Pokazywanie postów oznaczonych etykietą crystal colour nr 04. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą crystal colour nr 04. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 grudnia 2013

278. Softer - pomadka vs. błyszczyk

Na spotkaniu blogerek w Krakowie otrzymałam od firmy Softer parę kosmetyków kolorowych. Dziś chcę powiedzieć o pomadce (którą wybrałam sama) i błyszczyku (który trafił do mnie losowo). Na wstępie powiem, że błyszczyków nie lubię i nie używam. Czy już wiecie który produkt podbił moje serce? :))

Pomadka Smooth&Gloss w kolorze 001
Tą pomadkę wybrałam samodzielnie spośród kosmetyków pokazywanych przez Panią Martynę na spotkaniu mikołajkowym :) Widziałam je już u jednej blogerki i już wtedy wiedziałam, że gdy tylko będę w Tarnowie, to muszę się przejść do Trendy Shop i ją kupić :) A tu nadarzyła się okazja, żeby ją wcześniej dostać. Niewiele myśląc wybrałam wg mnie najjaśniejszą o numerze 001.

Pomadkę otrzymałam w papierowym kartoniku, na którym znajdziemy m.in. skład:

Sama pomadka ma bardzo eleganckie i muszę przyznać solidne opakowanie w kolorze czarnym. Na górze skuwki znajdziemy "mini błyszczyk", który pozwala nam ocenić kolor bez maziania po pomadce i bez otwierania jej :) Za co duży plus. Ten mini błyszczyk można ściągnąć i w sumie używać, jakby się pomadka skończyła :))

A tak wygląda po otworzeniu. Trochę mi na zdj. powyżej przekłamało kolory... Ale generalnie pomadka jest w odcieniach nude-brązowych. Spodziewałam się jasnej pomadki, a ona jest dość ciemna, ale na moich ustach wygląda ładnie. Dość elegancko i szykownie :P Wykończenie ma matowe, zero drobinek :) Ładnie nawilża usta (zarazem nie wysusza...). 


Wykończenie matowo-kremowe. Ładnie się prezentuje na ustach, równomiernie schodzi. Nie podkreśla suchych skórek.
 OCENA
Jest to bardzo przyzwoita pomadka. Jedynym minusem (tak ogólnie rzecz biorąc) to zbyt mała gama kolorów. Ale znajdziemy matowe i drobinkowe pomadki, każdy znajdzie coś dla siebie ;) 4/5

Dostępna w sklepie Trendy Shop za ok. 14zł

TU znajdziecie wszystkie dostępne odcienie (blog Marzeny Próchniak)

Błyszczyk do ust Crystal Colour - diamentowy blask nr 04
Tak jak pisałam, błyszczyków nie lubię i nie używam. Ale akurat błyszczyk trafił mi się w paczuszce z losowym zestawem kosmetyków, próbowałam się wymienić, ale nikt nie chciał, w zasadzie każdy chyba miał te błyszczyki... Pomyślałam: trudno, najwyżej komuś przekażę, czy rozdanie zrobię... W jakimże byłam błędzie! 

Dla zainteresowanych skład:
tak wygląda aplikator - jest płaski, co ułatwia nakładanie :)

Błyszczyk ten jest schowany w miękkiej tubce, z pewnością znacie tego typu błyszczyki :) Ja też, ale zazwyczaj rozkładają się one nierównomiernie, kleją się i ogólnie są do kitu... A tu miła odmiana. Postanowiłam go wypróbować, bo wiedziałam, że w razie czego jestem w stanie go w miarę używać :) Wycisnęłam odrobinkę i do moich nozdrzy doleciał cudowny zapach: lekko cytrusowy, ale zarazem słodki. No dobra, myślę, pierwsze wrażenie robi dobre, a co dalej? Nałożyłam na usta. W sumie nie potrzebowałam do tego lusterka. Pokrył moje usta przyjemną taflą (bezsmakową  niestety ;(), z mnóstwem błyszczących, ale nie tandetnych drobinek. Usta się nie kleją, pysznie wyglądają i tak samo pachną. Jest bezsmakowy :) Schodzi równomiernie, a utrzymuje się długo. Zamiast używać moich kochanych pomadek, smaruję się tym wynalazkiem i nie mogę się napatrzeć w lustrze na efekt :D Jeśli lubicie błyszczyki to serdecznie Wam polecam ;))



OCENA
Błyszczyk zmienił moje nastawienie do takich mazideł. Od tej pory jest to mój ulubieniec :) 5/5


Oczywiście na początku nadmieniłam, że błyszczyków nie lubię, ale jeśli uważnie czytałyście to wiecie, że w tym pojedynku wygrał jednak błyszczyk. Jestem w nim totalnie zakochana :))

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...