Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czarna Owca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czarna Owca. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 kwietnia 2022

Hygge. Klucz do szczęścia

Autor: Meik Wiking

Tytuł: Hygge. Klucz do szczęścia

Tłumaczenie: Elżbieta Frątczak-Nowotny

Wydawnictwo: Czarna Owca

Liczba stron: 288

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8252-229-7

 

 

Od niedawna hygge robi furorę na świecie, więc i ja zgłębiłam ten temat. Sięgnęłam po publikację Meika Wikinga Hygge. Klucz do szczęścia, którą otrzymałam do recenzji z popularnej księgarni internetowej.

Prawdziwą sztuką jest wytłumaczenie, czym dokładnie jest hygge. (s. 6)

Trudno podać definicję szczęścia w ogóle, lecz chyba jeszcze trudniej zdefiniować duńskie hygge. Meik Wiking jest dyrektorem w Instytucie Badań nad Szczęściem w Kopenhadze, który zajmuje się szczęściem, dobrostanem, jakością życia. W swojej publikacji stawia szczegółowe pytania o hygge i próbuje na nie odpowiedzieć.

Siedmiu na dziesięciu Duńczyków twierdzi, że najwięcej hygge jest w domu. (s. 112)

Od kilku lat we wszelkich badaniach nad szczęściem Duńczycy zajmują pierwsze miejsce. Jakim cudem? – można zapytać, skoro w Danii podatki są jednymi z największych na świecie, a pogoda jest do luftu! Ano jakimś! Składa się na nie kilka, kilkanaście elementów, tworzących owo tajemnicze hygge. Dodam, że Duńczycy mają darmowe szkolnictwo wyższe i opiekę zdrowotną, a urlop trwa u nich 5 tygodni!

W Danii najważniejsza jest swoboda. (s. 102)

Autor analizuje filozofię hygge – najważniejsze elementy tworzące klucz do osiągnięcia szczęścia. Zaczyna od światła, a potem rozprawia o byciu razem, napojach i potrawach (są przepisy kulinarne), ubraniach, domu i dizajnie. Zdradza, jak można być hyggeligt poza domem, za małe pieniądze, przez cały rok. Latu poświęca osobny rozdział, tak jak Bożemu Narodzeniu – najbardziej hyggelig czas w roku. Przewodnikiem po duńskim szczęściu w pigułce jest Manifest hygge. Ważne są słowniczek i lista życzeń hygge, a nieliczne wyniki badań zaskakują odpowiedziami.

poniedziałek, 25 marca 2019

Lepsza twarz nazizmu...?


Autor: Xavier Guell
Tytuł: Uwięzieni w raju
Tłumaczenie: Katarzyna Kozioł-Galvis
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 328
Typ książki: e-book
Format: epub
Rozmiar: 3,6 MB
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8015-867-2


Są takie książki, które chcę i muszę przeczytać. Do nich należy Uwięzieni w raju Xavera Guella, którą zdobyłam w postaci e-booka na portalu Czytam Pierwszy.
Naziści postanowili uczynić z Theresienstadt obóz modelowy, który można pokazać na zewnątrz, udowadniając, że w stosunku do Żydów zachowują się oni jak ludzie.
Trwa II wojna światowa. Żydzi w Europie są aresztowani i deportowani do obozów. 10.08.1942 taki los roku spotkał czeskich kompozytorów: Hansa Krasa, Viktora Ullmanna, Pavla Haasa oraz wielu muzyków i śpiewaków. Ich „domem” stał się obóz koncentracyjny w Theresienstadt. Z czasem nazistowskie władze Niemiec na czele z Adolfem Eichmannem chcą zamienić Theresienstadt w obóz wzorcowy. W ten sposób pokazaliby światu, że Żydzi nie są mordowani, a wręcz przeciwnie – mogą w obozie prowadzić ożywione życie kulturalne, tworzyć i wykonywać muzykę na najwyższym poziomie dla współwięźniów.
Bo teatr jest dużo skuteczniejszą bronią, niż się powszechnie uważa: zdziera zakładane przez ludzi maski i bezlitośnie odsłania rzeczywistość.
Teatr to też sposób na złagodzenie koszmarnych warunków panujących w obozie i jedyne co tak naprawdę Żydom pozostaje, by ocalić im życie. Muzycy na czele z Hansem Krasą doskonale zdają sobie sprawę, jaki czeka ich los. Nie mają złudzeń, ale żyją i walczą o siebie i swój naród. Podejmują z komendantem obozu, jak i z całymi faszystowskimi Niemcami diaboliczną grę w kotka i myszkę. Muzyka z jednej strony staje się ich orężem oraz tarczą – jedynym sposobem na uniknięcie transportu do obozu zagłady w Auschwitz, a z drugiej daje energię i wzmacnia więzi między wszystkimi, którzy nie są w stanie zmienić swego przeznaczenia. Do pierwszego przedstawienia artyści angażują pięćdziesięcioro dzieci i wystawiają Brundibara. Metaforyczny wydźwięk rozumie chyba każdy. A nagroda… iście w stylu nazistów!
Muzyka dotyka najgłębszych strun duszy i obnaża przy tym wszystkie nasze uczucia i pragnienie wolności, miłość, wolność, naszą krzywdę i niepokój.

wtorek, 10 października 2017

Rozlewiska w Backwaters



Autor: Simon Beckett
Tytuł: Niespokojni zmarli
Tłumaczenie: Sławomir Kędzierski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Dr David Hunter
Tom: 5
Liczba stron: 504
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8015-392-9


Ludzie po śmierci byli równie skomplikowania jak za życia. (s. 239)
Nie sądziłam, że Simon Beckett będzie kontynuował serię o doktorze Hunterze, dlatego zaskoczył mnie piąty tom Niespokojni zmarli. Zaskoczona zostałam przede wszystkim wyglądem książki – to gruba powieść, czyli więcej stron do czytania, a z drugiej strony okładka odstająca wyglądem od poprzednich tomów. Cóż, inne wydawnictwo wydało ten tom.  
W Backwaters było spokojnie. Świat wydawał się składać z mew, mokradeł i wody. I nieba. (s. 89)
W piątkowy wieczór doktor David Hunter, konsultant w dziedzinie medycyny sądowej, antropolog sądowy, szykuje się do wyjazdu na weekend do znajomych. Najchętniej by nie jechał. I los zsyła mu szansę. Z komendy w Essex dzwoni do niego inspektor Lundy z prośbą o pomoc w wydobyciu i identyfikacji zwłok znajdujących się w stanie głębokiego rozkładu, znalezionych na wybrzeżu wyspy Mersea. Doktor Hunter wyrusza w podróż. Niełatwo dojechać na miejsce, gdyż Backwaters to bagna, rozlewiska, pływy, pełne trzcin pustkowia, zarośnięte drogi, mało ludzi, to głównie obszar składający się z wody i nieba oraz mew.
Patolog niewiele mógł się dowiedzieć ze zwłok w stanie tak daleko posuniętego rozkładu jak te znalezione w strumieniu. To była moja robota. (s. 214)
Zwłoki znajdujące się od kilku tygodni w wodzie podlegającej pływom, skokom temperatur i wystawione także na działanie słońca, przemieszczające się są w głębokim rozkładzie. To robota dla antropologa sądowego. To on ma powiedzieć śledczym, że to ciało syna wpływowej miejscowej rodziny – Leo Villersa. Wątpliwości co do identyfikacji zwłok nie ma ojciec denata. Jego reakcja zadziwia bohatera i czytelnika, przeczy ludzkim odruchom, emocjom związanym ze śmiercią bliskiej osoby. Za sobą ma sztab prawników i to jego słowo ma moc prawną…
To dochodzenie w sprawie morderstw. (s. 387)

piątek, 25 marca 2016

Oddam sierotę w 'dobre' ręce



Autor: Christina Baker Kline

Tytuł: Sieroce pociągi
Tłumaczenie: Berenika Janczarska
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Szmaragdowa seria
Tom: 6
Liczba stron: 369
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7554-821-1 


Dziś opowiem Wam o książce, przed której czytaniem jakiś czas się broniłam, ale gdy już zaczęłam ją czytać, to przepadłam! Powieść Christiany Baker Kline Sieroce pociągi otworzyła mi oczy na nieznaną mi do tej pory historię USA, pokazała mało znany, lecz istotny epizod w historii tego mocarstwa.
Zacznę od faktów historycznych. W latach 1854-1929 miał miejsce w USA pewien… eksperyment społeczny! Przez 75 lat z Nowego Jorku i innych metropolii Wschodniego Wybrzeża na Środkowy Zachód regularnie kursowały sieroce pociągi. W tym czasie przewiozły ponad 200 tys. dzieci osieroconych, porzuconych i bezdomnych.  Często były to dzieci pierwszego pokolenia imigrantów przybyłych do USA z Włoch, Irlandii, Polski (zdjęcia zamieszczone w dodatku na końcu książki są bardzo przejmujące).
Dwieście tysięcy dzieci wysłanych pociągami na Środkowy Zachód – zebrane z ulic Nowego Jorku niczym odpadki, jak śmieci załadowane na barkę i odsyłane najdalej, jak się da, poza zasięg wzroku. (s. 224)
Pod przykrywką adopcji dzieci trafiały do różnych rodzin. Ot, ślepy traf! Najczęściej czekał je los służących, taniej siły roboczej. Ale i droga do ‘nowego domu’, o ile można tak nazwać przyszłe miejsce zamieszkania tych dzieci, nie była usłana różami. Kilka dni w pociągu na twardych ławkach, bez możliwości umycia się, ze skromnym wyżywieniem, pod opieką surowych wychowawców z domu dziecka, jechały w nieznane. Starsze dzieci musiały się opiekować młodszymi. Na stacjach, na których zatrzymywały się sieroce pociągi, wcześniej rozwieszano plakaty informujące, że będą sieroty do przygarnięcia tego dnia i w takich godzinach. Mieszkańcy miasteczek i okolicznych wsi zbierali się na dworcach i oglądali dzieci jak konie na targu przed kupnem, szczególnie okoliczni farmerzy, którzy szukali taniej siły roboczej.
Zaledwie złożenie podpisu pod dokumentami dzieli was od jednego z dzieci stojących na podium: silnych, zdrowych, zdatnych do pracy w gospodarstwie i pomocy w domu. Macie okazję  uratować jakieś dziecko przed osieroceniem, nędzą… także przed grzechem i zgorszeniem. (s. 88-89)
Wszystko w imię miłosierdzia… Wystarczył jeden podpis na dokumencie i można było mieć sierotę na 90 próbnych dni. Dzieci, które od razu nie miały szczęścia trafić w ‘dobre’ ręce, jechały dalej w głąb USA. Jednym z tych dzieci jest Niamh Power pochodząca z Irlandii, która po pożarze w 1929 roku jako jedyna ocalała z rodziny. Trafiła do sierocińca Chidren’s Aid. Opiekunowie ładnie ubrali 9-letnią dziewczynkę, wsadzili do sierocego pociągu i wysłali jak paczkę do nowego domu:
Dzieci, ludzie nazywają ten pociąg sierocym i macie szczęście, że się w nim znaleźliście. Zostawiacie za sobą złe miejsce, wylęgarnię nieuctwa, biedy i przywar, dla zacności wiejskiego życia. (s. 44-5)

czwartek, 31 grudnia 2015

Hakerka w akcji



Autor: David Lagercrantz
Tytuł: Co nas nie zabije
Tłumaczenie: Irena i Maciej Muszalscy
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Millenium
Tom: 4
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-8015-049-20

Trylogię Millennium Stiega Larssona przeczytałam jeszcze zanim powstał mój blog. Poszczególne tomy przeczytałam bardzo szybko. W mej pamięci pozostał dziennikarz śledczy Mikael Blomkvist i hakerka niedostosowana społecznie, wykolczykowana punkówka z tatuażami Lisabeth Salander. Autor trylogii przedwcześnie zmarł, ale inny szwedzki pisarz David Lagercrantz podjął się kontynuacji serii Millennium. Jego powieść ma znamienny tytuł Co nas nie zabije, a przeczytałam ją dzięki mej… kolporterce książek.
Od ostatnich wydarzeń w Sztokholmie minęło kilka lat. Blask sławy dziennikarskiej znacząco przyblakł – zmęczony i znudzony Mikael Blomkvist jest atakowany przez innych, a jego gazeta „Millenium” podupada. Od poprzednich głośnych wydarzeń nie wydarzyło się nic spektakularnego, a dziennikarstwo śledcze nie przynosi zysków. Ten cholernie dobry dziennikarz i staroświecki, dociekliwy reporter w najlepszym gatunku, wytrawny pies tropiący  poważnie myśli o porzuceniu swojego zawodu. Na szczęście los pisze mu inny scenariusz.
Po pewnej rozmowie telefonicznej spotyka się z Linus Brandell, który mówi mu o szwedzkim profesorze informatyki, badaczu sztucznej inteligencji, który niedawno wrócił z USA do Szwecji, Fransie Badlerze. Profesor pracował nad nowoczesnym, samouczącym się algorytmem sztucznej inteligencji, chciał odtworzyć ewolucje biologiczną na poziomie cyfrowym.
Zajmował się czymś, co, jak przypuszczał, mogło przyczynić się do naszej zagłady. 
(s. 203)
Posiada on niewiarygodne i niebezpieczne informacje na temat działalności amerykańskich służb specjalnych, ma w zanadrzu bombę. Dziennikarz przybywa na spotkanie do domu naukowca niemalże w środku nocy i staje się świadkiem jego zabójstwa.

sobota, 22 sierpnia 2015

Śmierć w SPA



Autor: Sofie Sarenbrant
Tytuł: Odpoczywaj w pokoju
Tłumaczenie: Maciej Muszalski
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Liczba stron: 324
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7554-805-1 


Któraż kobieta nie marzy o pobycie w SPA? Relaks, odnowa biologiczna, święty spokój, zero problemów, tylko same przyjemności. Jak się okazuje, są one do czasu, zwłaszcza w największym szwedzkim SPA w Yasuragi Hassenludden. To tam rozgrywa się akcja powieści Sofie Sarenbrant Odpoczywaj w pokoju.
Razem z jedna kąpielowych Aiko czytelnik udaje się na poranny obchód pomieszczeń. Przemyślany wystrój wnętrz i ich ascetyczne wyposażenie, bezkresne korytarze, przytłumione oświetlenie, muzyka klasyczna sącząca się z głośników wprowadza w niespieszny i nastrojowy klimat szwedzkiego SPA. W niedzielny poranek 5 lutego w cichej umywalni dla kobiet w gorącym źródle zostaje znaleziona nieprzytomna kobieta. To znana aktorka Susanna Tamm. Na szczęście żyje, ale jest nieprzytomna. Zamieszanie w ośrodku rośnie następnego dnia, gdy w hotelu 327 pracownica recepcji znajduje martwych staruszków, państwa Wallin. Obok nich leży puste opakowanie po silnych środkach nasennych. Te dwa incydenty wydają się być nieszczęśliwymi przypadkami…

piątek, 19 czerwca 2015

Najlepszy dzień w życiu



Autor: Leif GW Persson
Tytuł: Nos Pinokia
Tłumaczenie: Dominika Górecka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Evert Bäckström
Tom: 3
Liczba stron: 560
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7554-807-5

„Nos Pinokia” Leifa GW Perssona to trzeci tom serii „Evert Bäckström”. Tytuł kojarzy się z pewnym włoskim pajacykiem i jego skłonnością do kłamania, ale ma on jeszcze drugie dno, znacznie ciekawsze od pierwszego skojarzenia.
W wydziale do spraw zwalczania przestępczości w Sztokholmie pracuje inspektor kryminalny Evert Bäckström. Ma pełne ręce roboty. Do rozwiązania są trzy nietuzinkowe sprawy: brutalne zabójstwo znanego adwokata, pupilka muzułmańskiej mafii Thomasa Erikssona i jego psa rottweilera; anonim o pobiciu barona von Cromera, królewskiego mecenasa sztuki, katalogiem londyńskiego domu aukcyjnego; doniesienie na staruszkę zaniedbującą swego królika, znęcającą się nad zwierzęciem. Sprawy wydają się proste, ale w toku śledztwa zaczynają się komplikować, a one same ze sobą łączyć…
Inspektor Evert Bäckström kieruje wydziałem do spraw zabójstw w Sztokholmie na Solnie. Jego najlepszym dniem w życiu był dzień morderstwa znanego prawnika. To on prowadzi śledztwo i kieruje zespołem ludzi. Codziennie prowadzi narady zespołu, w swym gabinecie przyjmuje swoich podwładnych i wysłuchuje ich pomysłów, czasami nieco absurdalnych, ale na odczepnego i nimi każe się zająć. Sam zaś zajmuje się bardziej wymagającymi intelektualnie zadaniami. Swe spostrzeżenia zapisuje w czarnym notesie, a prawda często spływa na niego we śnie.
Choć jak zwykle mówił do rzeczy, najwyraźniej nie wpadł na nic konkretnego. A jednak w jakiś tajemniczy sposób (…) popychał dochodzenie do przodu. (s. 362)

piątek, 18 lipca 2014

Odkupienie win



Autor: Camilla Läckberg
Tytuł: Fabrykantka aniołków
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Tom: 8
Liczba stron: 491
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7554-193-9


Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkiem rocznej córeczki Ebby. Po latach Ebba wraca na wyspę jako dorosła kobieta. W rodzinnych stronach pragnie wraz z mężem otrząsnąć się po śmierci malutkiego synka. Postanawiają wyremontować i otworzyć dla gości stary ośrodek kolonijny, którym wiele lat temu zarządzał surowy ojciec Ebby. Wkrótce po rozpoczęciu prac remontowych oboje omal nie giną w tajemniczym pożarze. Równie tajemnicze są stare ślady zaschniętej krwi odnalezione pod zerwaną podłogą w jadalni. Do akcji wkracza Patrik Hedström. Czy zdoła wyjaśnić zagadkę z przeszłości?

Fabrykantka aniołków to ostatni tom sagi kryminalnej Camilli Läckberg. Szkoda. Książki tej szwedzkiej autorki czytają się same. Bohaterowie są zwykłymi ludźmi, którzy mogliby być naszymi sąsiadami, znajomymi. Bowiem w tych kryminałach nie tylko ważne są śledztwa, lecz codzienne życie policjantów z Fjällbanki i ich rodzin.
Tym razem na wyspę Valö obok Fjällbanki wraca jej stara nowa właścicielka – Ebba. Wraz z mężem Martenem zaczynają remontować dom, ale ktoś bardzo chce ich od tego odwieść. Pewnej nocy zostaje podpalony ich dom, kilka dni później padają 2 strzały w kierunku Ebby. Przychodzi do niej widokówka z groźbą, by zaprzestała remontu. Ale Ebba nie odpuszcza, to dla niej terapia po tragicznej śmierci synka Victora i szansa na powrót do normalnego życia. Policjanci mają pełne ręce roboty.

sobota, 10 maja 2014

Dobre duchy



Autor: Camilla Läckberg
Tytuł: Latarnik
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Tom: 7
Liczba stron: 493
Oprawa: miękka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7554-295-0


Jasna, letnia noc. Młoda kobieta wskakuje do samochodu. Chwyta kierownicę w zakrwawione dłonie. Wraz z synkiem znajdującym się na tylnym siedzeniu ucieka do jedynego znanego jej bezpiecznego miejsca − na wyspę Gråskär nieopodal Fjällbacki. Kilka dni później w swoim mieszkaniu zostaje zamordowany Mats Sverin, człowiek rzetelny i powszechnie lubiany, który po latach nieobecności powrócił do Fjällbacki, by zostać szefem gminnego wydziału finansów. Inspektor Patrik Hedström i policja w Tanumshede prześwietlają jego przeszłość i na jaw wychodzą rozmaite tajemnice. Okazuje się, że mężczyzna przed śmiercią odwiedził Gråskär, czyli Wyspę Duchów, jak ją nazywają okoliczni mieszkańcy...

To niesamowite! Szósty tom powieści sagi Camilli Läckberg czytałam wiele miesięcy temu. Teraz sięgnęłam po tom siódmy Latarnik, a mam wrażenie jakbym z bohaterami sagi w ogóle się nie rozstawała. W trakcie czytania opasłego tomiska stawali oni przede mną jak żywi i razem z nimi podążałam tropem śledztwa, a także byłam członkiem ich rodziny.
W Latarniku czytelnikowi towarzyszą duchy z II połowy XIX wieku zamieszkałe w latarni na Wyspie Duchów. I jak to z duchami bywa – jedni je widzą, inni nie. Ale wieści o ich istnieniu skutecznie odstraszają potencjalnych turystów. To w latarni doszło do niecodziennych wydarzeń w XIX wieku (poznajemy je ze specjalnych stron wplecionych w główną akcję, a pisanych kursywą). A i jeszcze wcześniej musiało się tam coś zdarzyć, skoro duchy już wtedy istniały. Ich grono stale się powiększało. Bo kto umrze na Wyspie Duchów, to tam zostaje jako duch. Duch opiekuńczy. Dobry duch. To tam jedzie ukryć się obecna właścicielka wyspy wraz ze swoim kilkuletnim synem. Ucieka przed czymś, przed kimś, a na jej dłoniach widnieje krew…

niedziela, 2 lutego 2014

Na granicy


Autor: Liza Marklund

Tytuł: Granice
Tłumaczenie: Elżbieta Frątczak-Nowotny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Tom: 9
Liczba stron: 443
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7554-570-8


Ciało pięknej kobiety zostaje odnalezione w śniegu. To już czwarta ofiara zamordowana w podobny sposób w krótkim czasie. Pewne elementy zbrodni powtarzają się: młoda matka zostaje zabita przy użyciu ostrego narzędzia ciosem w plecy. W redakcji Anniki Bengtzon rodzą się podejrzenia, że w grę wchodzi seryjny morderca. Dziennikarka rozpoczyna samodzielne dochodzenie. Jednocześnie otrzymuje dramatyczną wiadomość: jej mąż, Thomas, który przebywa właśnie na konferencji w Nairobi, zostaje porwany na granicy Kenii z Somalią razem z innymi przedstawicielami państw europejskich. Szantażyści przystępują do egzekucji zakładników. Annika zrobi wszystko, by uratować swojego męża…

Swoją przygodę z książkami Lizy Marklund zaczęłam od dziewiątego tomu Czarnej Serii – Granice. I wcale nie odczułam, że brakowało mi poprzednich tomów. Gdyby nie Internet, to nawet bym o tym nie wiedziała! Dziewiąty tom dla mnie okazał się być pierwszym!
W trakcie czytania nie odczułam braku poprzednich. Dałam się porwać akcji, która jest bardzo uporządkowana dzięki formie dziennika. Dni są liczone od momentu porwania Thomasa i opatrzone datami dziennymi. Dwóch narratorów naprzemiennie relacjonuje nam przebieg wydarzeń w Szwecji i w Afryce, ale każdy z nich jest inny. O swoich przeżyciach Thomas opowiada sam, co jest bardziej wiarygodne w przypadku osoby porwanej. Jego oczami widzimy to, co się wokół niego dzieje. Jego uszami słyszymy wszystkie dźwięki. Dzięki jego nosowi czujemy zapachy, niestety niezbyt miłe (kwestia wyobraźni jak na kogo podziała opis).

poniedziałek, 22 lipca 2013

Szwedzka syrenka



Autor: Camilla Läckberg
Tytuł: Syrenka
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna Seria
Tom: 6
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka
Data wydania: czerwiec 2011
ISBN: 978-83-7554-310-0


W Fjällbacka w tajemniczych okolicznościach ginie mężczyzna. Mimo wysiłków Patrika Hedströma i jego kolegów z komisariatu w Tanumshede, nikt nie wie, czy zaginiony żyje, czy nie. Cztery miesiące później zostają odnalezione jego zwłoki zamrożone w lodzie. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy jeden ze znajomych zmarłego – pisarz Christian Thydell – nagle zaczyna dostawać anonimowe pogróżki. Christian, który lada chwila ma odnieść sukces dzięki swej nowej powieści „Syrenka", dostaje kolejną pogróżkę podczas przyjęcia z okazji debiutu książki. Załamuje się i pokazuje listy Erice Falck, która pomagała mu przy pisaniu powieści. Christian próbuje bagatelizować problem i nie chce kontaktować się z policją, ale Erika wsuwa jeden z listów do torebki i pokazuje go Patrikowi. Od dawna podejrzewała, że Christiana coś gryzie i martwi się, że coś może mu się stać. Patrik dostrzega zaś, w jakim niebezpieczeństwie jest Christian. Kiedy znalezione zostają zwłoki kolejnego mężczyzny, policja doszukuje się wspólnego wątku, a tropy prowadzą w przeszłość...

Gdy w me rączki wpadnie kolejny tom autorstwa Camilli Läckberg, to na kilka dni przeprowadzam się do malowniczej miejscowości letniskowej w Szwecji, do Fjällbacki. Razem z Patrickiem i Eriką rozwiązujemy kryminalne zagadki. Tym razem przypłynęła do mnie Syrenka, czyli tom 6.
Akcja jest przemyślana i dobrze skonstruowana. Zatrzymana tam, gdzie trzeba, by czytelnik myślał, gdybał, przypuszczał, wnikał, obstawiał… Styl konkretny, rzeczowy, można by powiedzieć, że prosty, ale nie prostacki – to tylko jest na plus w przypadku kryminału. Dokładne opisy dają wyobraźni pole do popisu, do wczucia się w sytuację i przeniesienia do Fjällbacki. Wydaje się, że stoimy obok bohaterów i zaglądamy im przez ramię. A bohaterowie są różni – jednym współczujemy, innych podziwiamy, jeszcze innych mamy ochotę kopnąć w cztery literki, a tych najgorszych… (tu dokończcie sobie sami).