Pokazywanie postów oznaczonych etykietą agentka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą agentka. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 marca 2022

Inspektor Parma i przestępstwa w sieci

Autor: Christopher Siemieński

Tytuł: Inspektor Parma i przestępstwa w sieci

Ilustracje: Martin Siemienski

Wydawnictwo: Poradnia K

Seria: Inspektor Parma

Tom: 3

Liczba stron: 192

Oprawa: półtwarda 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-66555-87-7


Christopher Siemieński w swej trzeciej książce detektywistycznej dla dzieci ponownie dotyka ważnych spraw. Tym razem wszystkich oplata siecią, ale nie rybacką. Co powiecie na Inspektor Parmę i przestępstwa w sieci?

Czy mogłabyś wyjaśnić, co się tu wyprawia? (s. 86)

Świnka Parma i szczurek Szperek to zgrany duet detektywistyczny cieszący się sławą. Wspólnicy rozwiązali kilka ważnych spraw, a kolejna wielka afera już się pojawia na horyzoncie. Jagodno staje się zakładnikiem nieznanych przestępców. Ktoś chce zniszczyć elektrownię w mieście i żąda okupu w kwocie stu milionów. Miastu grozi paraliż. Jagodzianie zachowują się jak zahipnotyzowane smartfonowe zombie. Idą do banku i przelewają pieniądze na nieznane konto. Parma i Szperek muszą uratować miasto i całą Obfitanię przed nieznanym wrogiem, który ma wiele wspólnego z internetem i nowoczesnymi technologiami…

To właśnie dla takich spraw utworzono Archiwum Klops. (s. 139)

Kiedy inspektor Parma postawi kołnierz płaszcza (ten z plamami po kompoście), oznacza to jej gotowość do działania. I działa swoimi raciczkami! Lecz ktoś jej przeszkadza. Ona sama staję się obiektem ataku. Akcja mknie. Pościgi, ucieczki, strzelaniny, lecz sprawa w Jagodnie jest o tyle poważna, że nie tylko agentka FBŚ jest proszona o pomoc. Do akcji z pomocą wkracza elitarna jednostka specjalna. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, adrenalina krąży, emocje buzują, a sprawy się komplikują. Tylko szczegóły pozwalają wpaść na trop, rozwiązać zagadkę i odkryć prawdę. Jednak tym razem jest nieco inaczej, więcej się dzieje, ale i wyrok wydany w sądzie zaskakuje. I choć wiele tu różnych niebezpieczeństw, to między kolejnymi sprawami podkreślone są inne wartości – współpraca w grupie, wsparcie bliskich, a nawet fakt bycia mniejszym. Poza tym związek świnki z wieprzem kwitnie. Parma w wieczorowej sukni nawet na mnie wywarła duże wrażenie.

Społeczeństwo nie wyobraża sobie życia bez komputerów czy internetu. (s. 155)

wtorek, 22 lutego 2022

Inspektor Parma i afera środowiskowa

Autor: Christopher Siemieński

Tytuł: Inspektor Parma i afera środowiskowa

Ilustracje: Martin Siemienski

Wydawnictwo: Poradnia K

Seria: Inspektor Parma

Tom: 2

Liczba stron: 184

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2020 

ISBN: 978-83-66555-22-8

 

Inspektor Parma i afera środowiskowa Christophera Siemieńskiego to drugi tom cyklu dla dzieci Inspektor Parma, w którym autor porusza ważne problemy i zagrożenia tego świata. Tym razem postawił na ekologię i podał ją małym czytelnikom w detektywistycznych ekoakcjach.

Aresztuję pana za trucie mojego miasta smogiem! (s. 40)

Mieszkańcy Jagodna cenią sobie to, co naturalne i dbają o równowagę między przyrodą a postępem. Niektórym to nie pasuje i próbują zburzyć tę harmonię w imię zysków. Doktor Truj i Grupa Khemia zostały pokonane dzięki zaangażowaniu detektyw Parmy i Szpreka. Serano wrócił do pracy w policji. Życie wróciło do normy, lecz na kilka dni przed wigilią znacznie wzrosła ilość zachorowań wśród jagodzian. Mieszkańcy kaszlą, duszą się, kichają. W powietrzu unosi się gęsta mgła, a na ulicach przybyło samochodów. Ostatnio zaginęło kilku naukowców. Widocznie ktoś się poczuł zagrożony wynikami testów środowiskowych. Susza w Jarskim Lesie i wybuch pożaru zagroziły rodzicom Szpreka. Z kolei w Bułach Wielkich na oceanie szalał potwór, dopóki go inspektor w turkusowym płaszczu i żółtym kapeluszu nie pokonała. Jednak jej działania komuś się nie spodobały. Parmę porwano, a Szprek musi radzić sobie sam…

Źle to wygląda. Bardzo źle! (s. 101)

Parma ze Szprekiem, który wszedł w detektywistyczny tryb rozumowania, tropią różne afery ekologiczne przy wsparciu Serrano i policji oraz doktora Endo. Czasami do akcji dołącza FBŚ, czyli Federalne Biuro Śledcze i agentka Dana Fox. Szukają odpowiedzi w szczegółach, dopóki nie rozwiążą sprawy. Jednak w tym wszystkim najbardziej cierpi środowisko naturalne. Inspektor mierzy się ze smogiem, tlenkami azotu, efektem cieplarnianym, wycinką drzew, suszą, śmieciami wyrzucanymi do wody, piecami niskiej jakości, paleniem śmieciami, plastikiem i węglem niskiej jakości, zatruwaniem wód gruntowych nawozami azotowymi, rozrostem alg, śnięciem ryb… Sporo tych problemów, a wszystkie mają wspólny mianownik.

Żaden rząd nie poczuwa się do odpowiedzialności za to, co się tam dzieje. (s. 77)

niedziela, 28 listopada 2021

Ogień jeziora

Autor: Robert Kilen

Tytuł: Ogień jeziora

Wydawnictwo: Oficyna eM

Liczba stron: 496

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66242-34-0

 

 

 

Robert Kilen to nie tylko dziennikarz, także autor powieści sensacyjnych Krew Ilappa i Czart. Niedawno na rynku wydawniczym ukazała się jego kolejna powieść sensacyjna Ogień jeziora.

Nie co dzień ktoś znajduje metodę rozpalania legendarnego ognia Odyna. (s. 36)

Thorwald Jacobsen, bezwzględny handlarz bronią z obsesją na punkcie swoich nordyckich korzeni, szuka przepisu na broń znaną już w czasach wikingów zapisaną w starożytnych runach. Jest pewny, że ogień Odyna i młot Thora istnieją naprawdę i pozwolą mu stworzyć najbardziej śmiercionośną broń na Ziemi. Ma ambicję dokonać przełomu w dziedzinie zniszczenia, większą niż jego rodak Nobel. Ślady wiodą go do Polski. Maks Keller, współpracownik ABW, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jego zadaniem jest prześcignąć i udaremnić plany biznesmena z Norwegii. Od tego zależą losy świata.

„Powstrzymać ogień Odyna…”. (s. 17)

Tytuł to oksymoron. Woda i ogień dwa przeciwstawne żywioły, a jednak… nie do końca. Przez tę książkę mogłam zawalić swoje obowiązki w pracy, bo trudno mi było się od niej oderwać. Pióro autora jest mi znane. W Ogniu jeziora widać, że jego warsztat ewoluuje, a fabuła jest bardziej skomplikowana i zagadkowa niż w poprzednich powieściach, nie wspominając o rosnącej objętości książek. Tym razem Robert Kilen robi ukłon w stronę wikingów i sekretów nordyckiej potęgi, ich osady w Polsce, dynastii Piastów z jego założycielem na czele.

Pan coś mówił, generale? (s. 252)

wtorek, 27 lipca 2021

MIłość w promocji

Autor: Jacek Getner

Tytuł: Miłość w promocji

Wydawnictwo: Lucky 

Cykl: Miłość w promocji

Tom: 1

Liczba stron: 304

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66332-46-1

 

Konia z rzędem temu, kto nie lubi promocji! Ja lubię. Ostatnio skusiłam się na nie lada promocję. Wpierw skusił się na nią wicehrabia polskiej komedii kryminalnej i giermek polskiego romansu w jednym, niejaki Jacek Getner. Potem do promocji dołączyło wydawnictwo Lucky. Cóż to za okazja była?, zapytacie. Miłość w promocji dawali i wciąż dają. No to wzięłam, ale po kolei:

Można wygrać weekend z Falickim. (s. 11)

Anna polonistka nie ma duszy romantyczki. Razem ze swym wybrankiem serca* (*niepotrzebne skreślić) księgowym Bogdanem zdecydowała się na ślub z pragmatycznych powodów. Wszystko się zmienia z powodu filmu Miłość w promocji, na który zaciągnęła ją matka. Zaciągnęła, gdyż Ania nienawidzi komedii romantycznych ani amanta Kornela Falickiego. Kobieta nieświadomie wzięła udział w promocji. Jej życie się zmienia, gdy ślepy* los (*jw.) puka do drzwi mieszkania. Romantyczna miłość i nieromantyczna kobieta na pseudoromantycznym weekendzie. Czemu nie?

Nawet nie wiesz, z kim zadarłaś, flądro. (s. 69)

Wybrałam się do kina z paniami Słomkowskimi. Przyznaję, film taki sobie, ale ten Falicki… No, no, no! Ciacho! Nic tylko braŚć! Cóż, musiałam poprzestać na wersji literackiej. W miłosnej promocji filmowej wzięli:

Katarzyna Słomkowska – marzy o szczęściu dla swojej jedynaczki, czyli romantycznej miłości; zrobi wszystko, by córka się zakochała; chwyta się różnych sposobów, łącznie z przysłowiową trwogą; zakochana w Konradzie F. od pierwszej komedii romantycznej.

Anna Słomkowska – skromna polonistka wbijająca uczniom do głów, że romantyzm był bez sensu, znęca się nad Mickiewiczem i Słowackim; zwolenniczka pozytywizmu; twardo stąpa po ziemi i wie, czego chce; wszystko ma przemyślane i poukładane; potrafi byś wredna i obdarzać innych złośliwymi uwagami; nawet ładna.

Bogdan Budzik – ekonomista, którego rubryczki się słuchają; solidny; skrupulatny; sypie dowcipami księgowymi; uwielbia swój stary kalkulator; żyje na garnuszku mamusi i rośnie w masę; nieudacznik, nudziarz.

Konrad Falicki – konkretny facet; bezwartościowy bufon; zakochany w sobie narcyz; przystojny aktor; gęba amanta; bożyszcze starszych pań; ma dość wiekowych fanek, dlatego zaprzyjaźnił się z procentami.

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Ludzie u szczytu władzy


Autor: Jens Henrik Jensen

Tytuł: Mroczni ludzie
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio
Seria: Oxen
Tom: 2
Liczba stron: 496
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-283-4404-4


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Sylwestrowa noc, którą spędzał w jednej z szop w pobliżu farmy rybnej, rozpoczyna kolejną serię dramatycznych wydarzeń. Właściciel gospodarstwa, samotny starszy człowiek zwany Rybakiem, wdzięczny za ocalenie życia, proponuje mu pracę i schronienie. Oxen postanawia więc zamieszkać na odludziu. Równocześnie, nie mając złudzeń co do zaciekłości i możliwości ścigających go ludzi, zabezpiecza część dowodów ich zbrodni. Tymczasem po wielomiesięcznych poszukiwaniach byłej partnerce Oxena, Margrethe Franck, udaje się go odnaleźć. Tym samym policjantka nieświadomie wskazuje trop prześladowcom. Były żołnierz ponownie traci swój azyl i znów musi stanąć do walki nie tylko o życie, ale i dobre imię.
Czy Oxen i Margrethe wymkną się ścigającym ich ludziom i rozwiążą tajemnicę okrutnych morderstw? Czy uda im się odkryć tożsamość skrytych w cieniu napastników, którzy mają wpływ na całe państwo? Ludzie władzy. Mroczni. Zepsuci. Potężni. Czytaj i drżyj.

Duński dziennikarz Jens Henrik Jensen pisze książki bardzo zróżnicowane gatunkowo z elementami thrillera, kryminału i dramatu obyczajowego. Uwielbia historie z drugim dnem, dwuznaczności, teorie spiskowe i wysublimowaną fabułę. Na polskim rynku wydawniczym ukazał się drugi tom trylogii OxenMroczni ludzie (pierwszy: Zanim zawisły psy). Tytuł sugeruje, że bohater i czytelnik spotkają na swej drodze ludzi potężnych i niebezpiecznych, zdeterminowanych i bezwzględnych, dla których prawdopodobnie nie ma rzeczy niemożliwych.
N.O. zwyczajnie przestał istnieć. (s. 42)
Po ostatnich wydarzeniach (seria morderstw na wpływowych mężczyznach i ich psach) i wiedzy o tajemniczej organizacji Niels Oxen pozostaje w ukryciu, wybrał życie poza systemem społecznym. Potrzebny mu spokój, stare lęki i koszmary nie dają o sobie zapomnieć. Ten weteran wojenny cierpi na stres pourazowy, w różnych sytuacjach ma ostre przebłyski wspomnień – widzi swoich towarzyszy broni, słyszy komendy, ponownie uczestniczy w walce. Na punkcie bezpieczeństwa i możliwości ucieczki ma wręcz paranoję. Jego pierś jest ciężka od orderów, ale pod nimi kryje się wyjątkowe bydlę, lubiące wypić i zapalić skręta. W swoim bagażu mentalnym zgromadził sporo trucizny i syfu. A z drugiej strony budzi respekt jako bohater narodowy. Od dłuższego czasu na polecenie szefa wywiadu Axela Mossmana, szuka go agentka Margrethe Franck. Nie wie, gdzie się podziewa ten wyjątkowy człowiek. Zapadł się pod ziemię. Agentka na nowo zaczyna analizować zebrane dane. Szuka Oxena. Jej jedyni sojusznicy to inteligencja i kobieca intuicja.
Zadzwonił z zakładu, bo ktoś nam depcze po piętach, wypytując ludzi ze środowiska o inspektora muzeum. (s. 135)

wtorek, 4 grudnia 2018

Znaleźć wyjście


Autor: Lidia Tasarz
Tytuł: Bez wyjścia
Wydawnictwo: Psychoskok
Seria: Nić Ariadny
Tom: 2
Liczba stron: 190
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8119-263-7


Ostatnio recenzowałam powieść dla młodzieży Lidii Tasarz Cząstka pomarańczy, a dziś pora na drugi tom serii Nić Ariadny (recenzja TUTAJ), czyli Bez wyjścia, który objęłam patronatem medialnym.
Zmiana planów? Co to oznacza? Wracam do gry? (s. 25)
Agata powoli dochodzi do siebie u dziadków. Amnezja minęła, lecz od poważnego urazu głowy kobiety minęło dopiero kilka tygodni i skutki urazu dają o sobie znać w dość nieprzyjemny sposób. Irytuje ją to i męczy, ale do lekarza nie idzie. Lekceważy sytuację, choć wie, że naraża siebie i innych na niebezpieczeństwo. Kobieta maskuje się przed bliskimi. Powrót do zdrowia trwa dłużej, niżby sobie tego życzyła, dlatego z uporem walczy ze swoimi słabościami, a że jest ambitna…
Pewnego dnia przyjeżdża po nią Konrad i zabiera do domu swoich rodziców. Tam oboje zaczynają ćwiczyć i przygotowywać się do powrotu do pracy. Jednak wokół kobiety zaczynają się dziać dziwne rzeczy. W nocy dzwoni do niej tajemniczy człowiek z obcym akcentem i twierdzi, że jest bratem jej nieżyjącego ojca, który do tej pory był jedynakiem. Potem pojawia się kobieta łudząco do niej podobna. I jeszcze ten telefon nad ranem wzywający agentkę do centrali. Agata po cichu opuszcza dom. Rano Konrad odkrywa jej nieobecność i zaczyna szukać. Okazuje się, że nie było żadnego wezwania, zaś po Agacie ni widu, ni słychu…
– Stąd nie ma wyjścia.
– Musi być. Daj mi tylko pomyśleć. (s. 150)
Wydarzenia nabierają tempa, a krąg tajemniczości stale się powiększa, bo trudno rozwikłać zagadkę. Ktoś skutecznie pokrzyżował jej plany powrotu do pracy. W obcym miejscu spada na nią lawina ciosów i informacji, które musi błyskawicznie przyswoić i przeanalizować. Działa na miarę swoich możliwości, okoliczności i otoczenia. Twarda babka, inteligentna i świetnie wyszkolona, nawet będąc w sytuacji bez wyjścia, nie poddaje się i szuka możliwości ucieczki. Tylko co zrobić, gdy takiej możliwości naprawdę nie ma? I wtedy warto znać przysłowie chińskie: „Z dwóch możliwości z prądem czy pod prąd, jest jeszcze trzecie wyjście – na brzeg”.
Przez wiele miesięcy żyłam jedynie myślą o zemście na Nowackim, wszystko temu podporządkowałam. (s. 18)

piątek, 27 lipca 2018

Podróżniczka po epokach


Autor: Alexandra Bracken
Tytuł: Pasażerka
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Wydawnictwo: SQN
Seria: Passenger
Tom: 1
Liczba stron: 432
Typ książki: e-book
Format: epub
Rozmiar: 2,5 MB
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-65836-77-9

Kto lubi podróże w czasie i przygody, ten niech zdobędzie bilet na drogę, czyli książkę Alexandry Bracken Pasażerka. Ja ją zdobyłam na portalu CzytamPierwszy.pl.
Nikt cię nigdzie nie przeniósł. Po prostu odbyłaś podróż. Sama.
Przenieśmy się do współczesnego Nowego Jorku i oczekujmy na koncert charytatywny, w którym wystąpi niespełna osiemnastolatka Etna Spencer, cudowne dziecko skrzypiec. Trema nastolatki jest niczym w porównaniu z natłokiem uczuć i emocji, które zaraz staną się jej udziałem na skutek zbiegu okoliczności. W jednej chwili Etta traci wszystko, co dla niej najważniejsze, co znała i kochała i… przenosi się w czasie. Trafia do 1776 roku. Znajduje się na statku gdzieś na Atlantyku, który właśnie jest atakowany przez piratów.
Wysłano nas na skraj świata po coś, co najprawdopodobniej nie istnieje
Jej los nie zależy już od matki i nauczycielki skrzypiec, lecz od XVIII-wiecznego pirata Nicholasa Cartera, którego wiąże kontrakt z potężną rodziną Ironwoodów. Etta zostaje pasażerką na statku kapitana Cartera. Wkrótce dziewczyna się dowiaduje, dlaczego przebyła podróż w tunelu czasu. Tylko ona jest w stanie odzyskać pewien wartościowy i tajemniczy przedmiot, mityczny artefakt o bezcennej wartości. Gdy jej się to uda, wróci do swoich czasów, lecz wpierw musi odbyć niebezpieczną podróż po epokach i egzotycznych miejscach, w poprzek czasu. Etta od tego momentu staje się podróżniczką w czasie, zaś jej partnerem jest pirat Nick.
Zawsze istnieje jakieś wyjście, trzeba go tylko poszukać.

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Koronki, arystokraci, welony...



Autor: Bożena Gałczyńska-Szurek 
Tytuł: Wieczność bez ciebie
Wydawnictwo: Szara Godzina
Liczba stron: 256
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-65684-16-5





W scenerii współczesnego Zamościa rozgrywa się dramat znanej arystokratycznej rodziny. Zbliżający się ślub pary polskich emigrantów, hrabiego Adama i pięknej pani adwokat Kamili, wywołuje szereg dziwnych zdarzeń. Zagadkowe morderstwo w zamojskim hotelu staje się pretekstem do wyjaśnienia tajemnicy rodowej sprzed stu lat. W rozwikłaniu sprawy pomaga policji agentka Interpolu Klara, która wraz ze swoim greckim mężem spędza wakacje w Zamościu.

Długo zbierałam się do przeczytania powieści Bożeny Gałczyńskiej-Szurek Wieczność bez ciebie, gdyż zniechęcała mnie okładka. Zmotywowało mnie do tego wyzwanie czytelnicze, i całe szczęście, bo powieść mnie porwała od początku.
Rodzinę otacza aura niezdrowej tajemniczości. (s. 129)
Z krótkiego opisu fabuły można wywnioskować, że w tej powieści dużo się dzieje, a współczesność przenika się z przeszłością. Arystokratyczny ród Sokolskich skazany na długie lata emigracji wraca do Polski. Adam Sokolski poślubi w Zamościu Kamilę Guzik, prawniczkę. Kategorycznie sprzeciwia się temu Rudolf Sokolski, który o ślubie nieznanego do tej pory krewniaka dowiedział się z ogłoszenia w londyńskiej gazecie. Skłócona przed laty rodzina idzie na ustępstwa. Rudolf wybiera datę ślubu, która dziwnym trafem jest zbieżna z rocznicą śmierci ich wspólnego przodka, o którym nie wolno było mówić przez tajemnice rodziny. Prawy rodzinne się komplikują, ponieważ nieznany sprawca zamordował Rudolfa Sokolskiego.
To jakieś przeklęte śledztwo. (s. 186)
Morderstwo popełnione na 80-letnim wdowcu stanowi trudną sprawę do rozwiązania przez policję zamojską. Komisarz Paweł Kaliski rozpoczyna dochodzenie. Nie o wszystkim informuje swego współpracownika Cypriana. Policjantom trudno znaleźć trop, gdyż morderstwo w hotelu wygląda na zbrodnię doskonałą. Dodatkowym faktem komplikującym śledztwo to udział turystów z Anglii – Adama i Kamili. Do pomocy zostaje zaangażowany psycholog policyjny i agent Interpolu z Grecji w osobie Klary, bratanicy pani profesorowej Barbary Kowalskiej, historyka sztuki. Ona też w pewien sposób zamieszana jest w dochodzenie. Policjanci z czytelnikiem poszukują mordercy, przesłuchują świadków, tworzą teorie spiskowe, popełniają błędy...
Ten ciągnący się od stu lat koszmar zdawał się nie mieć końca. (s. 248)

poniedziałek, 31 lipca 2017

Gdy kot jest...



Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: Wszystko wina kota!
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8083-539-9 



Czasami ze złych rzeczy wychodzą dobre. (s. 123)
No właśnie… czasami. Ale dobre i to! Kiedy ma się kota, to i wina się znajdzie, wina też! I to w całkiem sporej ilości. W powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej Wszystko wina kota! win było wiele, ale to kot został głównym sprawcą… miłości. I wystarczył jeden!
Kot James czasami musiał mieć dość swej pani, która według niego chyba cierpi na rozdwojenie jaźni. Raz jest normalną kobietą Lidią Makowską, a raz Różą Mak, bestsellerową pisarką piszącą w zaciszu domowym i zapominającą o całym bożym świecie. O nim też. Nic dziwnego, że James swoimi tajnymi kocimi ścieżkami przemierza kilka długości kocich łap, by po chwili znaleźć się u sąsiada swej pani na jego poduszce.
Nie ma czegoś takiego jak brak weny. Jest po prostu śmierdzące lenistwo, którego się nie leczy. (s. 20)
Kiedy Róża pisze kolejną powieść o miłości, żyje tylko życiem swoich nowych zakochanych bohaterów. Rzadko je i pije, rzadko się myje, rzadko odbiera telefony, w ogóle nie wie, co się wokół niej dzieje, na szczęście wie, gdzie jest toaleta. Nawet jej agentka i przyjaciółka w jednym – Karolina ma problem z dodzwonieniem się do Róży, częstszy kontakt ma za to z Lidką. Róża żyje w swoim kokonie i nie interesuje ją życie na świeczniku. Ma wielu fanów, udziela wywiadów, ale ukrywa się pod pseudonimem i nie ma zamiaru upublicznić swego wizerunku. Tak jest jej dobrze. Lecz w końcu ugina się, zgadza się na telewizyjny wywiad, lecz stawia jeden warunek. Wywiad ma przeprowadzić inna osoba ukrywająca się pod pseudonimem.
Nie można wiecznie chodzić po kobiercu z róż. (s. 260)
Jednak jest ktoś, kto ją pisarkę denerwuje i kto już przy kończeniu pisania powieści przyprawia jej zmartwień. To czołowy, poczytny i opiniotwórczy bloger ukrywający się pod pseudonimem Jack Sparrow. Jest jednym z pierwszych czytelników kolejnej powieści Róży. Jego opinie są trafne, ale nieco ironiczne i zgryźliwe. Jack czepia się konkretów odnoszących się do świata realnego, punktuje wszelkie niedociągnięcia Róży Mak… No bo jak to się całować w łóżku zaraz po przebudzeniu, kiedy ma się oddech smoka? No jak???

piątek, 14 lipca 2017

Pterodaktyle w akcji!



Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Życie na wynos
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Emilia Przecinek
Tom: 2
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8097-134-9


Ludzie nie chcą znać prawdy. […] Wolą usłyszeć coś, co mogą przyjąć do wiadomości. (s. 353)
Choć też powtarzają, że wolą usłyszeć najgorszą prawdę niż najmniejsze kłamstwo. A jak to będzie w przypadku bohaterów powieści Życie na wynos Olgi Rudnickiej z serii Emilia Przecinek. Co też ciekawego tym razem wydarzy się w życiu rodziny głównej bohaterki i w jej samym…
Ona żyje z wymyślania, a nie z myślenia. (s. 115)
Od ostatnich wydarzeń minął ponad rok. Emilia, autorka powieści dla kobiet, nieco oderwana od rzeczywistości dobiega czterdziestki, a dzięki ćwiczeniom i diecie jest w doskonałej formie. Kropka i Kropeczek nalegają, by matka chodziła na randki, agentka autorki i jej serdeczna przyjaciółka Wiesława Paluch nalega, by w powieściach Emilii pojawił się seks, a babcie wściubiają nos, gdzie się tylko da, głównie w życie sąsiadów. Pisarka postanawia odmienić swoje życie, loguje się na portalu randkowym, pisze z mężczyznami i umawia się na randki. Sęk w tym, że ci panowie w ogóle nie przypominają jej wspaniałych, romantycznych bohaterów…
Plotki krążą i bez czarownic. (s. 198)
Na nieszczęście babcia Jadwiga łamie nogę i jest przez to unieruchomiona na wózku. Żeby zabić czas, zaczyna wnikliwie obserwować sąsiadów. To zajecie nie tylko na jeden etat, ale na dwa, bo niektóre rzeczy trzeba podsłuchać, skoro nie można wszystkiego zobaczyć przez okno. Do obserwacji dołącza babcia Adela. Panny Marple alias babcie kule-szpiegule działają skutecznie i nakręcają spiralę plotek w bloku. Przy okazji twierdzą, ze to nie jest wścibstwo, a jedynie „sąsiedzka interwencja podyktowana życzliwością”. Przed ich oczami i uszami nic się nie ukryje. Nie ma na to szans czerwonowłosa kochanka, awanturnicza żona czy też leżący w piwnicy trup. Pech chciał, że trupa w piwnicy znajduje Emila i mdleje. 

czwartek, 17 listopada 2016

Wybuchowe sytuacje



Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Granat poproszę!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Seria: Emilia Przecinek
Tom: 1
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8069461-3



Zastanawiam się, jaki temperament ma Olga Rudnicka… W jej najnowszej powieści Granat poproszę! ciągle iskrzy, a bohaterowie co jakiś czas wybuchają. I nie potrzebują do tego granatu. Wystarczył jeden telefon… Jeden telefon, który zmienił życie głównej bohaterki, całej jej rodziny i kilku innych osób spoza.
Emilia Przecinek – lat jeszcze 39, 156,5 cm wzrostu, z 10 kilo nadwagi, córka Adeli Niezawistowskiej, znana autorka romansów, która w zaciszu domowym pisze książki, wychowuje dwójkę nastolatków – Kropkę i Kropeczka (Krystynę i Klemensa), dba o męża, a przed TV hoduje brzuszek. Pewnego dnia odbiera telefon od męża, że on odchodzi do innej kobiety… Kobieta zbiera ciosy od losu i przyjmuje kopniaki. Ma na głowie dwójkę nastolatków, matkę i teściową, które nie znosiły się od pierwszego wejrzenia, oraz kredyt hipoteczny. Emila użala się nad sobą, ale dzieci myślą praktycznie. W końcu w tej sytuacji pisarka może zrobić tylko jedno – wziąć sprawy w swoje ręce. Nie uporządkowawszy starego życia, wzięła się za urządzanie nowego. Po wizycie w banku doszła do wniosku:
Całe życie byłam jak bluszcz, opierałam się na twoim ojcu. Był dla mnie alfą i omegą. A to idiota. (s. 44)
Z pomocą Emilii spieszy również jej agentka i przyjaciółka w jednym, czyli wysoka i szczupła, zabalsamowana botoksem – Wiesława Paluch. W obecnej sytuacji rodzinnej pisarki widzi ona ogromną szansę na zdobycie nowych czytelniczek. Emilia Przecinek ma być ikoną dla czytelniczek, gdyż ciąży na niej społeczna odpowiedzialność za los wszystkich smutnych kobiet. W dodatku czytelniczki muszą ją zobaczyć, by chciały czytać jej książki. Wiesia zaczyna działać siłą rozpędu – ćwiczenia, dieta, wizyta u fryzjera, wywiad w TV… Emilia słusznie dochodzi do wniosku, że…
Zaniedbać się – na to wystarczy chwila, ale odzyskanie formy trwa całą wieczność. (s. 190)
Ale los lubi dawać Emilii kopniaki w coraz mniejszy tyłek… Jej sytuacja małżeńska komplikuje się przez byłego męża, choć jeszcze obecnego. Co rusz ma nowe problemy na głowie, a obecnie jako głowa rodziny to ona musi podejmować decyzje. W sytuacji patowej obwieszcza wszystkim:
Jestem pisarką. Żyję z wymyślania historii. Więc coś wymyślę! (s. 281)

niedziela, 13 listopada 2016

Amatorskie śledztwo



Autor: Alek Rogoziński
Tytuł: Ukochany z piekła rodem
Wydawnictwo: Melanż
Liczba stron: 272
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-64378-16-4




Skoro chcesz się bawić w Sherlocka Holmesa, to będę twoim Watsonem. (s. 64)
Musze przyznać rację Krystynie Czubównie, że dobrze się czyta… z różnych względów. A co takiego? Debiut Alka Rogozińskiego Ukochany z piekła rodem z przyciągającą wzrok okładką.
40-letnia Joanna Szmidt to bardzo popularna singielka. Joanna bowiem jest autorką licznych romansów, które mają swoje wierne fanki.
A prawa jest taka, że czytają ją wszyscy. Magia jej książek tkwi w tym, że wbrew temu, co się wydaje. Sporo tam trafnych obserwacji. Zwłaszcza ludzkich uczuć i reakcji. (s. 43)
Podczas wakacji w Zakopanem poznała przystojnego i dużo od niej młodszego mężczyznę. To 27-letni fotograf Konrad Jancewicz. Single szybko stają się parą i zamieszkują w Milanówku w willi pisarki. Trwa gorący romans. Upojne chwile zabierają tak dużo czasu, że Joanna nie ma czasu pisać swej nowej powieści. Jest pewna, że spotkała mężczyznę swojego życia. Kolejnego zresztą… Ot, taka przypadłość obdarzania zainteresowaniem panów, którzy na to po prostu nie zasługują. Sęk w tym, iż nie ma ona pojęcia o prawdziwych powodach zainteresowania się nią przez młodego przystojniaka.
Po powrocie ze spotkania z czytelnikami i podpisywania książek, Joanna jedzie do domu. Ten okazuje się zamknięty. Wejście po drabinie i przez okno też jest dobrym sposobem na dostanie się do środka, o ile nie jest to łazienka z trupem ukochanego pod prysznicem. Pisarka wzywa na pomoc swoją menedżerkę i przyjaciółkę w jednym – Betty. Policja też się pojawia na miejscu zbrodni, śledztwem dowodzi kapitan Krzysztof Darski. Pisarka nie wierzy w możliwości policji i koniecznie chce widzieć mordercę ukochanego za kratkami, to postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Szantażem zmusza do tego przyjaciółkę. Obie zaczynają prywatne śledztwo, które z czasem się coraz bardziej komplikuje…
Zamiast wyjaśniać stare tajemnice, wciąż odkrywamy nowe i ciągle błądzimy po omacku. (s. 215)