Po niemiłych przygodach z Niveą, w Krakowie używałam szamponów z Alterry, a w domu czekał mnie szampon z Pantene (tak, moja mama też miała już dość Nivei :P) Bałam się, że ten szampon też mnie będzie podrażniał, że to wina SLS'u - a tu miłe zaskoczenie, bo szampon jest bardzo dobrze przyjęty przez moje włosy i skórę ;)
Przepraszam za jakość zdjęć...
Opis producenta:
Linia intensywna Regeneracja: Nawilżenie i ochrona włosów suchych i zniszczonych. Przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją.
Skład:
Linia intensywna Regeneracja: Nawilżenie i ochrona włosów suchych i zniszczonych. Przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją.
Skład:
Cena: wg wizaż.pl - 16zł/400ml - moja mama z pewnością kupiła go w promocji i kosztował dużo mniej ;)
Dostępność: Wszelkiego rodzaju drogerie, sklepy kosmetyczne i supermarkety :)
MOJA OPINIA
Zapach: Ciężki do określenia, chyba czuję w nim gumę do żucia :P Na pewno mogę powiedzieć, że jest przyjemny :)
Konsystencja:
Biały, niezbyt gęsty żel. Bardzo dobrze się pieni.
Opakowanie:
Plastikowa tubka z dziwnym zamknięciem, które niestety się bardzo brudzi... Ale można przy końcu kosmetyku odwrócić na głowę i wykorzystać go do samego końca ;)
Działanie:
Cóż, włosów suchych to ja nie mam... Zniszczone to już prędzej. Po pierwsze szampon ten bardzo się lubi z moją odżywką z Garniera (Lśniące i gładkie). Po drugie świetnie je oczyszcza i pozostawia miękkie i świeże - choć z tym drugim to ciężko powiedzieć, włosy przecież myję codziennie... W każdym razie z szamponem się polubiłam :) Za to moja mama narzeka, że jej przetłuszcza włosy :(
OCENA
Dla mnie jest to miła odmiana po Nivei :) Myślę, że osoby z suchymi włosami śmiało mogą po niego sięgnąć :) Te z przetłuszczającymi się (tak jak ja), mogą go używać, ale nie jestem pewna czy nie pogorszy to sytuacji Waszych włosów :P Dla mnie 4+/5
Używacie szamponów Pantene? Bo to mój pierwszy szampon z tej firmy i jestem zadowolona ;)