Co za skleroza! Zapomniałam podać tematu na listopad!
Jest nim piosenka "HERBATKA"
Obserwatorzy
środa, 31 października 2012
UPIORNY TWIST
Nadszedł
wreszcie oczekiwany dzień strachów.
Maggie zaprasza
na imprezkę.
STRASZENIE czas zacząć!
Przybywajcie wiedźmy i upiory! Duchy i wampiry!
W roli duchów: Gonia i Upiorna Krysia
W roli kryształowej kuli Julka.
Białe damy: Katherina
i Krysia
Czas zapalić dyniowe latarnie.
Cukierki – albo psikus!
Krysia straszy na schodach i na drodze
Czas zatańczyć UPIORNEGO TWISTA
Tańczą: Pawełek i Karolinka
„Rankami zrywam się śliczny,
Liryczny i apetyczny.”
Liryczny i apetyczny.”
„Przez upiorność tę, niestety,
Zniechęcają się kobiety.
Zniechęcają się kobiety.
Dniem kochają mnie po wierzchu”
„A rzucają mnie po zmierzchu”
Mam nadzieję, że trochę Was
postraszyliśmy.
piątek, 26 października 2012
DZIEŃ, WSPOMNIENIE LATA
Pierwszy śnieg sprawił, że zatęskniłam
za latem.
Moją nostalgię podzieliła też Greta i
wybrała zdjęcie wśród kwiatów na tarasie.
Zapraszam was na wycieczkę wspomnień,
po moim różanym ogrodzie.
Niestety więdną już ostatnie róże,
jeszcze kilka udało się zebrać do wazonu. Zanim mróz zwarzy ostatnie kwiaty,
będą cieszyć oczy wspomnieniem lata.
Teraz przyjdzie czas na zimową herbatkę
z malinowym sokiem. Zostaną róże na porcelanowych filiżankach i zapach malin. I
aby do wiosny...
Wszystkim, którzy biorą lub chcą wziąć
udział w naszej zabawie z piosenkami Kabaretu Starszych Panów, przypominam o
wydaniu specjalnym. 31 października króluje
UPIORNY TWIST
środa, 24 października 2012
KALINKA, KALINKA,KALINKA MAJA
Kalinka
Ostatnio wpadła mi w ręce ładna
rosyjska laleczka w stroju ludowym. Buzię i rączki ma porcelanowe, reszta to
karton i tkanina. Razem z nakryciem głowy mierzy 29 cm.
Buzia ręcznie malowana była bardzo
brudna i bałam się, że zmyję makijaż, ale się udało.
Przed
Po
Ubiór jest starannie wykonany , włosy
ma z brązowych nici.
Przód
Tył
Nazwałam ja Kalinka. Kalinka jest sygnowana , nadrukiem na
spodzie ( nie ma nóg)
Kalinka zaprzyjaźniła się z nietypowym
Mikołajem z Gdańska (LunArt, Davos Sp. z.o.o.), który także ma porcelanową główkę i bardziej
przypomina Dziadka Mroza niż Mikołaja.
*Na
pierwszym zdjęciu Kalinka występuje w towarzystwie dwóch akwarelek namalowanych
przez znajomego, ukraińskiego, artystę
Anatola Wasina.
poniedziałek, 22 października 2012
MGŁY AVALONU
Wczoraj mieliśmy prawdziwie angielska mgłę. Liczyłam na
piękną pogodę, taką jak w sobotę, a tu niespodzianka. Od wczesnego rana gęsta
mgła, przysłoniła wszystko.
Postanowiłam, że wypróbuję aparat w takich warunkach.
Zawsze podobały mi się zdjęcia we mgle, ale mój poprzedni aparat nie chciał robić
zdjęć przy słabym oświetleniu. Zdjęcia z lampą były niestety porażką.
A teraz proszę, zobaczcie sami. Mgła w moim ogrodzie.
Jak tylko Katerina dowiedziała się o
zdjęciach we mgle, zrobiła małe piekło i musiałam ją też sfotografować. Ona uwielbia takie klimaty.
Nie dba wtedy ani o wilgoć, ani o to, że pobrudzi suknię.
niedziela, 21 października 2012
OJ FRANKA, FRANKA
Imieniny mam raz w roku, ale prezenty
mogę przyjmować cały rok.
To
powiedzonko sprawdziło się dla mnie . Prezenty przybywają na raty i właśnie
dostałam następna partię.
Następna partia, to dwie lale. Pierwsza
to tytułowa Frania.
Pochodzi z Częstochowskiej Fabryki Wyrobów Celuloidowych. Ma
sygnaturę CFWC 50.
Mierzy sobie około 45 cm. Celuloid jest wyblakły, pomarańczowy
kolor zachował tylko w miejscach, które były pod ubrankiem. Jedna stópka jest
pęknięta, ale da się skleić.
Frania jest prezentem od mojej córki,
która dzieli ze mną pasję lalkową, z tym, że zbiera barbiowate. Próbowałyśmy
ustalić wiek Frani, ale jak każda kobieta skrzętnie go skrywa. Problem jest w
tym, że fabryka wytwarzała ten sam mold zarówno przed wojną jak i w pierwszym
dziesięcioleciu po jej zakończeniu.
A tu Frania w towarzystwie Jacuni.
Drugi prezent to pomponiara,
już druga w mojej
kolekcji.
Ma wraz z kapeluszem 26 cm. Jest z twardego tworzywa, ma zamykane
oczy i przyklejoną peruczkę. Nie jest niestety sygnowana. Oceniam ją na lata
sześćdziesiąte. Dostała na imię Hilda. Hilda, która mogłaby być starszą siostrą
Trudy, jest prezentem od J.D – nadwornego fotografa.
Za cudowne prezenty lalkowe ślicznie dziękuję.
czwartek, 18 października 2012
DOM, W KTÓRYM STRASZY
Ostatnio mamy kłopot. Dom Maggie został
nawiedzony.
Kiedy tylko gaśnie światło, w domku pojawia się inne –
niesamowite. Słychać różne odgłosy dochodzące nie wiadomo skąd.
Raz z salonu,
to znowu z pokoju
dziecinnego.
Po ścianach przesuwają
się tajemnicze plamy.
Czasem też ukazują się duchy białych dam.
Wezwany ghostbuster wyjaśnił nam te
straszne zjawiska. Winna jest jedna z opcji mojego nowego aparatu. Niby nowy a
straszy.
niedziela, 14 października 2012
KARIERA MAGGIE
Po pewnym czasie Maggie miała już dosyć sklepu i wymarzyła
sobie zmianę branży. Sklep spożywczy – wiadomo, świątek, piątek i niedziela, od
rana do wieczora.
A Maggie chce mieć więcej czasu. Tak więc od 10.00 do
18.00 od poniedziałku do piątku. W nowym sklepie z artykułami krawieckimi.
Metraż i pasmanteria.
Może też małe przeróbki krawieckie, bo zdobyłam
maszynę. To się jeszcze zobaczy.
Pracownia ciągle była udoskonalana.
Manekin krawiecki powstał z butelki po perfumach i korpusu jakiegoś
zdezelowanego klona.
Ledwie Maggie otworzyła
pracownię, a już zjawiła się pierwsza klientka. Esterka (Wielkanocna -
Eggparty Barbie) teraz jest szykowną damą, a nie jakąś „jajcarą” więc
musi dbać o wizerunek.
E: Ale
przytulna ta pracownia
M: Czym
możemy Pani służyć?
E: Mam
ochotę na odrobinę szaleństwa.
M: Może
koronki? Są ostatnio bardzo modne. Zapraszam Panią do salonu.
E: Ach
jak tu u Pani miło.
M: Proszę
się rozgościć. Może herbatki, kawałek tortu?
Ani się
spostrzegły jak przegadały godzinę. I tak Maggie została wielką projektantka mody.
Kostium Esterki, to jedno z moich
pierwszych dzieł w tak małym rozmiarze. Mojej produkcji są też torebki „ z
krokodyla” i niebieska, a kapelusz został kupiony u Chińczyka. Ponieważ nie zbieram Barbie,
Esterka powędrowała do Metki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)