Tytuł:
Spacerując pośród gwiazd
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 243
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7942-889-2
Rób to, co cię
uszczęśliwia. (s. 31)
Tak
głosi napis na ścianie w pokoju przyszłej pani doktor Mileny Strzechowskiej,
specjalistki chirurgii dziecięcej. Mila kocha dzieci, angażuje się emocjonalnie
w leczenie pacjentów, kończy studia medyczne. Mimo 26 lat jest nieco naiwna i
zbyt optymistycznie do niego nastawiona, choć życie zdążyło ją poważnie
doświadczyć. Ta ambitna, młoda kobieta wierzy, że ludzie są dobrzy, świat jest
bezpieczny, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a przypadków nie ma.
Na
jej drodze stanął samochód, który zatrzymał się na przystanku. Mili powoli
zamarzała, a przystojny nieznajomy kusił podwózką. Tajemniczy Salwator wkrótce
stał się jej bardzo bliski. Miłość kwitnie. Ale równie szybko przekwitła, co
rozkwitła, gdy pewnego czerwcowego dnia Mili przypadkiem poznaje szokującą
przeszłość. Młoda lekarka nie ma szczęścia do mężczyzn – krótkie małżeństwo,
kilka nieudanych związków. Pod wpływem impulsu, chwili, znaku, podejmuje
życiową decyzję. Zbiera informacje o pracy wolontariackiej dla lekarza. Dwa dni
po obronie dyplomu wylatuje do Paragwaju, by tam leczyć ludzi i swe złamane
serce. W Polsce zostawia ojca, swego syna psa Rico i przyjaciół Cati, Inez,
Łukasza.
Mili
trafia do wioski Campo de Estrellas – Pole Gwiazd. Filigranowa blondynka o
niebieskich oczach robi na miejscowych mężczyznach ogromne marzenie, zaś wśród
wszystkich wzbudza pozytywne i ciepłe uczucia. Z miejsca zaprzyjaźnia się z
francuską lekarką Yv oraz Luz, nastolatką pomagającą w szpitalu. Kontakt z
rodziną utrzymuje dzięki e-mailom. W małej paragwajskiej wiosce mieszkają
ludzie z różnych krajów, by pomagać mieszkańcom w trudach dnia codziennego.
Szkoda tylko, że sama wioska i codzienne życie zostały dość pobieżnie
przedstawione. Aż się prosi, by rozwinąć te wątki i przybliżyć czytelnikowi
południowoamerykańskie życie na prowincji. Warto by było rozwinąć wątek policji
i walki, a raczej jej braku, z kartelami narkotykowymi.