Ten post z okazji Światowego Dnia Barbie miał być o moich
Baśkach i ich świętowaniu. To nic, będzie w drugiej części.
Bo news z ostatnich dni jest naprawdę godny odnotowania i może
napawać nas dumą. Firma Mattel postanowiła uczcić Międzynarodowy Dzień Kobiet
2018 wypuszczeniem serii 17 lalek
najbardziej inspirujących kobiet świata.
Wśród nich znalazły się postacie z
niedawnej historii i kobiety współczesne, artystki, sportsmenki, uczone.
Nazwano je SHERO to skrót od SHE HERO czyli bohaterki. A za jedną z nich uznano
polską dziennikarkę i podróżniczkę, Martynę Wojciechowską, którą i ja podziwiam
za „Kobietę na krańcu świata”.
Martyna to pierwsza Polka, która ma własną lalkę
Barbie. Pani Martyno wielkie gratulacje!
Żałować należy tylko, że jak znam życie, lalka będzie bardzo
trudna do zdobycia i pewnie nie na moją kieszeń. (zdjęcia ze strony Mattela)
No to teraz czas na część drugą.
Jak wiecie nie zbieram Barbie! I co z tego? Kiedy one się
wprowadzają i już! Miała być jedna, a jest pięć. W tym grubcia
Rebecca i Regina MTM, całkiem nówki.
Wiecie jak podziwiałam torebki Ewy, a moje panny wraz ze
mną. Kiedy Ken się dowiedział, jak bardzo pragną nowych torebek, postanowił , że
uczci Święto Barbie właśnie takimi prezentami. Ken do biednych nie należy,
rozumiecie te tantiemy z filmów, zarobki z reklamy i modelingu.
Zabrał więc dziewczyny do ekskluzywnego butiku z torebkami,
aby każda wybrała sobie coś w swoim guście.
Oto co wybrały:
Barbie
Rebecca
Tereska
Shani
Regina
A na koniec wspólna fotografia bardzo zadowolonych Barbioszek.
I jeszcze same torebki ekskluzywnej firmy Hu Hu Sówka. ;)