Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Greń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Greń. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 maja 2022

Gasnące światło

Autor: Hanna Greń

Tytuł: Gasnące światło

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 432

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67176-77-4

 

 

 

Jak się dorwałam, to przepadłam! Jakie to było dobre! Najnowsza powieść Hanny Greń Gasnące światło spowodowała, że przepadłam na kilka dni. A potem nie mogłam zebrać myśli, by o tej powieści napisać.

Najpierw rodzice, potem mała. (s. 16)

Listopadowa noc 2002 rok. Szczyrk. Do domu Butkiewiczów włamało się dwóch zamaskowanych mężczyzn. Brutalnie zamordowali rodziców ośmioletniej dziewczynki. Amelia cudem przeżyła, choć i ona była celem ataku napastników. Morderców nie złapano. Dziewczynka otrzymała nową tożsamość i została adoptowana.

Lipiec 2020 rok. Tychy. W wyniku wybuchu bomby w samochodzie Amelii giną jej adopcyjna matka i były narzeczony. Zagrożenie znów jest rzeczywiste. Młoda kobieta i jej bliscy nie są bezpieczni. Mordercy nie odpuszczają i dążą do zrealizowania swego celu sprzed lat. Przeszłość dopada Amelię, a jej życie zamienia się w koszmar. Zamieszkuje w Bielsku-Białej. Sprawą zajmuje się młody Olbrycht, syn policjanta, który nie schwytał morderców Butkiewiczów. Wygląda na to, że rozwiązanie sprawy tkwi w przeszłości. Łatwo nie będzie…

Amalia odnosiła wrażenie, że nawet za dnia otacza ją ciemność, nienasycona, pochłaniająca wszystko na jej drodze. (s. 112)

Zaczęło się polowanie na ostatnią z Butkiewiczów. Śmierć idzie za Amalią krok w krok. Giną wszyscy jej bliscy. Mrok otula postać kobiety. Współczułam jej, ale równocześnie podziwiałam jej hart ducha i walkę o normalność. Życie w nieustającym lęku, strach przed obcymi mężczyznami ciągle towarzyszy bohaterce. I czytelnikom, gdyż w trakcie czytania nie tylko zanurzamy się w fikcji literackiej, lecz także w niej istniejemy. Emocje małej Amelki i dorosłej Amalii stają się naszymi. Razem z nią przeżywamy żałobę i czujemy oddech morderców na plecach. Dławimy strach w gardle, walczymy z demonami.

Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. (s. 30)

środa, 24 lutego 2021

Północna zmiana

Autor: Hanna Greń

Tytuł: Północna zmiana

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 408

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2021

ISBN: egzemplarz recenzencki

 

Najnowsza powieść Hanny Greń Północna zmiana zaskoczyła mnie blurbem i okładką. Czym jeszcze?

Przecież Krzysiek załatwił ci tę robotę. (s. 38)

Bielsko-Biała 1980 rok. Inga Piątkowska po ukończeniu liceum zostaje księgową w „Instal-Bud”. Dźwiga spory bagaż doświadczeń – nie pogodziła się z samobójczą śmiercią przyjaciela Maćka. Dziewczyna próbuje ułożyć sobie życie na nowo i pozbyć się poczucia winy, choć w domu nie ma wsparcia. Podczas wyjazdu służbowego Inga poznaje Kanadyjczyka Brinka Speedmana. Młoda kobieta przypomina mu kogoś. Brink odwiedza nieznaną mu rodzinę w Polsce i szuka cennej pamiątki po pradziadku. Pewnego dnia znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a Inga zostaje uwikłana w sprawę jego zaginięcia…

Coś mi się w tym wszystkim nie zgadza. (s. 122)

Powieść zaczyna się jak obyczajówka. Poznajemy bohaterkę, jej rodzinę, koleżanki z pracy i byłego chłopaka Krzyśka. W tej rodzinie relacje są skomplikowane. Toksyczna matka faworyzuje starszą córkę, a Ingę wykorzystuje. Traktuje ją jak automat do wykonywania poleceń. Ojciec siedzi pod pantoflem władczej żony. Atmosfera jest ciężka. Czuć chłód w relacjach najbliższych sobie osób, zimny chów dzieci. Z czasem wychodzą na jaw tajemnice rodzinne, choć nie tylko u Piątkowskich. Niektóre szokują. Ciekawiła mnie historia tej rodziny, ich związek z Kanadą i pamiątka po pradziadku. Autorka stworzyła ciekawe drzewo genealogiczne, a jego bohaterów ubrała w intrygujące wydarzenia na miarę czasów i miejsc. Dodała do tego ważną pamiątkę i niezwykłą opowieść.

piątek, 6 października 2017

PlamKa na słońcu



Autor: Hanna Greń
Tytuł: Światełko w tunelu.
Wydawnictwo: Replika
Seria: Polowanie na Pliszkę
Tom: 2
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7674-642-2

 
Czekałam na Światełko w tunelu Hanny Greń i się doczekałam. Mogłam w końcu i ja zapolować na Pliszkę.
Dom przypominał ogromną pochodnię. (s. 13)
Dom Kornelii Pliszki, jego zmarłej tragicznie narzeczonej. To tylko fragment koszmaru, który śni się Gerardowi od pamiętnej nocy 23 czerwca. Mężczyzna jest przekonany, że bezpowrotnie utracił to, co było dla niego najcenniejsze, najważniejsze. Za każdym razem, gdy rozpamiętywał zdarzenia sprzed pożaru, dochodził do tego samego wniosku – Kornelia zginęła przez niego. Po ukochanej zostały mu wspomnienia i mały kociak Plamka. Po 2-tygodniowym urlopie nadkomisarz Skrzyński wraca do pracy w policji.
Jesteś teraz gliniarzem specjalnej troski. (s. 19)
Jest. Jest odsunięty od sprawy Kornelii Pliszki, lecz ma wgląd do wszystkich dokumentów. Sprawę prowadzi jego przyjaciel Paweł Asaprowicz. To od niego Gerard dowiaduje się, że ciało znalezione w domu przy ulicy Kaliskiej w Bielsku-Białej to ciało innej kobiety. Kornelia żyje! Ale… gdzie jest? Dlaczego milczy?
Wszystko pięknie, ładnie, ale dalej coś mi nie gra. Zgrzeszmy jeszcze raz, może jak zapalę, to mi zaskoczy. (s. 21)
Paweł punktuje różne nieścisłości w prowadzonym śledztwie, podpowiada rozwiązania itp. Jednak i on w końcu staje pod ścianą, kiedy jego koledzy policjanci stawiają Kornelii Pliszce zarzuty, w mniemaniu nadkomisarza absurdalne. Ofiara staje się podejrzaną. W dodatku zmienia się zastępca komendanta, co nie ułatwia sprawy. Teraz będzie nim pani podinspektor… Gerard wierzy, że jego ukochana jest niewinna i rzuca na szalę swoją zawodową przyszłość. Tylko wpierw musi odnaleźć podejrzaną Kornelię Pliszkę, a przecież…
Pliszka wyfrunęła. (s. 104)

czwartek, 25 maja 2017

Urządzić polowanie



Autor: Hanna Greń
Tytuł: Jak kamień w wodę
Wydawnictwo: Replika
Seria: Polowanie na Pliszkę
Tom: 1
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7674-589-3



Była samotna, bo tak chciała. (s.212)
Nie tyle chciała, co na początku życia zmuszono ją do tego. Kornelia Pliszka, główna bohaterka powieści Hanny Greń Jak kamień w wodę. Polowanie na Pliszkę, od małego była samotna, a raczej otoczona obojętnością ze strony rodziców. Po dramatycznych przeżyciach w wieku 19 lat przeprowadza się z Katowic do Bielska-Białej. Tu zaczyna życie od nowa…
Minęło 10 lat. Kornelia Pliszka nie ma chłopaka, nie nawiązuje bliższych relacji, nikomu nie wchodzi w drogę. Żyje w domku na uboczu, a w garażu ma swój zakład krawiecki. Jednakże coś się dzieje w jej życiu. Ktoś za wycieraczkę auta wkłada jej karteczki z groźbami. Uzbierało się ich 15. Pierwsza z nich odręcznie napisana:
Słyszysz ten dźwięk? To ja. Obserwuję cię nawet wtedy, gdy myślisz, że nikt cię nie widzi. Śledzę każdy twój krok, każdy ruch. Tylko ode mnie zależy twój los. Gdy w środku nocy usłyszysz szmer za oknami, to będę ja, i gdy w słońcu nagle pochłonie cię cień, to też będę ja. Nie uciekniesz przede mną. (s. 118)
Bohaterka początkowo traktuje to jako głupi żart, lecz gdy w środku nocy dziwna kula wpada do jej sypialni, kobieta zmienia zdanie. Ktoś ewidentnie życzy jej śmierci. Po sugestii ochroniarzy postanawia się zgłosić na policję. To będzie dla niej trudne. Musi przezwyciężyć traumę, uraz do policjantów. Jako 19-latka została niesłusznie oskarżona o składanie fałszywych zeznań, ponieważ wskazała na policjanta, który usiłował ją zgwałcić. Koledzy oskarżonego wierzyli w jego niewinność i byli wrogo nastawieni do nastolatki.  
Podobno teraz nie tylko ściany mają uszy. Powietrze również. (s. 126)
Historia zatacza koło. Kornelia w komisariacie trafia na tego samego policjanta, który w przeszłości złamał zasady prowadzenia śledztwa i próbował zdyskredytować ofiarę, ponieważ wierzył w niewinność przyjaciela i chciał go chronić. Wrogie nastawienie, potyczka słowna, podskakująca lewa pierś kobiety i plama na sukience, a raczej kotek Plamka. Tak wygląda ponowne spotkanie Kornelii Pliszki z nadkomisarzem Gerardem Skrzyńskim, wiedźminem, pogromcą potworów...

czwartek, 26 maja 2016

Ten sam typ urody



Autor: Hanna Greń
Tytuł: Cynamonowe dziewczyny
Wydawnictwo: Replika
Seria: Wiślański cykl
Tom: 2
Liczba stron: 366
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7674-492-6 


Zło nie zawsze jest ciemnością. Czasem potrafi ukryć się pod postacią światła. (s. 266)
I być przyciągającym światłem, który wyciąga po nas swe świetliste promienie, a my jak ta ćma lecimy do niego, jesteśmy otumaniani i giniemy na wiele sposobów. Tak właśnie jest w powieści Hanny Greń Cynamonowe dziewczyny, drugim tomie Wiślańskiego cyklu. Muszę się rozejrzeć za pierwszym tomem, gdyż ciekawi mnie sprawa Sprzedawcy snów, o którym kilkakrotnie w drugim tomie wspominano.
Akcja toczy się w Beskidach – w Szopienicach, Wiśle, Bielsku-Białej, Cieszynie. We wrześniu 2013 roku włamywacz Witek wyszedł na zwolnienie warunkowe i już ma nową robotę na zlecenie. To ten sam zleceniodawca co 2 lata temu. Ale tym razem mężczyzna jest chory i prosi swoją kuzynkę Tamarę o pomoc. Praworządna obywatelka zostaje włamywaczką. Pech chciał, że włamała się do mieszkania policjanta, który chwilę wcześniej wrócił do domu. Napastnik staje się ofiarą z ręką przykutą do metalowej ramy wieszaka. Na ziemię spadło zawiniątko. Okazuje się, że to róża bez kolców. Telefon sprawił, że kobieta po cichu zdołała się uwolnić, zostawić karteczkę i zniknąć w ciemnościach.
Policjant Daniel był pod wrażeniem umiejętności Tamary i jej urody. Po chwili widzi radiowozy pod swoim blokiem. Ktoś wezwał policję do morderstwa w jego klatce. Ofiarą był policjant Cholewik. Śledztwo rusza. To tam włamywaczka miała zostawić różę bez kolców, dziwną i tajemniczą wiadomość, ale pomyliła mieszkania. Pytania się mnożą, odpowiedzi brak, a morderca dalej cieszy się wolnością. Za to policji przybywa pracy – odnajdywane są ciała młodych kobiet w różnych miejscach i w różnym stanie rozkładu. Łączy je ten sam typ urody i śmierć w męczarniach, bowiem kobiety były gwałcone i okrutnie kaleczone. Dwaj policjanci Daniel i Konrad łączą siłę, a przyjaciele i rodzina pomagają im schwytać psychopatę, którego nazwali Yellowknifer.