Pokazywanie postów oznaczonych etykietą japońszczyzna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą japońszczyzna. Pokaż wszystkie posty

sobota, 16 kwietnia 2016

Literkowo - po japońsku



Witajcie o poranku!
Chińczyk był? Był. 
To dziś pora na japońszczyznę. 
Dziś bowiem… mały powrót do czasów komuny. 
Wtedy krążyły pewne zdania w ‘stylizacji’ japońskiej, które określały polskie przedmioty codziennego użytku.
Oto te, które ja pamiętam:

Samgopchamgo. – maluch, polonez
Samgomamgo, samgopchamgo. – maluch, polonez
Samaramaipedały. – rower
Samblat. – stół

Wiem, że było coś jeszcze, ale nie pamiętam. I tu prośba do starszych blogerów, które pamiętają czasy komuny albo do tych młodszych, by podpytali swoich rodziców: jeśli znacie takie japońskie zdania, które mają odpowiedniki do polskich przedmiotów, to piszcie w komentarzach. Nie podsyłajcie zdań typowo japońskich w stylu: ‘japoński gabinet szefa’ - jamachama.
A tymczasem… sayonara!