Tytuł:
Śmierć w blasku fleszy
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8164-013-8
Alek
Rogoziński, nazywany Księciem Komedii Kryminalnej, ponownie jest w centrum
uwagi, a to za sprawą najnowszej swej powieści Śmierć w blasku fleszy.
Możesz się teraz
śmiać do woli, ale sam zobaczysz, że zapamiętamy te pokaz na długo! (s. 82)
Te
prorocze słowa wypowiedziała Miśka, czyli Dominika Szustek, współwłaścicielka
agencji zajmującej się organizacją imprez. I chyba wypowiedziała je w złą
godzinę, gdyż cztery dni później jej przepowiednia spełniła się, aczkolwiek w
innym sensie. Miśka i Mario (Mariusz Kosek) otrzymali zlecenie – mają przygotować
pokaz mody najpopularniejszych projektantów. Robią wszystko, by to wydarzenie
towarzyskie było najważniejsze w sezonie. Mają dostęp do najlepszych modelek,
do bogatych sponsorów i choć w ostatnich dniach muszą ugasić kilka pożarów, to
pokaz staje się strzałem w dziesiątkę! Dosłownie, lecz nie tak, jak to sobie
wymarzyli.
Intuicja mówiła
jej, że coś tu jest nie tak. Tyle że nie precyzowała co. (s. 118)
Wystrzałowy
finał najważniejszego pokazu mody kończy się śmiercią znanej modelki na oczach
tłumu dziennikarzy i celebrytów. Podejrzenia padają na jedną z pracownic
agencji Miśki i Maria, dlatego oni sami biorą sprawy w swoje ręce, zaczynają
własne śledztwo – „takie małe amatorskie dochodzonko”. Niespodziewanie
przychodzi im z pomocą współczesna panna Marple w osobie nietuzinkowej i
zażywnej pani po pięćdziesiątce, zakochanej w kryminałach Agathy Christie. To
pani Stefania Szustek, która marzy o przeżyciu takiej przygody, jak jej
literacka idolka. Gospodyni domowa z Ciechanowa wkracza do akcji ze swą „życzliwością
i dyplomacją”. Swoim gadaniem potrafi wszystkim nieźle namącić w głowach. Czy z
taką „pomocą detektywistyczną” uda się uratować reputację agencji i znaleźć
prawdziwego mordercę?
Każdy z nas może
być mordercą, prawda? (s. 220)