Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alicja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Alicja. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 października 2021

NOWY ŚLAD CZARNYCH STÓP

             Pewnie większość starszych roczników czytała książkę S.Szmaglewskiej "Czarne Stopy", bo to była lektura szkolna. Przyznam, że niewiele już pamiętam, ale pamiętam, że drużynowy nazywał się Andrzej Wróbel.  To i mojego druha Andrzejem nazwałam. Pamiętacie druhnę Alicję i zucha Bartka?

               Teraz dołączył do nich drużynowy Andrzej. 


            Druh Andrzej, tak jak poprzednie postacie jest OOAK na bazie lalki Gromady, i wzorowany na takimże.

zdj. z Internetu

       Rogatywkę robiłam pierwszy raz i bez żadnego wykroju, wyszła jak wyszła, ciut za mała. Nie wiem czy pokuszę się o zrobienie drugiej.

       Bazą dla harcerza stała się lalka Kurp (czerwony kubraczek), która mi się zdublowała. A ponieważ ubranko włożone do wody zupełnie się rozpadło postanowiłam, że Kurp zostanie drużynowym. 

          Tym razem poszło szybciej, bo podarta kurteczka posłużyła do zrobienia wykroju z jednego kawałka materiału. Spodnie długie, z kawałka spódnicy z obszytym dołem jeszcze szybciej.
 Najgorzej było zrobić rogatywkę i tu się namęczyłam.


            Drużynowy ma przyboczną i jednego zucha, ale ciesze się z nich ogromnie. Cała Gromada pozdrawia Czuj, czuj! Czuwaj!


            Jeśli trafi do mnie następna lala z Gromady na przeróbki, zrobię pielęgniarkę :)

zdj. z Internetu.

 

poniedziałek, 4 października 2021

IDZIE ZUCH A WIATR DMUCHA

 

 

                                     I do tyłu ciągnie zucha ;)

          Zuch Bartek gotowy do drogi i choć wiar co chwila go przewracał, to się nie przejmował, tak jak w zuchowej piosence. 

Dla tych, co zaglądają sporadycznie  zdjęcie zucha, kiedy trafił do mojej Gromady.


         Tak, to ta dziewczynka z urwanymi nogami, warkoczykami i
wiankiem na głowie. Ale postanowiłam zrobić sobie z niej zucha, bo ma zaledwie 11 cm.

 

 
         Materiału na mundurek dostarczyła mi stara koszula męża w mundurowym kolorze.

         Berecik uszyłam z filcu, chusta z cienkiego czerwonego materiału. Pasek ze skóry. Ma też na rękawie herb i sprawności zuchowe. Teraz może ruszać na wędrówkę.


               Wiadomo, że nie sam, tylko z druhną Alicją.


                          I choć co chwilę lądował na ziemi,

                           To się podnosił i nawet śpiewał ;)


Moja Gromada się powiększyła od ubiegłego roku. Jest ich już tyle!


                                              Policzyliście?

 



sobota, 25 września 2021

HARCERKA NA ZWIADACH

        Niedawno pisałam Wam o prezentach od Marzenki Górskiej. Były tam  laleczki z Gromady wymagające naprawy i ubrania. 


         Wymyśliłam sobie, że zrobię z nich harcerzy. Oryginalne lalki pojawiają się bardzo rzadko i w niebotycznych cenach. Łatwiej jednak wymyślić niż zrobić, zwłaszcza gdy się nie ma odpowiednich materiałów. Najpierw więc poskładałam i pomalowałam buzie.


        Potem raz jeszcze przekopałam garderobę i znalazłam starą harcerską spódnicę. O matulu i ja w to kiedyś się mieściłam? Chyba niemożliwe. Teraz nie było już wytłumaczenia.  Poświęciłam na szycie cztery godziny, bo igła co rusz wypadała z łap, ale uściboliłam.

        Kieszonki i pagony są przyklejone, nie dałam rady przyszyć. Za guziki posłużyły mi malutkie ćwieczki oderwane od starej bluzki. Sznur to zielony kordonek, pasek skórzany z dużym ćwieczkiem zamiast klamry. Czerwona chusta z cienkiego płócienka. Najgorszy był kapelusz. Ten naleśnik zrobiłam z filcu naciągniętego na mokro i gorąco na zakrętkę od deo. Lilijka i krzyż harcerski wycięte ze srebrnego samoprzylepnego papieru. Podkolanówki namalowane. U lalek z Gromady też takie są. I oto przed Wami druhna Alicja.

 

           Alicja postanowiła wybrać się na zwiady do lasu. Jednak stanowczo odmówiła udania się tam w naleśniku na głowie. Musiałyśmy pożyczyć beret od AM.


          Zwiad był ukierunkowany na znalezienie w lesie produktów na harcerski posiłek. Niestety wszystkie grzybki, które Alicja znalazła wyglądały uroczo acz nie jadalnie.

 

                            Nie pomogło wchodzenie na drzewo


                                             Ani na takie


                                 Bo z nich widziała tylko to:


                            Zaglądała pod krzaczki wrzosu


                                      I pod młode sosenki


 Wreszcie zrezygnowana nazbierała czerwonych borówek


 Drużyna zamiast grzybowej zupy dostanie dżem z borówek ;)