Tytuł:
Droga
Ilustracje:
Krzysztof
Kowalski
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8147-002-5
Jedziemy autostopem! Jedziemy
autostopem!
W ten sposób możesz,
bracie, przejechać Europę.
Gdzie szosy biała nić, tam
śmiało, bracie, wyjdź
I nie martw się, co
będzie potem.
Tak
przed laty śpiewała Karin Stanek. I chyba te słowa piosenki gdzieś podświadomie
zagrały w głowach trójki bohaterów powieści Uli Machnacz Droga, gdy cel wyprawy – praca w polu w księstwie Lippe – po prostu
się rozmył.
Ula
Machnacz, a może Ula Tomczak? Takie nazwisko znajduje się na stronie
wydawnictwa. Autorka ukończyła kulturoznawstwo międzynarodowe na UJ. Była barmanką,
kelnerką, właścicielką klubu, sprzedawcą kart kredytowych, asystentką prezesa,
redaktorką gazet, dogoterapeutką, graficzką, fotografem. Jest mamą i… pisarką,
jak podaje opis. Jednak moim zdaniem jedna książka to trochę za mało, by nazwać
kogoś pisarzem, pisarką.
Jedyne realne
rozwiązanie stanowił autostop. (s. 18)
Studenci
Pola, Karlito i Alan jadą do Niemiec, by znaleźć wakacyjną pracę i zwiedzić
trochę świata. Muszą stawić czoła rzeczywistości na niemieckiej ziemi. Pracy
dla nich nie ma, ale jest w sąsiedniej Holandii. Niby praca jest, ale na krótko
i nie dla wszystkich, a oni przecież trzymają się razem. Determinacja rośnie, a
w portfelach coraz mniej euro. Ponoć w Hiszpanii jest praca. Cóż pozostaje
biednym studentom? Nic innego, jak tylko podróż autostopem. Darmowa, choć…
nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi i czy ktoś się w ogóle zatrzyma. Młodzi
ludzie nie mają nic do stracenia. Podróżują i szukają pracy. RAZEM! Europa
otwiera dla nich swoje podwoje, a przygody czekają w kolejce. Czasami nieco
absurdalne, jak ta z sejfem.
Ciekawość i głód
wiedzy, nie tej podręcznikowej, tylko empirycznej, doświadczalnej, namacalnej…
(s. 19)
W
trakcie podróży przez Europę młodzi bohaterowie przemierzają setki kilometrów, poznają
mijane kraje z okien samochodów. Mają szansę wiele zobaczyć i chcą, ale nie wszystko
mogą, choćby ze względu na brak czasu i pieniędzy. Ta podróż dostarcza im życiowej
wiedzy, której nie zdobędą w żadnej szkole. To egzamin z ich dojrzałości,
dorosłości, z radzenia sobie w niespodziewanych sytuacjach. Muszą radzić sobie
z głodem, chłodem, smrodem, złą pogodą, brakiem sił i pieniędzy oraz własnymi
emocjami: złością, napięciem, rozgoryczeniem, poczuciem zawodu, wyrzutami, kłótniami,
oskarżeniami. Od sielanki do niemalże zerwania przyjaźni – tak bohaterami
targają uczucia w zależności od sytuacji, w której się znaleźli. Emocje górą.
Wystarczy
zmienić perspektywę, a wszystko wygląda inaczej. (s. 302)