Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marion. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marion. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 23 lutego 2014

320. Marion delikatny płyn do demakijażu oczu, dwufazowy

Zapraszam wszystkich na mój fanpage: https://www.facebook.com/rzennblog :)


Ten płyn do demakijażu otrzymałam jakiś czas temu od firmy Marion, jest to już ostatnia rzecz z paczki. Nie dlatego jest ostatni, że nie mogę sobie o nim zdania wyrobić. To raczej wynik mojego lenistwa. Nie miałam podanego ostatecznego terminu na recenzję, więc tak to odwlekałam, sesja też miała w tym swój udział. Dlatego też przepraszam najmocniej firmę za te opóźnienia.



Opis producenta:

Skład:

Cena: ok. 5-6zł

Dostępność:  www.marionkosmetyki.pl/sklepy.html


MOJA OPINIA
Zapach:
Nie wyczułam żadnego zapachu, a jeśli jest, to
bardzo delikatny.

Opakowanie:
Jest bardzo wygodne. Przez mały otworek wylatuje odpowiednia ilość płynu. 


Działanie:
Miałam nie robić testu na ręce, ale chyba to jest najlepszym pokazem właściwości płynu. Samo to, że powiem, że jest dobry nie jest zbyt miarodajne. Dla mnie może być ok, a dla innej osoby już nie. 
Fazy dobrze się ze sobą łączą i raczej nie za szybko rozdzielają. Jest tłusty, ale mi to nie przeszkadza. Ja dwufazowego płynu używam wyłącznie do makijażu wodoodpornego, więc nie marudzę, że płyn zostawi mi tłustą warstwę wokół oczu, to nawet lepiej - nawilży mi skórę. Płynu nie używałam jakoś często (stosuję jednocześnie płyny micelarne), a znikło mi pół opakowania - jest ciut niewydajny.
Po lewej: kredka Oriflame Sparkle in Paris, tusz 2000 Calorie (wodoodporny), eyeliner Wibo, szminka Rimmel, krem bb Oriflame, dwa cienie z paletki Sleek na bazie pod cienie Hean. Po prawej wacik nasączony płynem.
Po lewej jest po jednym  przetarciu, a po prawej po dwóch. Jak na mój gust poradził sobie całkiem nieźle, choć z wodoodpornymi kosmetykami miał lekki problem. Ostatecznie jednak zmyło się wszystko.
Jeśli chodzi o obietnice producenta:
- średnio radzi sobie z wodoodpornymi kosmetykami, ale ostatecznie zmywa je,
- pozostawia tłusty film, ale tego się nie da uniknąć
- oczy potrafią zajść mgłą, ale to mi się zdarza przy każdym dwufazowym płynie, trzeba nabierać mniej płynu, a wtedy nie szczypie i oczy nie zajdą mgłą ;)

OCENA
Dla mnie dwufazowy płyn do demakijażu jest niezbędny. Ten sprawdził się u mnie dobrze. 4/5

 Fakt, iż produkt otrzymałam za darmo, nie wpłynął na moją ocenę.

piątek, 21 lutego 2014

318. Marion olejki orientalne jojoba, słonecznik `Regeneracja włosów`

Wczoraj byłam u dentysty. Okazało się, że mam ząb mądrości `na gapę`, czeka mnie chirurgiczne usunięcie tego zęba. A ja spanikowałam, że to przez wybielanie. Fakt, moje dziąsła są w tragicznym stanie, ale teraz nie wiem czy wiązać to z wybielaniem. Jeśli się któraś z Was zdecyduje jednak na wybielanie, to koniecznie skonsultujcie to z dentystą, dla własnego bezpieczeństwa. Jeśli któraś z Was ma taki zabieg za sobą, to prosiłabym o parę słów jak to wygląda i parę słów otuchy :D Zapraszam do czytania, buziaki :*

I dziękuję, że namówiłyście mnie na wizytę u dentysty... :)

***


Olejek ten otrzymałam do testów od firmy Marion. Ucieszyłam się bardzo na jego widok, bo moim włosom potrzebna była regeneracja. Czy olejek podołał? :)

Opis producenta:

Skład:

Cena: ok. 7zł/30ml
Dostępność: www.marionkosmetyki.pl/sklepy.html

MOJA OPINIA
Zapach:
Słodki, przyjemny i nienachalny. Mi się bardzo spodobał i umilał olejowanie, bo np. zapach oliwki bambino mi nie do końca odpowiada :)




Konsystencja: 
Jak to olejku. Jest gęsty i może lekko żółtawy.
Opakowanie:
Niezmiernie wygodne, bo z pompką, która się nie zacina, choć pod koniec musiałam odkręcać i przechylać opakowanie, bo rureczka od pompki nie sięgała już kosmetyku :)

Działanie:
Za pierwszym razem olejek nałożyłam na mokre włosy po ich wymyciu. To było straszne. Dałam może 2 pompeczki, a włosy były strąkowate, posklejane i ogólnie be. Wymyłam je wtedy drugi raz... Przy kolejnych użyciach olejku stosowałam go wyłącznie na końcówki, czasem na całe włosy, dokładnie potem myłam szamponem (choć nie każdy sobie z tym radził). Włosy są miękkie i może od razu się nie widzi różnicy, ale z perspektywy czasu, a używam go od grudnia, moje włosy naprawdę stały się ładniejsze. Nie są suche, nie sterczą w różne strony suche 'kikuty', są miększe i bardziej błyszczące. Na pewno zmiana szamponu czy odżywki też trochę pomogła, ale myślę, że bez tego olejku włosy byłyby dalej przesuszone, a jak wiecie czy nie - używam codziennie prostownicy :) Jest wydajny :)

OCENA
Piękny zapach, a przy wytrwałym stosowaniu też piękne włosy :) Chętnie sięgnę po resztę zapachów z tej serii, a póki co w kolejce mam jeszcze kurację arganową, którą zdobyłam z wymianki :) 4+/5 

Fakt, iż produkt otrzymałam za darmo nie wpłynął na moją ocenę.

niedziela, 26 stycznia 2014

302. Marion SPA Profesjonalna mikrodermabrazja delikatnie złuszczająca

W grudniu, jeszcze przed wigilią dostałam paczkę od firmy Marion, znalazłam w niej m.in. powyższą saszetkę z profesjonalną mikrodermabrazją. Nie ukrywam, że jak widziałam ją na blogach, to byłam ciekawa jak by się u mnie sprawdziła. Mimo, że otrzymałam dla cery suchej i normalnej (a ja mam mieszaną) to ochoczo zabrałam się do testów :D

Opis producenta:

Sposób użycia + skład:
Cena: ok.2-3zł
Dostępność: www.marionkosmetyki.pl/sklepy.html

MOJA OPINIA
Peeling
Ma przyjemny zapach jakby sernika (?), lekko perfumowany, ale uprzyjemnia cały zabieg. Konsystencja jest kremowa, biała, a w niej zatopione diabelsko ostre drobinki :) Nie polecam wrażliwcom, bo mogą sobie krzywdę zrobić... Moja twarz była owszem, oczyszczona, ale też zaczerwieniona. Łatwo się zmywa.

Serum
Nie spotkałam się w sumie jeszcze z serum, dlatego jak zobaczyłam przezroczysty żel to byłam nieco zaskoczona. Rozsmarowałam go na twarzy i pozostawiłam do wyschnięcia - ok. 5-10 minut. Spodziewałam się uczucia ściągnięcia, ale jednak nic takiego nie miało miejsca :) Zanim nałożyłam maseczkę, to dotknęłam swojej twarzy i miejscami się lepiła... ;)

Maska
Znowu mamy tu kremik nieprzeźroczysty koloru
białego i znowu zapach sernika. Nałożyłam na twarz i pozostawiłam do wchłonięcia. Po 2h około postanowiłam resztki maski zmyć, żeby nie ubrudzić poduszki, bo jednak nie wszystko się wchłonęło.


OGÓLNIE
Wszystkie saszetki z powodzeniem wystarczyły mi na 2 użycia. Miałam jednak problem, żeby ręcznie je otworzyć. Wszystkie 3 kroki miały przyjemny zapach serniczka (mogę się mylić, ale to taki kuchenny raczej zapach, jakiegoś ciasta). Peeling był dla mnie nieco za ostry, ale serum i maska skutecznie to złagodziły. A zapach uprzyjemniał mi cały zabieg.

OCENA
Zawsze chciałam spróbować takiej domowej mikrodermabrazji. Żałuję tylko, że firma nie raczyła sprawdzić jaką mam cerę :) A wiem, że istnieje profesjonalna mikrodermabrazja dla mojego typu cery. Nazywa się jednak już nie delikatną, a intensywną - może lepiej, że dostałam delikatną... Mimo wszystko jestem zadowolona, że spróbowałam tego zabiegu na sobie. Moja twarz po zabiegu była miękka, oczyszczona i nawilżona. Warto wypróbować :) 4/5



Fakt, iż produkt dostałam za darmo, nie wpłynął na moją opinię. 

sobota, 25 stycznia 2014

301. Marion SPA Parafinowa kuracja dla stóp

Powyższą kurację dla stóp otrzymałam od firmy Marion jeszcze w grudniu, dziś czas Wam co nieco o niej opowiedzieć :) Muszę powiedzieć, że bardzo mnie ucieszyła ta saszetka, bo ostatnio niestety zaniedbałam swoje stopy i z pewnością przydał się im taki zabieg :)

Opis producenta, sposób użycia + skład:
Cena: ok.2-3zł
Dostępność: www.marionkosmetyki.pl/sklepy.html

MOJA OPINIA
Regenerujący peeling
Podobnie jak w przypadku Mikrodermabrazji spotkamy się z przyjemnym zapachem serniczka :D Peeling jest białym kremikiem z zatopionymi drobinkami. Dość dobrze zdzierają naskórek, ale znam lepsze zdzieraki ;)

Pielęgnacyjna maska parafinowa
Nie wiem dlaczego, ale byłam mocno zaskoczona konsystencją, spodziewałam się jakiegoś białego kremu, a tu przeźroczysty olejek wylewa się z saszetki... Nienawidzę olejków (ale zmuszam się do nakładania na włosy), jednak muszę od razu wymyć ręce, po prostu nie lubię tego uczucia lepkości :( Ale tutaj nałożyłam, założyłam te foliowe skarpetki i jakoś przeżyłam. Po 10minutach zdjęłam skarpetki i niestety pozostałości lekko przetarłam wilgotnym ręcznikiem. Mimo wszystko moje stopy były odżywione i miękkie, choć nie na długo :)

Ale przyznać muszę, że stopy ostatnio nieco zaniedbałam, więc kuracja miała ciężkie zadanie do wykonania :) Myślę, że spisała się dobrze. Zwłaszcza, że ma przepiękny zapach i jest bardzo wygodna w użyciu :)

OCENA
Jestem bardzo z niej zadowolona. Warto zrobić sobie taki zabieg samemu w domu :) Chętnie wypróbuję parafinową kurację dla dłoni :) 4/5

czwartek, 16 stycznia 2014

296. Marion Płyn utrwalający fryzurę


Ten płyn dostałam w ramach współpracy z firmą Marion, trafił do mnie w dość szczęśliwym dla niego momencie, gdy niezawodny do tej pory lakier do włosów zawiódł...
Opis producenta:

Skład:

Cena: ok. 7-8zł
Dostępność: raczej w mniejszych drogeriach

MOJA OPINIA
Zapach:
Typowy dla lakierów, ale jednak przyjemny i nie duszący.

Opakowanie: Plastikowe, przeźroczyste, co ułatwia podglądanie poziomu lakieru :) Sam atomizer (?) działa bez zarzutu i nie zacina się (co właśnie zawiodło mnie w poprzednim lakierze...). Pryskając tworzy mgiełkę, która opada na nasze włosy.
Działanie:
Mgiełka, która opada na włosy powoduje, że na nich widać kropelki, jakby osiadła rosa, ale po chwili one znikają. Szybko schnie. Ja używam lakieru, bo włosy mi się lekko kręcą i je prostuje, zwyczajnie dla utrwalenia efektu. Głównie do utrzymania grzywki na swoim miejscu. Tworzy wg mnie skorupę, ale nie taką, którą widać z daleka i śmiesznie wygląda. Jak dla mnie jest świetny. Nie skleja włosów. Jest wydajny i tani. Jak tylko go gdzieś znajdę, to go kupię ;)

OCENA
Żałuję, że nie poznałam go wcześniej. 5/5

Fakt, iż produkt dostałam za darmo, nie wpłynął na moją opinię.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...