Znane, acz niezbyt popularne u nas imię
Olimpia pochodzi z Grecji.
Najsłynniejszą w starożytności osobą , która je nosiła była ... matka
Aleksandra Macedońskiego. I kto to pamięta?
A z pewnością niesłusznie, bo królowa i regentka Epiru zasługuje na pamięć nie
tylko dzięki wielkości syna. Jej
życiorys starczyłby na niejeden thriller.
Wzmianki
o niej znajdziemy u Plutarcha w „Aleksandrze Wielkim” i „Żywotach sławnych
mężów”. Karol Bunsch poświęcił jej powieść historyczną pt. „Olimias”. Angelina Jolie wcieliła się w jej rolę w
filmie „Aleksander”.
Moja Olimpia ma tyle wspólnego ze
sławną poprzedniczką, że nosi strój ludowy z Epiru.
Olimpia jest jednym z moich prezentów
gwiazdkowych.
Ma około 25 cm. Zrobiona jest z
plastyku . W dosyć dziwny sposób. Niestety nie można jej rozebrać, żeby
obejrzeć dokładnie. Ręce ma tylko do łokcia, z barkiem połączonego drutem, co
pozwala rączki dowolnie pozować.
Korpus odlany z nogami i chyba głową na
sztywno.
Włosy z
czarnego moheru z granatowym odcieniem. Na głowie mała, czarna czapeczka
z dużym „złotym” pomponem, obramowana
złota taśmą.
Buzia malowana ręcznie. Oczy i brwi brązowe.
Ubrana jest bardzo bogato. Suknia
adamaszkowa, obszerna, na halce, obszyta
złotą lamówką. Pod spodem bluzka biała ze stójką. Na szyi dwa złote łańcuszki.
Suknia przepasana pasem czarnym aksamitnym z metalową ozdobą.
Na sukni czarna,
haftowana złotem, długa kamizela.
Olimpia ma białe rajstopy i czarne ,
męskie buty. Stoi samodzielnie
Do rączki lalki doczepiona kartka –
evelt. Producentem lalki jest firma Th. Tsitsimelis Sons z Pireusu. Ich lalki
ubrane są w kopie strojów ludowych znajdujących się w muzeum Benaki w Atenach.
Na ebay’u znalazłam informację, że
lalki te są rzadkie i poszukiwane przez kolekcjonerów. Ale podejrzewam, że
sprzedający traktują to jako chwyt reklamowy. Ja jednak identycznej lalki jak
Olimpia w necie nie znalazłam.