Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trucizna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trucizna. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 listopada 2021

Ogień jeziora

Autor: Robert Kilen

Tytuł: Ogień jeziora

Wydawnictwo: Oficyna eM

Liczba stron: 496

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66242-34-0

 

 

 

Robert Kilen to nie tylko dziennikarz, także autor powieści sensacyjnych Krew Ilappa i Czart. Niedawno na rynku wydawniczym ukazała się jego kolejna powieść sensacyjna Ogień jeziora.

Nie co dzień ktoś znajduje metodę rozpalania legendarnego ognia Odyna. (s. 36)

Thorwald Jacobsen, bezwzględny handlarz bronią z obsesją na punkcie swoich nordyckich korzeni, szuka przepisu na broń znaną już w czasach wikingów zapisaną w starożytnych runach. Jest pewny, że ogień Odyna i młot Thora istnieją naprawdę i pozwolą mu stworzyć najbardziej śmiercionośną broń na Ziemi. Ma ambicję dokonać przełomu w dziedzinie zniszczenia, większą niż jego rodak Nobel. Ślady wiodą go do Polski. Maks Keller, współpracownik ABW, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jego zadaniem jest prześcignąć i udaremnić plany biznesmena z Norwegii. Od tego zależą losy świata.

„Powstrzymać ogień Odyna…”. (s. 17)

Tytuł to oksymoron. Woda i ogień dwa przeciwstawne żywioły, a jednak… nie do końca. Przez tę książkę mogłam zawalić swoje obowiązki w pracy, bo trudno mi było się od niej oderwać. Pióro autora jest mi znane. W Ogniu jeziora widać, że jego warsztat ewoluuje, a fabuła jest bardziej skomplikowana i zagadkowa niż w poprzednich powieściach, nie wspominając o rosnącej objętości książek. Tym razem Robert Kilen robi ukłon w stronę wikingów i sekretów nordyckiej potęgi, ich osady w Polsce, dynastii Piastów z jego założycielem na czele.

Pan coś mówił, generale? (s. 252)

poniedziałek, 19 marca 2018

Anioły miłosierdzia


Autor: Micha Palmer
Tytuł: Siostrzyczki
Tłumaczenie: Paweł Wieczorek
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7674-632-6



Po tym, jak jedna z jego pacjentek umiera po operacji, David Shelton − chirurg z bostońskiego szpitala − zostaje oskarżony o zabójstwo z premedytacją. Wkrótce okazuje się, że to nie jedyny tajemniczy zgon w szpitalu. Inni pacjenci również umierają krótko po pomyślnie przeprowadzonych zabiegach. Tajemnicę znają pielęgniarki należące do Stowarzyszenia Sióstr Życia, tajnej organizacji działającej na terenie całych Stanów Zjednoczonych, której członkinie zabijają nieuleczalnie chorych pacjentów ze względów etycznych. Ale do wspomnianego stowarzyszenia należy pewna grupa pielęgniarek, które bezpardonowo zabijają dla prywatnych celów. David Shelton na własną rękę usiłuje rozwiązać zagadkę niespodziewanych zgonów w bostońskim szpitalu, sam stając w obliczu poważnego niebezpieczeństwa.

Siostrzyczki to debiut Michaela Palmera, amerykańskiego lekarza i pisarza, autora licznych thrillerów medycznych, zmarłego w 2013 roku.
Mój świat jest pełen ran, chorób oraz podejmowania decyzji w sytuacjach bez dobrego wyjścia. 18
David Shelton jest dobrym chirurgiem, lecz w jego życiu prywatnym dużo się do tej pory działo. Lata temu w wypadku samochodowym zginęły jego żona i córka, a on z rozpaczy pływał w morzu alkoholu łykając tony tabletek. Jednak od ośmiu lat był czysty. Pech chciał, że w trakcie trzydniowego zastępstwa za guru chirurgów doktora Wallace Huttnera (najbardziej uznane ręce) zauważył umierającą byłą doświadczoną pielęgniarkę Charlotte Thomas. Rozpoczął skomplikowaną walkę o jej życie, niestety zakończoną porażką. Jednak coś nie dawało mu spokoju…
To czyni, panie i panowie, ze śmierci Charlotte Thomas morderstwo. (s. 149)
W amfiteatrze Boston Doctors Hospital porucznik detektyw John Dockerty wkracza do akcji. Zaproszone przez niego osoby to personel szpitala. Rozpoczyna przesłuchania. Atmosfera gęstnieje, głównie z powodu dziwnego zachowania doktora Davida Sheltona. Potem są indywidualne rozmowy i typowe śledztwo. Ktoś poluje na doktora Sheltona i z góry naciska na policjanta. Dochodzi do aresztowania lekarza. Od tego momentu bieg wydarzeń znacznie przyspiesza, dramaturgia rośnie, a wraz z nią poziom adrenaliny doktora i czytelnika. Robi się niebezpiecznie. Jest niebezpiecznie. Zagrożone jest życie doktora i innych osób. Śmierć czai się wszędzie.
Przyłączyłam się do ruchu, ponieważ jego celem jest litość. (s. 278)

piątek, 5 stycznia 2018

Kara lekarstwem?



Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Zastrzyk śmierci
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Agata Górska i Sławek Tomczyk
Tom: 4
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7976-738-0 


Jak nigdy nie mogłam się doczekać… zastrzyku! Jednak tym razem w postaci książki Małgorzaty Rogali, czyli najnowszej powieści autorki Zastrzyk śmierci.
Kara jest także rodzajem lekarstwa. (s. 38)
Zależy od kary, powiedziałabym. Nie wiadomo, co takiego uczynił Antoni Frydrych, były szef portalu krytyki kulinarnej Smakosz Doradza, że morderca przyczepił mu kartkę z powyższym cytatem. Mało tego, zabójca dziwnie upozował ofiarę i bezkrwawo dokonał dzieła. Wystarczył zastrzyk z trucizną, by szef firmy Smakosz Doradza rozstał się z tym światem.
Nic mi tu nie pasuje, Tomczyk, i nikt mi nie pasuje. […] To wszystko jest dziwne. (s. 106)
Śledztwo toczy się niemrawo. Brak śladów i świadków. Nie ma punktu zaczepienia. Dochodzenie przyspiesza przy kolejnym morderstwie dokonanym w tym samym stylu. Doktor Śmierć i jego zastrzyk. Zastrzyk śmierci. Jednak starszej aspirant Agacie Górskiej coś nie pasuje w tej sprawie. Jeszcze nie wie co. Komisarz Sławek Tomczyk robi, co może, by sprawca został jak najszybciej ujęty. Pomaga mu Chudy, a także fan Agaty – patolog Sergiusz.
Przez internet można różne rzeczy opowiadać. (s. 181)
Siedemnastoletnia Kinga, siostra komisarza Sławka, pojawia się i pokazuje, na co ją stać. Pragnienie miłości na siłę i szukanie chłopaka przez internet jest brzemienne w skutki. Nastolatka dostaje anonimy, zaczyna się bać. Ponieważ boi się brata, więc prosi o pomoc Agatę. Pojawia się tajemnicza Zosia, którą ktoś musi chronić. Tylko przed czym? Przed kim?
Ludzie mają dość upokarzania i traktowania ich jak śmieci. (s. 168)

czwartek, 27 lipca 2017

Czerwony barwnik



Autor: Agnieszka Meyer
Tytuł: Karmin
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7779-392-3

Większość książek jest i tak zbędna, przerośnięte ego autorów, przekonanie, że muszą pozostawić coś po sobie. Teraz to naprawdę łatwe. (s. 79)
Tak oto Agnieszka Meyer daje pstryczka w nos debiutującym autorom. Mało tego, ona sama debiutuje powieścią Karmin, w której zamieściła te słowa. Czy jej powieść jest zbędna? Czy ona sama musi zostawić coś po sobie z powodu przerośniętego ego? Ja znam odpowiedzi na te pytania, a Wy wkrótce je poznacie.
Bohaterowie powieści to głównie ludzie sztuki wykonanej własnymi rękoma, sztuki ginącej. Czytelnik poznaje Maxa, który odnawia meble i tworzy ich reprodukcje. Selina pracuje w najstarszej uczelni irlandzkiej, Trynity College jako konserwatorka sztuki o specjalizacji papier i skóra. An co dzień ratuje zabytkowe stare księgi.
Wśród pięciu milionów zgromadzonych tu woluminów czekał stary iluminowany rękopis, który miał być obiektem jej pracy. Podobnie jak najsłynniejszy egzemplarz zbiorów, iluminowaną Księgę z Kells. (s. 62)
Ten rzadki egzemplarz trafia w ręce Seliny i staje się jej pacjentem, który będzie poddawany zabiegom leczniczym. Młoda konserwatorka z Krakowa jest oczarowana starodrukami, zafascynowana nimi i w nich zakochana, dzięki czemu i czytelnik czuje ów zachwyt. Kilkaset lat temu manuskrypty były wręcz bezcenne, cenniejsze od życia wielu śmiertelników, dla niektórych stanowiły sens życia. Kobieta traktuje je z miłością, bardzo czule je dotyka, jakby je pieściła swoim delikatnym dotykiem.
Manuskrypty zawsze przypominały jej zatopione w bursztynie owady. Albo skamienieliny nieistniejących słów i znaczeń, oglądane przez współczesnych ludzi w muzeach. (s. 70)
Ową Księgę napisano z wielkim przepychem. Jej bogactwo, wspaniałość, nadzwyczajność jest zrozumiała dla nielicznych, którzy potrafią odczytać owe dzieło, głównie obrazy. Autorka częściowo ukazuje pracę konserwatora papierów. Odsłania przed czytelnikiem kilka tajemnic związanych z ich powstawaniem, zwłaszcza toksycznych pigmentów. Przedstawia historię poligrafii w pigułce.

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Toksyczny dotyk



Autor: Jus Accardo
Tytuł: Toksyna
Tłumaczenie: Krzysztof Mazurek
Wydawnictwo: Dreams
Seria: Denazen
Tom: 2
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-63579-38-8

Nie zbliżaj się za bardzo. Teraz działasz na nią toksycznie. Nie ryzykuj. (s.101)
Dziś drugi tom serii Denazen Jus Accardo – Toksyna. Trylogii dla młodzieży, która mnie zafascynowała motywem fantastycznym – niesamowitymi możliwościami Szóstek (nazwa od zmian w szóstym chromosomie), przy czym każda Szóstka miała inne zdolności.
W Denazen Corporation zbierano, przetrzymywano i szkolono specyficzne dzieci, aby potem odpowiednio je wykorzystywać w zamian za dach nad głową, wikt i ochronę. Mutanci nazywani byli Szóstkami. Byli do dyspozycji firmy 24 h na dobę, aby wykonywać mokrą robotę, byli bronią korporacji. A treserem Szóstek był ojciec Dez. Kale przez całe życie był więziony w ośrodku, ale uciekł i wraz z innymi Szóstkami zemścił się. Ośrodek przestał istnieć, ale nie jego zarząd i pracownicy.
Kale zabijał dotykiem, ale była jedna osoba, która na ów śmiertelny dotyk była odporna, to jego dziewczyna Dez. Była odporna, bo już nie jest. a wszystko przez ocalenie życia chłopaka przez Daun po bitwie pod Sumrun, które miało swoje konsekwencje, skutki uboczne. Dez przypomniała sobie:
W głowie zadźwięczały mi słowa Daun. Niechciane, ale nieustępliwe. Efekt uboczny. Wymiana. Nie wiadomo, co to będzie. (…) Musicie być czujni – mówiła. – Zjawi się, kiedy będziecie się tego najmniej spodziewać. (s. 25)
I rzeczywiście do tego doszło. Kale może przebywać w towarzystwie innej Szóstki – Jade, pięknej dziewczyny o gorącym temperamencie i zakusach na chłopaka, która uziemia szkodliwe umiejętności w promieniu 5 metrów. To ona ma nauczyć chłopaka kontrolowania zdolności. A Dez jest potwornie zazdrosna. Miłość Kale’a i Dez jest ogromna. Tych dwoje nie potrafi bez siebie żyć, są dla siebie wszystkim, początkiem i końcem. Z trudem znoszą fakt, że nie mogą się dotykać. Jest to możliwe tylko w pobliżu Jade, ale nawet wtedy dziewczyna czuje narastający ból i zawroty głowy. Jej odporność na śmiertelny dotyk ukochanego słabnie. Oboje cierpią z tego powodu.
Dez: Mój wybór. Mój. Jesteś wart odrobiny bólu. (s. 90)
Kale: Nie podoba mi się to, że jestem tak blisko ciebie, wiedząc, że mogę ci zrobić krzywdę. Ale myśl, że muszę być daleko, jest… bolesna. (s. 132)

wtorek, 29 grudnia 2015

Zapłacić za doznane krzywdy



Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Zapłata
Wydawnictwo: WAB

Seria: Agata Górska i Sławek Tomczyk

Tom:1
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-280-2068-9


Pióro Małgorzaty Rogali poznałam dzięki powieści Kiedyś cię odnajdę. Autorkę odnalazłam ponownie w jej najnowszej powieści Zapłata.
Jest rok 1993. Agatka Górska i Justynka Lipiec są sąsiadkami. Czasami jak to dzieci chorują. Leczy je ten sam pediatra doktor Mazur. Okazuje się, że doktorek ma zapędy pedofilskie. Od tamtej pory dziewczynki łączą nie tylko te traumatyczne wydarzenia i sposób rozprawienia się z pedofilem, ale także przyjaźń. Po 20 latach znów zbliża je do siebie pewna sprawa kryminalna.
W nocnym klubie „Casablanka” w nocy z 19 na 20 VII 2013 r. w toalecie zostaje znaleziony adwokat Mariusz Leśniak. Ktoś go otruł. Po badaniach toksykologicznych okazało się, że morderca użył… igieł cisu pospolitego (zwróćcie uwagę na nazwisko i truciznę). Ofiara nie miała wrogów, nie prowadziła trudnych spraw, a mimo to komuś zalazła za skórę. Policja odkurzyła sprawę z 2008 roku, kiedy to Mariusz Leśniak i jego przyjaciel Igor Kawecki byli oskarżeni o śmiertelne pobicie Filipa Błońskiego, swojego dawnego kolegi z klasy licealnej. Śledztwo zostało umorzone, a świadek tego wydarzenia – Justyna Lipiec – odwołała zeznania. Morderca wie, co robi – chce winą za śmierć Leśniaka obarczyć Justynę, która obecnie zajmuje się ziołolecznictwem i aromaterapią, bo przecież narzędzie zbrodni było nietypowe. Wkrótce ginie też Kawecki…, ale:
Rzeczy nie zawsze są takie, jakimi się wydają. (s. 100)
Skomplikowane śledztwo prowadzą starszy aspirant Agata Górska i komisarz Sławek Tomczyk. Agata jest rozdarta – lojalność wobec przyjaciółki z dzieciństwa kontra lojalność i uczciwość wobec partnera i policyjnego śledztwa. Nie jest kobiecie łatwo, ma momenty zwątpienia i wie, że wcześniej czy później jej partner będzie musiał poznać prawdę, że ona sama może się zdradzić z jakimiś szczegółami sprawy sprzed 8 lat. Podobała mi się kreacja tych policjantów, bardzo wiarygodna, aczkolwiek odbiegająca od ich ogólnego wizerunku: oboje nie palą, alkohol piją bardzo rzadko, za to komisarz wozi ze sobą termos z zieloną herbatą, zaś Justyna zawsze reaguje, także poza godzinami pracy, gdy kobiety lub dzieci cierpią przez mężczyzn. Jedna akcja z jej udziałem zarówno śmieszy, jak i przyprawia o dreszcze.