Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miss Gemma. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miss Gemma. Pokaż wszystkie posty

piątek, 19 marca 2021

WIELKANOCNE JAJO

             Maggie i jej rodzinka zajęta bardzo przygotowaniami do świąt. Wielkanoc tuż tuż!  A tu huk roboty. Szczęściem przyjechała Małgorzatka - ekspert od tradycji i jest Miss Gemma zawsze chętna do pomocy.

             W tym roku obok potraw, które znajdą się na stole, Maggie zapragnęła prawdziwych kolorowych pisanek.

   Oto rezultaty działań Maggie, Małgorzatki i Miss Gemmy.


          Na stole prezentują się ślicznie w towarzystwie żonkili i drewnianego zajączka.


         Żonkile, oczywiście z własnego ogrodu ;) Trochę mnie ta "uprawa" kosztowała bólu palców.


                                 Jeszcze powstały tulipany

                                          

                                                i hiacynty.


          Sporo także się piekło, ale jeszcze nie ma mazurków.







      A jak tam u Was z przygotowaniami do Wielkanocy?
 

sobota, 22 grudnia 2018

WIELE SZCZĘŚCIA I RADOŚCI

            Gotowi do Świąt? W Baszcie Szarej Sowy po woli kończą się przygotowania. Maggie, Pippa i Miss Gemma kończą świąteczne dekoracje. 








           W kuchni gospodyni i jej pomocnicy usiedli do podwieczorku z poczuciem dobrze wypełnionych obowiązków.



      Nawet chłopaki z Obrony Terytorialnej ubrali choinkę. 


         W pokoju dziecinnym, gdzie zwykle króluje bałagan, pięknie posprzątane i skarpety równo wiszą nad kominkiem.






A skoro wszystko gotowe, to pragnę wraz z Maggie i wszystkimi mieszkańcami Wichrowego Wzgórza  złożyć Wam kochani serdeczne życzenia. Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Wspaniałej Wigilii w gronie rodziny i przyjaciół. Wymarzonych prezentów pod najpiękniejszą w świecie choinką. I jak napisał zacny pan Dickens "Niech nam Wszystkim Pan Bóg błogosławi!"

 

środa, 21 listopada 2018

URODZINKI, URODZINKI !

           Maggie świętuje okrągłą rocznicę urodzin. Którą? Czy to wypada pytać kobietę o wiek? Dla Charlesa Maggie zawsze będzie mieć osiemnaście, tak jak wtedy, gdy zobaczył ją pierwszy raz. 
           Z tej okazji przez cały miesiąc pojawiali się goście z prezentami, bo nie zawsze udawało się zebrać wszystkim krewnym i przyjaciołom na raz, a i tak niektórzy przysłali tylko życzenia.

Najpierw przyjechała z daleka siostra Elizabeth. Prosto z Paryża. Maggie wcale się jej nie spodziewała i była zaskoczona, ale i uradowana.


                        Elizabeth przywiozła siostrze  prezent






           Kapelusz prosto z Paryża bardzo się Maggie podobał.


                        Z pół godziny stała przed lustrem!




          Maggie nie mogła się nacieszyć dawno niewidzianą siostrą. Mimo że pogoda już jesienna, obie panie dużo czasu spędziły w ogrodzie na babskich pogaduszkach.


          Po kilku dniach pojawił się nowy gość. To Pippa, siostra Charlesa. Przywiozła w podarunku z wiedeńskich wojaży zegar z kukułką.



Charles podarował żonie wspaniały kryształowy żyrandol

.


               Ponieważ prezentów przybywało Maggie postanowiła odświeżyć salon, no i trochę odgracić.






           Teraz będzie lepiej widać wszystkie prezenty. Najpierw obraz "Róże w wazonie" , który wymalowała Miss Gemma.


             Zestaw trzech egipskich urn, prezent od Ralfa i Seana, którzy wyjechali do Egiptu w ważnych sprawach Obrony Terytorialnej. Nie pytajcie jakich - ściśle tajne!



          Nowa lampka na pianinie jest od Mimi, a biały wazonik z czerwonymi kwiatkami od Goni.




           Wieczorem miło siąść przy suto zastawionym stoliku i kominku rzucającym ciepły blask..




                    100 lat! Kochana Maggie!


sobota, 31 marca 2018

WIELKANOCNE ŻYCZENIA!

Kolorowych jajeczek,
Wierzbowych bazieczek,
Pogody murowanej, 
Baby lukrowanej,
Żurku smacznego,
Baranka bielutkiego,
Zmartwychwstania w duszy
i wiosny   po uszy!

Takie "przedszkolne" życzenia składają Wam, wraz z Szarą Sową, mieszkańcy Baszty na Wichrowym Wzgórzu. Panna Gemma nauczyła ich Gonię i Mimi. 


Jak każe stary obyczaj, w Wielką Sobotę świeci się pokarmy. Każdy przygotowywał koszyczek ze święconką. Tam, gdzie nie było kościoła, ludzie przynosili koszyki do dworu lub najbardziej okazałego domu i stawiali na wspólnym stole. 
Dziś w Baszcie kontynuowano ten zwyczaj i aż siedem koszyczków znalazło się na stole.


Koszyczki są kupione lub zrobione własnoręcznie przeze mnie i przez Metkę, a także przez nas wyposażone w jajeczka, kurczaki i zajączki. Tylko jeden koszyk był kupiony z wyposażeniem, ten złoty.


I jeszcze zdjęcie Mimi przy wielkanocnym drzewku. Kupiłam je z przyklejonym na nim miniaturowym serwisem. Naczynka odkleiłam, a drzewko czekało na pomysł zagospodarowania i się doczekało. Jak się Wam podoba?


                
                Radosnego świętowania Wielkanocy! Alleluja! 

 

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

KSIĄŻĘ I GUWERNANTKA




      Obiecałam sobie, że już nie będę kupowała porcelanek. Mam już dosyć, no chyba, że trafi mi się przedwojenna. Obiecanki, cacanki…, ale jak tu przejść obojętnie obok ceny 5,50 za Damę z minionych epok? I tak narodziła się ta historia…


      Maggie lubi gości, a jeszcze bardziej gdy gośćmi są dawno niewidziani członkowie rodziny. Wielkim więc wydarzeniem był przyjazd siostry Charlesa – księżniczki Pippy. To światowa dziewczyna, wprost rozrywana w wyższym towarzystwie. Jak nikt zna się na modzie, najnowszych trendach w sztuce, koniach wyścigowych i wszystkim, co w towarzystwie jest top & trendy. 


      Maggie potrafi z Pippą rozmawiać godzinami, a właściwie godzinami jej słuchać. Najczęściej zaszywają się w zacisznym ogrodzie na dachu Baszty.


       Tego dnia rozmawiały o dzieciach. Pippa była zdumiona, że Maggie sama zajmuje się dziećmi. Oczywiście, należy poświęcać dzieciom wiele uwagi, okazywać im miłość, ale stanowczo edukacją i wychowaniem powinna zająć się wykwalifikowana osoba. Maggie musi przyjąć guwernantkę, koniec, kropka. Charles poparł siostrę, uważając, że Maggie ma dla niego stanowczo za mało czasu.
Pippa wykonała szereg telefonów i pewnego dnia w Baszcie zjawiła się Miss Gemma, wykwalifikowana guwernantka z dyplomem.


      Jak na guwernantkę przystało, Miss Gemma jest skromnie, acz elegancko ubrana, bardzo powściągliwa w zachowaniu.


      Jej głównym zadaniem będzie opieka nad Gonią, Katrioną i Mimi oraz edukacja Mimi. 


      Obydwie panny pochodzą od DeAgostini. Pippa z wydania greckiego, a Gemma z rosyjskiego. Jak głoszą napisy na pudełkach, właśnie w tych językach. Jak się znalazły u nas? Prawdopodobnie DeAgostini wszystkie zamówiła w Chinach, niesprzedane zalegają magazyny i trafiają do sklepów „wszystko za 5 zł”. Szkoda tylko, że żaden facet się nie trafił.