Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mela. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mela. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 stycznia 2017

DZIEWCZYNA Z HONGKONGU




         Przesąd mówi, że jaki Sylwester taki cały Nowy Rok. Dlatego, żeby uczynić zadość tradycji i zapewnić sobie lalkowe powodzenie przez cały następny rok, odwiedziłam targowisko. Odwiedziny były bardzo owocne.
         Dziś na dobry początek przedstawiam moją zdobycz. Oby obfitość i ceny utrzymały się cały rok.
         Oto moja Dziewczyna z Hongkongu, a właściwie Dziewczynka - Melania. W skrócie Mela. Na cześć Melanii z Przeminęło z Wiatrem.


         Mela ma 30 cm wzrostu. Ciałko z twardego plastyku i winylową główkę . Włosy rootowane. Główka bardzo łatwo się zdejmuje , a ciałko wygląda tak:


         Urządzenie jakieś wystaje z szyi. Podejrzewam, że lalka po włożeniu baterii mówiła, a nawet chodziła. Może też ruszała rączkami.


         W zasadzie wyglądała jak wyciągnięta z pudełka. Była nieco przybrudzona i miała przyklapnięte włosy. Nieco pożółkłą i przybrudzoną, ale kompletną odzież, która składa się z sukienki, majteczek, skarpetek i bucików.


         Jedyne czego brak to klapka zamykająca baterię. I podejrzewam, że na niej była reszta sygnatury.
         Główka po zdjęciu powędrowała do SPA, a ubranka do prania. Włoski po delikatnym umyciu i wysuszeniu wyglądają, jakby Mela wyszła od fryzjera. Nawet w dotyku są jakby były polakierowane..


         Ale kim jest tajemnicza dziewczynka z Hongkongu? No właśnie nad brakującą klapką jest napis HONG KONG i tyle. Buzia przypomina nieco Buffy od Mattela, ale różnice w makijażu są istotne. Brak piegów, inny malunek oka . Inne też są włosy i kształt ust.  
 
Buffy Mattel zdj. z netu
                                 Od Sister Small Talks też się różni. 
 
Sister Small Talk Mattel , zdj. z netu
          Przeszukałam co się dało i nie znalazłam identycznej laleczki.


         Muszę kupić odpowiednia baterię, żeby sprawdzić czy działa, choć mam niewielką nadzieję.  Mela bardzo mi się podoba i nawet jeśli mechanizm jest zepsuty, to i tak cieszę się z nabytku. Myślę, że lalka pochodzi z lat 60tych lub bardzo wczesnych 70tych, bo sukienka zapinana jest z tyłu na zatrzaski, a majteczki wykończone bawełnianą koronką.