Po raz trzydziesty obchodzimy Światowy Dzień Lalki. Druga sobota
czerwca, została ogłoszona przez amerykańską kolekcjonerkę lalek Mildred Seeley , świętem miłośników lalek
. Jedną z form świętowania miało być obdarowywanie lalkami dzieci i nie tylko.
W tym
roku świętujemy pod hasłem „Conffesions of a doll collectors daughter”. Jeśli
dobrze przetłumaczyłam „Wyznania córki kolekcjonera(ki) lalek”.
|
tegoroczny plakat |
Maggie i Szara Sowa uczciły lalkowe
święto wizytą i wystawą w przedszkolu. Wystawa
odbyła się z inicjatywy Zerówki. Kiedy dzieciaki dowiedziały się, że
kolekcjonuję lalki obcesowo zapytały „ To kiedy pani przyniesie nam je pokazać?”
Maggie
zabrała więc ze sobą pięćdziesiąt koleżanek i kolegów, żeby przybliżyć maluchom
historię lalek.
|
Czekając na transport |
Lalki rozlokowały się na przestronnych
parapetach i obudowie kaloryfera. Maluchy oczywiście asystowały ustawianiu lalek, wygłaszając głośnie
komentarze.
Jedne lalki wzbudzały zachwyt , jak Michasia – amerykańska lalka
komunijna, inne zainteresowanie – jak to działa, albo zdziwienie, że są też
lalki dla chłopców.
Maggie zaprezentowała na wystawie także
swój salon.
Na początku dzieciaki dwóch grup
przedszkolnych i klasy II SP wysłuchały opowiadania Anny Czerwińskiej - Rydel pt.”
Lalka”, w którym zapoznały się z krótką historią lalek.
Potem, począwszy od lalek dla chłopców,
poznały wszystkie eksponaty wystawy.
Były zdziwione , że Rebecca to
prawdziwa Barbie i orzekły, że jest gruba.
Dzieciaki przyniosły też swoje lalki,
ich ilość i jakość nie była imponująca. Tylko jedna dziewczynka przyniosła
przepięknego niemowlaka płci męskiej z hiszpańskiej firmy Llorens. Była też
jedna Barbie syrenka, jedna Stefka , dwie tesco’we szmacianki i kilkanaście
chińskich kloników.
W drugiej części spotkania maluchy
robiły papierową lalkę -kukiełkę.
A oto rezultat ich wysiłków – bohaterowie i
bohaterki „Teatrzyku na patyku”.
Na
koniec wyraziły życzenie podobnego spotkania za rok