Tytuł:
Przed katastrofą
Tłumaczenie:
Katarzyna
Różycka
Wydawnictwo: Sonia Draga
Liczba stron: 388
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7999-898-2
Tragedia to
dramat, którego nie można złagodzić. (s. 125)
I
właśnie tragedia, i to w sumie nie jedna, jest głównym tematem książki Noaha
Hawley’a Przed katastrofą. Sam tytuł
wskazuje, na czym autor osnuł fabułę w swojej książce, co dla niego było
najważniejsze, jak doszło do katastrofy.
Letnia,
mglista noc. Dochodzi 22.00. Na wyspie Martha’s Vineyard do startu szykuje się
mały, prywatny samolot. Po kolei wsiadają pasażerowie i załoga. Pasażerowie to
bardzo dobrze sytuowane osoby i znane. Czekają na jeszcze jednego podróżnego,
ponadplanowego. To przeciętny malarz, któremu ostatnio nie wiedzie się w życiu,
Scott Burroughs. W ostatniej chwili mężczyzna wsiada do samolotu. Drzwi się
zamykają. Samolot startuje i zmierza do Nowego Jorku, w którym ma być za
niespełna godzinę. Ot, krótki, rutynowy lot.
Niestety,
nie tym razem. Mija 16 minut spokojnego lotu. Nagle dzieje się coś
nieprawdopodobnego – samolot spada do oceanu, znika z radarów. Cudem udało się
przeżyć dwóm osobom z jedenastu. To malarz Scott i 4-letni chłopiec JJ, który w
tym tragicznym wydarzeniu został ostatnim żyjącym członkiem bardzo zamożnej i
wpływowej rodziny magnata telewizyjnego, jedynym spadkobiercą Davida i Magie
Batemanów. Scott zdaje sobie sprawę, w jak trudnym położeniu się znalazł. Może
się poddać, ale on woli płynąć z dzieckiem na plecach. Stał się
mięśniem
przetrwania, lokomotywą ocalenia. (s. 312)
Fakt,
że dopłynął do brzegu i uratował życie swoje i chłopca zakrawa na cud. Jak
wielka jest wola życia człowieka, co robi adrenalina w sytuacji zagrożenia
życia, skąd ma się siły na pokonanie przeszkód? – to niezwykle fascynujące
zagadnienia dotyczące działania ludzkiego organizmu. Dużą rolę na pewno odgrywa
tu psychika. Bohater walczy ze sobą i swoimi słabościami, szuka motywacji,
przypomina sobie swojego bohatera sprzed lat i jego wyczyny. A potem zastanawia
się, dlaczego on żyje, a inni nie. Szuka logicznego wyjaśnienia tych
dramatycznych zdarzeń. Myśli i roztrząsa, przypomina sobie lot i przebieg
katastrofy, bowiem w jego pamięci są luki.
Wydaje się
niemożliwe, że tego nie pamięta, ale strumień zapamiętanych informacji blokują
nieczytelne fragmenty, nieuporządkowane obrazy. (s. 28)