Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą porcelanowe maluszki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą porcelanowe maluszki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 listopada 2012

TAKA MALA





         Od trzech tygodni nie kupiłam sobie lalki. Buuuuu. Dziś też obleciałam SHy w moim mieście i nic. To znaczy nic takiego, co mogłabym chcieć, bo różnego rodzaju niemowląt zatrzęsienie, przeważnie od City Toy albo niesygnowane. Więc dziś będzie odgrzewane danie, czyli ....


         Moje maluszki. Tym razem porcelanowe panienki. 



         Pierwsza Pati.  Kupiłam ją w SH wraz z pudełkiem, napis głosił Porcelain Keepsake Dolls. Pati to laleczka komunijna, miała nawet krzyżyk, ale łańcuszek był zerwany.


         Trzy panienki od DeAgostini:  Tosia, Gosiulka i Gosia


         Gonia jako Szkotka i w stroju plażowym.


         Hettie, Szkotka od Leonardo Collection


         Mimi, niestety bez jakichkolwiek informacji.


         Nika, dostałam ją od koleżanki.


         Nanette, też prezent 


         Aurelka, następny prezent

Innym razem zaprezentuję pozostałe maluszki.

wtorek, 9 października 2012

KTO MA DZIECI



 Ten ma pokój dziecinny.

Kiedy Maggie miała już sklep, salon i kuchnię, postanowiła mieć też pokój dziecinny.
Potrzebne było łóżeczko, oczywiście białe z różami. 


Mały regał już był gotowy.


A tu jeszcze by się przydało biurko.


I krzesełko oczywiście.


Wkrótce meble były skompletowane, znalazły się też różne drobiazgi i zabawki.


Ściany , najpierw te drewniane pokryłam tapetą.


Potem ściany trzeba było dostosować do wielkości lalek.






A rezydują tam na zmianę te oto maleństwa porcelanowe i kilka innych.


Niedawno udało mi się zdobyć kilka drewnianych mebelków.


I teraz pokoik wygląda tak.


niedziela, 23 września 2012

ŻÓŁTY JESIENNY LIŚĆ





         Jesień już. Nie da się ukryć, że jesień wzięła w posiadanie świat wokół nas. Liście przebarwiają się na złoto i czerwono.

Klony

Wrzesień klonów zapalił pochodnie.
Już goreją złotem i czerwienią.
Wiatr w koronach igra swawolnie
Z jesienią, z jesienią.

A tym klonom tak pięknie w czerwieni,
Jakby rozwiał płomienie na wietrze.
A te złote wirują pod niebo
I spadają gwieździstym deszczem.

Po gałęziach wiatr ciągnie jak smykiem.
Gra jesienną płomienną muzykę.
Porywane przez muzyki tony
Tańczą klony, jesienne klony.


         A ja przedstawiam Wam dziś Aurelkę. Jej żółta sukienka pasuje do jesiennych nastrojów.

         Aurelka pozuje w plenerach starego Elblaga.



Jesienna Aurelka i jesienny liść

sobota, 1 września 2012

NA GRZYBY



         Od kilku dni pogoda w kratkę, raz deszcz, raz słońce. Ciepłe jeszcze noce i dużo wilgoci sprzyjają grzybom.
 Na grzyby – w aromatów pełen las” – śpiewali Starsi Panowie. A, że jest to nasze ulubione zajęcie, nie przepuściliśmy okazji.
„Weźmy czegoś parę kropel
A na drzwiach wywieśmy o tem
Że ruszyliśmy w sobotę”
Wzięliśmy kawę i herbatę w termosy i Tosię, i ruszyliśmy w sobotę. Tosia w swoim słomkowym kapeluszu i fartuszku wyglądała jak żywcem wyjęta z mickiewiczowskiego Grzybobrania.  

Las, a dokładniej Bory Tucholskie witają nas bukietami wrzosów, ukrytymi we wrzosach koźlarzami i złocistymi kurkami mrugającymi porozumiewawczo z zieloności mchów.

 Tosia zagląda pod brzózki.

Wreszcie kosze są pełne.
 














Teraz możemy sobie posiedzieć na pniu i powygrzewać się na słońcu. 

 A tu rezultaty naszego grzybobrania.

 Życzę miłego oglądania. 
Dziękuję wszystkim za odwiedzanie mojego bloga i miłe komentarze.