Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Septem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Septem. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 27 lutego 2018

Za zepsute windy!



Autor: Mia Sheridan
Tytuł: Stinger. Żądło namiętności
Tłumaczenie: Marta Czub
Wydawnictwo: Septem
Liczba stron: 408
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-280-2023-9

 

Kto powiedział, że konferencje branżowe muszą być nudne? Nawet jeśli tak bywa, to na pewno nie w Las Vegas, mieście, w którym wszystko może się zdarzyć. To właśnie tam pewna poważna młoda osoba, Grace Hamilton, uczestnicząca w Międzynarodowym Zjeździe Studentów Prawa, poznaje Carsona Stingera, aktora z branży erotycznej, z którym spędza kilka upojnych chwil. Ale cóż może na dłużej połączyć dwoje tak odmiennych ludzi, mających całkowicie inne poglądy na świat i życie? Grace to dziewczyna, która uparcie dąży do realizacji swoich celów, a Carson żyje z dnia na dzień i na niczym szczególnie mu nie zależy. Oboje doskonale wiedzą, że ich drogi skrzyżowały się tylko na chwilę... A jednak nie potrafią o sobie zapomnieć. Kiedy szczęśliwym zrządzeniem losu wpadają na siebie ponownie, nie mogą odrzucić tej szansy. Zwłaszcza że w międzyczasie oboje nieco dojrzeli, a Stinger porzucił branżę porno na rzecz służby w armii USA. Romans pięknej pani prokurator i przystojnego komandosa nie przypomina sielanki, ale czy życie bez emocji jest ciekawe?

Życie jest przedziwne. (s. 395)
Oj, tak! I te realne, i te wykreowane przez pisarzy. Zaczęło się od Eweliny-Ejotka, która „wmanewrowała” mnie w indywidualne wyzwanie czytelnicze z powieścią Mii Sheridan, a wybór miałam ograniczony do książki Stinger. Żądło namiętności. A potem „wmanewrował” mnie w czytanie świat fikcji literackiej i jej dwóch bohaterów – Grace i Carsona. Przepadłam w momencie, gdy przeczytałam napis na plakietce:
„Carson Stinger, aktor heteroseksualny, Targi Branży Erotycznej”. (s. 13)
Nie powiem, zaczęło się burzliwie, ciekawie, zabawnie, magnetyzująco oraz z podtekstami, rzecz jasna erotycznymi. W tej pierwszej ważnej dla bohaterów scenie od razu spodobała mi się ich kreacja, a właściwie jej zarys. Równolatkowie o zupełnie odmiennym podejściu do życia – ona panna porządna i poważna, speszona jego profesją; on wyluzowany chłopak z sąsiedztwa, pewny siebie i swego męskiego uroku. Oboje bystrzy, inteligentni, wolni, lecz ona wrogo do niego nastawiona. Oboje potrafiący łapać za słówka, wyłapywać podteksty i konteksty, a ich dialogi budzą wesołość w czytelniku. I to wiele razy!
Gra nazywa się „Rzut o sekret”. (s. 35)