Tytuł:
Smak nadziei
Tłumaczenie:
Anna
Bieńkowska
Wydawnictwo: Mira
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Data wydania: 2009
Oprawa: miękka
Data wydania: 2009
ISBN: 978-83-238-9053-9
Poukładane
życie Maddie rozpada się jak domek z kart, gdy mąż odchodzi do kochanki, która
spodziewa się jego dziecka. Maddie musi znaleźć pracę, ale to niełatwe, skoro
od zawsze zajmowała się wyłącznie domem. Dzieci próbują pomagać, jednak źle
znoszą rozstanie rodziców. Przyjaciółki proponują Maddie wspólny interes – otwarcie
salonu spa dla kobiet. Liczą nie tyle na duży zysk, co na wyrwanie Maddie z
marazmu. Chcą, by uwierzyła we własne siły. Przekonują ją też, by zaczęła się
spotykać z Calem Maddoxem, który jest nią zainteresowany. Problemy z dziećmi,
byłym mężem, nową pracą i nowym mężczyzną… tak dużo wyzwań dla kobiety, która
nigdy nie była niezależna…
Są książki, których fabuła jest oklepana, jednak ujęcie tematu, sposób kreacji bohaterów i styl pisania sprawiają, że dana powieść przykuwa uwagę czytelnika i na dłuższy czas pozostaje w pamięci. Tak właśnie było w moim przypadku z książką Smak nadziei Sherryl Woods.
Maddie
Townsend, 41-letnia kura domowa, z dnia na dzień została porzucona wraz z
trójką dzieci przez męża lekarza. Ten znalazł sobie młodszą kochankę w osobie
pielęgniarki i spodziewają się dziecka. I tu zaczyna się cały dramat rodzinny.
Maddie bez pracy z trójką dzieci na karku musi odnaleźć się w nowej
rzeczywistości. Bowiem w życiu czasem
wychodzi inaczej. Wtedy trzeba się z tym pogodzić i postarać się, by było jak
najlepiej[1].