Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą serwis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą serwis. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 stycznia 2018

LE ROI EST MORT...




      Coś się kończy, aby coś mogło się zacząć. Pożegnaliśmy stary rok, witamy nowy 2018.
      Nie żebym robiła jakieś podsumowania zysków i strat, czy też postanowienia (nigdy się ich nie wypełnia, więc po co?).
      Zwyczajnie chcę przedstawić ostatnie zdobycze 2017 i dzisiejsze, już noworoczne.
      Ostatnimi zdobyczami minionego roku była ta urocza Krawalka, śliczny krótkowłosy rudzielec. Obdarzony niestety nie zielonymi, ale chabrowymi oczkami. 


      Miała też własne czerwone majtki z koronką, ale gumka całkiem sparciała i spadają, półhalkę z czegoś między tkaniną a papierem!?, podkolanówki i białe sandałki.  


       Dostała szorty od Inki, bluzeczkę Endo (zauważyłyście, że te dziwne bluzki na wszystkie lalki pasują?)i butki pod kolor bluzeczki, też jedna z ostatnich zdobyczy. W tym stroju wygląda jak futbolistka. Dostała na imię Iza.
      Ponadto były zdobycze butkowo ciuszkowe.

To te za małe


      Dzisiejszy dzień, który można uznać za pierwszy handlowy dzień Nowego Roku przyniósł miłe zdobycze.
      Pierwsza to Toddler Elsa od Disney (13 cali), 


chyba z pierwszej serii , która we właściwym czasie będzie prezentem dla pewnej miłej mi osóbki. Wpadła mi w łapki co prawda goła, za to w świetnym stanie, z nieco tylko potarganymi kudełkami. Niestety butki od Elzy, które zdobyłam są za małe, pewnie pochodzą od mniejszego egzemplarza Elzy. Trzeba będzie uszyć sukienkę i zdobyć pasujące obuwie.
      Druga, to wspaniały prezent dla Maggie. Piękny holenderski porcelanowy serwis.   


      Pani Smith jest bardzo dumna, że Maggie powierzyła jej pieczę nad tym cudem i serwis zostanie umieszczony w kuchni.
      Mogę więc powiedzieć, że lalkowo Nowy Rok zaczął się bardzo dobrze. A jak u Was?
      Nie wiem czy nadal chcecie bawić się w lalkowe święta. Na wszelki wypadek wkleiłam kartkę na 7 stycznia. W tym roku chciałabym ograniczyć liczbę świąt do jednego, góra dwóch w miesiącu. Co Wy na to?