Pokazywanie postów oznaczonych etykietą profiler. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą profiler. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 sierpnia 2019

Złapać seriola


Autor: Aleksander Sowa
Tytuł: Gwiazdy Oriona
Wydawnictwo: Lira
Seria: Seria astronomiczna
Tom: 1
Liczba stron: 322
Typ książki: e-book
Format: mobi
Rozmiar: 5,9 MB
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-66229-25-9

Długo się zbierałam, aby zdobyć na Czytam Pierwszy kryminał Aleksandra Sowy Gwiazdy Oriona, pierwszego tomu Serii astronomicznej. Dobrze, że się zebrałam.
Uznano, że powinien zjawić się na miejscu tej zbrodni, bo ona może mieć związek z niewyjaśnioną sprawą z Bytomia sprzed prawie roku.
Wszystko zaczęło się 29 X 1989 roku w Bytomiu około godz. 22.00. Wtedy to została zaatakowana Jadwiga Przyblok. Potem w Dąbrowie znaleziono ciało brutalnie zamordowanej i ukrzyżowanej kobiety. Pewne cechy wskazują na tego samego sprawcę. Kobiety giną w różnych miastach Śląska i Zagłębia. Ani dawna milicja, ani nowa policja nie mają żadnego punktu zaczepienia. Komisarz Karol Grzesik z Katowic zajmuje się śledztwem, które stoi w miejscu. Sprawa staje na ostrzu noża, gdy następną ofiarą seryjnego mordercy staje się siedemnastoletnia bratanica premiera Bieleckiego. Ludzi ogarnia psychoza, mnożą się plotki i domysły, a media spekulują i podsycają strach. Jest źle. Zostaje stworzona grupa operacyjna „Pająk”, którą w Katowicach prowadzi podinspektor Szafranek i podlegający mu komisarz Grzesik. Grupa składa się z byłych milicjantów. Dołącza do niej szeregowy Emil Stompor, delegowany z Warszawy, absolwent szkół kształcących psychiatrów i psychologów. Przed nim trudne zadanie i niebezpieczna rozgrywka z seriolem.
Tak się nie zabija przez przypadek. […] tu wszystko jest przemyślane, przygotowane, staranne.
Seryjny morderca jest nieuchwytny, zabija dalej i rozsmakowuje się w tym. Nie ma śladów, nie ma świadków, a ofiar przybywa. Czyżby zbrodnie doskonałe? Tu pole do popisu ma szeregowy Stompor. Jego działania dziwią policjantów, ale nie czytelnika. Tworzenie profilu psychologicznego sprawcy u schyłku PRL-u i na początku III Rzeczpospolitej to była nowość, w którą nikt nie wierzył, tak samo jak w wielką maszynę w Warszawie. Akcja biegnie dwutorowo. Z jednej strony czytelnik uważnie śledzi wszystkie poczynania grupy operacyjnej i poszczególnych jej członków. Z drugiej ma możliwość śledzenia mordercy, a nawet towarzyszenia mu, poznanie jego przeszłości i chorej osobowości. Okazuje się, jak duży wpływ ma wychowanie dziecka na ukształtowanie dorosłego. Sposób ukazania seriola może zaskoczyć, a to, co robi ze swoimi ofiarami, zaszokować brutalnością. Intryga kryminalna wciąga. Smaczka dodaje czas akcji oraz zmiany ustrojowe kraju widoczne w charakterach bohaterów i sposobie ich działania. Rozwiązanie sprawy mnie nie zaskoczyło, dużo wcześniej się go domyślałam, ponieważ byłam świeżo po lekturze Biegacza Piotra Bojarskiego (polecam!), za to zakończenie trochę tak.
To ofiary dają odpowiedź, kim jest morderca.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Profilerka na tropie



Autor: Katarzyna Bonda
Tytuł: Pochłaniacz
Wydawnictwo: Muza
Seria: Cztery żywioły
Tom: 1
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7758-688-4 


Czym jest kłamstwo? Prawdą w masce. (s. 437)
W końcu na końcu roku sięgnęłam po powieść Pochłaniacz królowej kryminałów, Katarzyny Bondy. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką.
Akcja powieści zaczyna się zimą 1993 roku. W rodzinie Staroniów bliźniacy wkrótce skończą 18 lat. Tatuś to mechanik na usługach swego szwagra gangstera, Jerzego Popławskiego, ksywka Słoń. W wyniku splotu wydarzeń ginie dwoje nastolatków – rodzeństwo. On był przyjacielem Marcina Staronia, ona jego dziewczyną. Oba zgony policja zakwalifikowała jako wypadki niezależne od siebie…
Mija 20 lat. Zbliża się Wielkanoc. Do Polski wraca z Anglii Sasza Załuska. Przez 7 lat pracowała w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield i robiła doktorat z profilowania geograficznego pod kierunkiem profesora Toma Abramsa. Do profilerki zgłasza się pierwszy prywatny klient. To Paweł Bławicki, ksywka Buli, do którego należy klub muzyczny w Sopocie. Podejrzewa swojego wspólnika piosenkarza o to, że ten chce go zabić. Profilerka ma za zadanie dostarczyć mu dowody i na poczet bierze zaliczkę.
Sasza angażuje się w sprawę dość niechętnie. Podejmuje wyzwanie w momencie, gdy dochodzi do strzelaniny. Wkrótce okazuje się, iż zabójstwo w klubie ściśle wiąże się z wydarzeniami sprzed 20 lat, gdyż zamordowany wiedział, kto stoi za zabójstwem nastoletniego rodzeństwa. Kluczem do rozwiązania tej zagadki może być piosenka „Dziewczyna z północy”… W pewnym momencie śledztwa wszystko układało się jak należy:
Sprawa jak dotąd wydawała się klarowna. Fakty mówiły za siebie. Te wszystkie osoby łączyła jakaś tajemnica. Może nikt z ich nie mówił całej prawdy, dlatego Sasza wciąż nie mogła się przebić przez zasłonę dymną. Kłębek danych był splątany. Musi znaleźć małą nitkę, by rozsupłać węzeł. (s. 483)