Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bandai Ltd.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bandai Ltd.. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 18 maja 2014

CALINECZKA





            „Po chwili wykiełkowała z niego roślinka, z której wyrosły śliczne zielone listki, a na jej środku pojawił się duży, purpurowy, podobny do tulipana kwiat, zamknięty w pąk. Był on tak piękny, że kobieta z zachwytu i wzruszenia zaczęła całować jego płatki. Wtedy kielich rozchylił się i oczom zaskoczonej kobiety ukazała się maleńka jak pszczółka dziewczynka, piękna i zgrabna.” H. Ch. Andersen
           
            Moja jest może ciut wyrośnięta. Całkowita długość wynosi 3 cale, 2 w pozycji siedzącej.


         Najpierw na targowisku zobaczyłam z daleka bardzo dużą lalkę. Miała w dodatku ciemne włosy, więc mnie zainteresowała. Niestety po bliższym poznaniu nie przypadła mi do gustu, ani ona , ani jej siostra bliźniaczka – blondynka. Bardzo brzydkie buziaki, ale  ostatecznie zniechęciły mnie uszkodzenia.
         Potem zauważyłam pana handlującego drobiazgami , czasem kupuję u niego samochodziki. I tym razem trafiłam na coś ciekawego, mały szary Austin. Kiedy miałam go już w torebce, mój wzrok zbłądził między plastikową biżuterię. Tam siedziała ONA. 


         W pierwszym momencie pomyślałam o figurce z kinder jajka. Jednak laleczka była jakaś inna. Po pierwsze miała rootowane włoski. Po drugie ręce i nogi oraz głowa były ruchome. Zaraz to sprawdziłam.
         Calineczka jest wykonana bardzo starannie. Każdy paluszek, każda fałdka i dołeczek.
         Na pleckach nic nie pisało, za to pod włoskami odkryłam napis BANDAI 87, China. (To moja druga po Ryśku, laleczka tej firmy.)
         Po powrocie do domu, zanim jeszcze umyłam Calineczkę , zajrzałam do netu.

zdj. z netu

         Tu odkryłam Tiny Blessing. Znalazłam zdjęcia z kolekcji -  chłopaczków : Kris, Michael, Christopher, Philip, i  dziewczynki:  Lee Ann, Sarah, Elizabeth i moja Katherine.

zdj. z eBaya

         Laleczki były sprzedawane w pudełeczkach pojedynczo lub w zestawie z zabawką. 
zdjęcie z eBaya

         Katherine miała czerwoną przyczepkę. Szkoda, że moja jej nie ma, bo na aukcjach  cena laleczki z przyczepką  dochodzi do 50 $ !

zdj. z netu

         Calineczka chętnie pozuje w kwiatkach, tych sztucznych i tych prawdziwych. Jest na prawdę uroczym maluchem.


wtorek, 7 stycznia 2014

RYSZARD LWIE SERCE




         Poznacie dziś niezwykłą (jak na moje zbiory) lakę, a ściślej lalka.
Oto Rysiek. 

         Jakiś czas temu wpadła mi w łapki figurka mangowa. Zawsze marzyła mi się lalka np. Czarodziejka  z Księżyca. A tu proszę – facet. Gębusia nawet niczego sobie i blizna prawie jak u Harego Pottera. 

Styczniowa róża urzekła Ryśka

         Ma 15 cm wzrostu, a na plecach napis C w kółeczku, 1999 SQUALL / BANDAI/CHINA.  Bandai Ltd. to japońska firma znana np. z Tamagotchi, produkują plastikowe zabawki, w tym figurki z seriali. Rzecz jasna zakłady produkcyjne są w Chinach.

         Dowiedziałam się, że lalek to bohater mangi Final Fantasy VIII – Squall Leonhart. Leonhart to Lwie Serce, więc dostał u mnie na imię Rysiek. 


         Kupując go nie miałam najmniejszego pojęcia, kim facet jest i skąd pochodzi. Dlatego tez przegapiłam rzecz niesłychanie ważną – jego broń – Gunblade’a. Był i nawet miałam go w ręku, bo oprócz Ryśka w skrzyni leżało jeszcze kilku kolesi , niestety w stanie agonalnym, była też broń. Według ebay’a bez tego plastikowego mieczyka figurka traci połowę wartości rynkowej ( z 30 do 13 $). Ja swojego kupiłam za mniej niż dolara. 


         Figurka nie zachwyca artykulacją. Nogi są sztywne. Za to obraca się w pasie o 360 stopni. Lewa ręka  wędruje tylko w górę i w dół, prawa ponadto ma ruchomą dłoń. W tej dłoni był ów nieszczęsny mieczopistolet. I to już koniec artykulacji.  Figurce brakuje też okrągłej podstawki. 



         Mimo to Rysiek uwielbia przygody i wszędzie go pełno.


         Często też wpada do kuchni Maggie wołając „ Ale ziąb na dworze! Maggie nie masz coś na ząb?” I oczywiście zawsze coś wyłasuje.