Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Albert. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Albert. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 kwietnia 2016

Depresja poporodowa



Autor: Elisa Albert
Tytuł: Od urodzenia
Tłumaczenie: Aleksandra Weksej
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 272
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-65542-02-4



Na tym właśnie polega problem: nikt nas niczego nie uczy. (s. 139)
W me ręce trafiła najnowsza powieść amerykańskiej pisarki Elisy Albert Od urodzenia. Książka jest między innymi reklamowana jako „skuteczna pigułka antykoncepcyjna”. Czy rzeczywiście tak jest?
Główną bohaterką i narratorką jest Ari, doktorantka z niedokończonym doktoratem, feministka, która nienawidzi kobiet, żona profesora starszego od niej o 15 lat i matka rocznego synka Walkera. Kobieta zagubiona. Kobieta rozdarta. Kobieta samotna. Kobieta walcząca sama ze sobą i z całym światem:
To świetny chłopak, mały równiacha. Ale jednak dziecko, a od dzieci lepsi są nawet opresyjni faszystowscy, łajdaccy, narcystyczni dyktatorzy. (s. 27)
Kobieta się kompletnie pogubiła, a nikt jej nie pomaga i nie przygotował ją na zmiany w życiu po urodzeniu dziecka. Ari nie radzi sobie z opieką nad synem, z nowym rytmem dnia
Nie może się pogodzić ze zmianami, które zaszły w jej psychice i ciele (cały czas się katuje oglądaniem filmu z cesarki):
… nie jestem już tak zgrabna, jak byłam zanim wyprodukowałam i chirurgicznie wyeksmitowałam nową istotę ludzką. (s. 29)
Dziwne może się wydawać to, że feministka nienawidzi kobiet, zamiast mężczyzn. Jej punkt widzenia diametralnie zmienił się po porodzie. Nikt jej nie przygotował na ‘traumatyczne’ wydarzenia, żadna z kobiet nie wyciągnęła do niej pomocnej dłoni, a ona sama czuje, że traci głowę, że wariuje.
Problem polega na tym, że dziecko otwiera kobietę. Nie da się tego obejść. (…) Jest to, co przed, i to, co po. Życie we własnym ciele przed to jedna rzecz. Życie we własnym ciele po to druga rzecz. Niektóre kobiety radzą sobie dzięki próbom mikrozarządzania; niektóre wariują; inne od razu idą w cholerę. Albo wszystko naraz. (s. 242)