek, 15 lutego 2016

Lepszy konkurs



Witam w ten poniedziałkowy poranek! W sobotnim poście z cyklu "Literkowo" (KLIK) przypominałam o lepieju i dawałam wskazówki, jak go napisać. Dziś przyszła pora sprawdzić Wasze umiejętności w praktyce. Wszystko to ma ukryty cel, a jest nim poradnik Gretchen Rubin Lepiej! 21 strategii, by osiągnąć szczęście. Fundatorem nagrody jest wydawnictwo Znak, któremu serdecznie dziękuję.
I już wszystko jasne, czemu lepiej króluje ostatnio u mnie na blogu w różnych konfiguracjach. Waszym zadaniem będzie napisać lepiej o sobie samej, o sobie samym, co byście chcieli w swym życiu robić lepiej, co zmienić. Może to być… najprawdziwsza prawda, a może to być  naciągana prawda. Nie wnikam. Ma być o Was! Właśnie przyszedł mi do głowy taki:

Lepiej wezmę się za siebie
Niż prześcignie mnie to źrebię.


Zadość formalnościom wszelakim, czyli regulamin konkursu: