Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Benia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Benia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 stycznia 2021

RĘKAWICZKA

           Tym razem rycerz nie skoczył i rękawiczka została tylko jedna. A w dodatku z  "poobgryzanymi" palcami, za to długaśna. Ale od początku. Od Gwiazdki moje lale maja nową koleżankę Benię. Najbardziej zaprzyjaźniła się z nią Paolka. I bardzo chciała pójść z nią na zimowy spacer.

 


             Benia jak widzicie ma spodnie, zimowa kurteczkę i czapkę, tylko bidulka odpowiednich butów nie ma. Paolka natomiast nie miała spodni. I tu wkracza do akcji rękawiczka, a raczej mitenka, za to bardzo długa, chyba do łokcia. I spodnie dla Paolki są.



           A z paluszków wyszły jeszcze getry dla Igi i Reginy. Getry to fajny wynalazek, jak są problemy z długością cholewki butków.



          Paolka włożyła swoje futerko i czapkę i już gotowa na spacer z Benią.


         Spacer po ogrodzie był dosyć krótki, bo mróz nie żartował. Ale kilka fotek udało się zrobić.








          Teraz dziewczyny grzeją się przy kaloryferze i wyglądają oknem na gromadę ptaszków.


          Benia nie ma żadnych sygnatur. Będę wdzięczna za każdą informację.

środa, 12 października 2016

PUMPKIN PIE.... I MINI CANDY





         Dynia, to warzywo niezbyt u nas doceniane. A przecież to bomba witamin, minerałów, źródło przeciwutleniaczy i substancji wspomagających odchudzanie! Moje najmniejsze panienki postanowiły w tym roku wyhodować dynie. Nie tylko na Halloween, ale na słynne amerykańskie ciasto – pumpkin pie.
         Wiadomo, że do uprawy  dyni potrzeba doświadczonego ogrodnika, a która lepiej się nadaje niż Fifi Niezapominajka? 


          Dzielnie pomagały jej mini  Lalaloopsy  - Benia i dwie Itsy Bitsy Bratz, Jasmin i Cloe.

         Teraz nastał czas zbiorów,  Fifi i Benia pojechały na pole zebrać dynie.
         Zobaczcie jakie dorodne okazy.

         A jaka piękna okolica. Sady dojrzewających jabłek , białe domki z czerwonymi dachami. Aż przyjemnie pracować przy zbiorach. 


         Ten śliczny plener zawdzięczam wnuczce, która zostawiła mi pudełko od swojej Frutki. Takie pudełka  to świetny pomysł i grzech było nie wykorzystać. 


        A same dynie to rezultat naszych wspólnych działań, które widzieliście w poprzednim poście.


         Dynie chwilowo trafiły do Maggie, ale nie do kuchni tylko do ogrodu na dachu. Tu do Haloween będą służyły jako ozdoba ogrodu. Potem zostaną przerobione na ciasto przez zacną  panią Smith, kucharkę. 


         W ogrodzie na dachu zaszły zmiany, jesienne liście pokryły trawnik, rośliny w donicach przebarwiają liście. 


        Tylko sztywne kaktusy jakby nie dostrzegały jesieni. 

         Wszystkie laleczki biorące udział w dzisiejszej sesji to miniaturki. Fifi nie jest sygnowana. Może usiąść i ruszać rączkami, ale główką już nie. Benia majta nogami , ale stać sama nie może, jest sygnowana MGA, tak jak Cloe i Jasmin, ale one mają nieruchome nóżki i pozycję siedzącą. Wszystkie laleczki mają wmoldowane ubranka.
         Na koniec pokażę Wam nasze, już pomalowane wypieki. Jak wiecie wykonane są z masy solnej i upieczone. Wiąże się z nimi
                                    MINI CANDY
         Kto chciałby otrzymać zestaw wypieków z naszej piekarni niech zgłosi swój udział w komentarzach i zamieści podlinkowany  banerek na swoim blogu. 


         W skład zestawu wchodzą: chlebek okrągły, owalny i skrzynkowy z makiem, 4 bułki kajzerki, 4 bułki szwedzkie, 4 rogale,  chałka oraz pampkin pie! Proszę też zaznaczyć czy mają być 1:12 czy 1:6. Zgłoszenia do 30 października. Losowanie 31 października, wysyłka w ciągu tygodnia.