Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hawajian Fun. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hawajian Fun. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 marca 2021

JUBILAT

                    Kenowi dziś stuknęła sześćdziesiątka! 


 

            Mój Ken co prawda jest sporo młodszy ( Hawaiian Fun 1990), ale też świętuje.




piątek, 4 stycznia 2019

ACH, TA ZIMA

"Ach ta zima,
przydała by się mi dziewczyna.
Herbatka, cytrus, miód, malina,
ech, na Hawajach chciałbym być."


      Podśpiewuje sobie Ken (wszak to Hawaiian Fun Ken), no bo co ma śpiewać, gdy za oknem biało.


          Jak to dziewczyny usłyszały zaraz postanowiły rozerwać smętnego kumpla i udowodnić, że zima wcale nie musi być do wzdychania. I wyciągnęły go na sanki.


         Śniegu można powiedzieć, po pas (lalki). A na saneczkach tak przyjemnie. Ciągnij Ken, ciągnij. 



              Klaudynka i Ken nie ubrali się zbyt ciepło. Ona nie znosi czapek, a Ken oczywiście zgrywał bohatera, na takie -2 , to sweter wystarczy.







            Najbardziej opatuliła się Donna. Płaszczyk wełniany z kapturkiem (zacny dar jednej z koleżanek) , szalik i kozaczki.



             Regińcia założyła kożuszek i futrzaną czapę.




                Trochę poszaleli na śniegu, ale szybko stwierdzili, że - 2  przy takim wietrze, to wcale nie tak ciepło.



        I wrócili do domu, aby grzać się przy kominku.



          Klaudynce to tak było zimno, że nawet kurtki w domu zdjąć nie chciała.



wtorek, 7 czerwca 2016

ROZMIAR MA ZNACZENIE





         Mam i ja. A nie miało być u mnie Barbioszek.  I oto zjawiła się jedna, jako prezent na Dzień Matki od syna i synowej -  grubcia Rebecca. 

      
      Imię też jest przewrotne, u nas na kobietę słusznych rozmiarów mówili – „ale  rebeka”. Na żywo grubcia wcale nie jest gruba, co najwyżej nieco pulchniejsza w biodrach, udach i tyle. Buzię ma zupełnie normalną i, co mnie cieszy, całkiem nie księżniczkowatą.


        Nogi w kostkach są nieproporcjonalnie cienkie, za to w swoich butach może stać bez stojaka.


           O jakości ciuchów nie będę się wypowiadać, ale na razie nie miałam jej w co przebrać.  

         Od razu wpadł jej w oko Kenyś. Kupiłam go na targu  dla Metki, ale okazało się, że ma identycznego  (Hawajian Fun) i został u mnie. Tak zamiast Barbie Superstar mam Kena Superstar.  Rebecca bardzo przypadła mu do gustu, są prawie nierozłączni. 

         Prawie, bo chłop, to jednak nie przyjaciółka, a Rebeccę odwiedziła właśnie  Rhodey .

Jest własnością Metki . Dziewczyny dużo czasu spędzały na plotkach w pięknych okolicznościach przyrody. 

Gruba Rebecca i mała Rhodey – czy rzeczywiście rozmiar ma znaczenie?


         Zdjęcia ogrodowe wykonała nadworna pani fotograf, czyli J.D. , a pozowała lalki Metka. dzięki dziewczyny.