Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bebeauty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bebeauty. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 listopada 2013

259. Sól do kąpieli bebeauty ujędrniająca z ekstraktem z Lotosa


Dość niedawno zawędrowałam w alejkę kosmetyczną w biedronce... Okazało się, że akurat była promocja bodajże na produkty do kąpieli, w tym na sole do kąpieli :) Niewiele myśląc wzięłam jedną :) Padło na zapach lotosu :)

Opis producenta:

Skład:

Cena: ok. 3-4zł
Dostępność: dyskont biedronka

MOJA OPINIA
Zapach:
Przepiękny, kwiatowy zapach :) Nie mam pojęcia do końca jak pachnie lotos, ale bez względu na to, jest bardzo odprężający i go uwielbiam :))
Opakowanie: Jak każdej soli bebeauty :) Plastikowy słoiczek z zakrętką :) Widzimy ile nam jeszcze soli zostało, a nakrętka służy mi za miarkę ;)
Działanie: Sól barwi przepięknie wodę na różowo :) A wokoło roznosi się przepiękny zapach, który niewiele traci na intensywności po wyjściu z opakowania ;) Sól świetnie umila kąpiel :) W dodatku jest bardzo wydajna jak dla mnie. Mi wystarcza zakrętka - nie leję wody po szyję ;) Są osoby narzekające, że wystarcza na kilka razy... Dlatego to mówię ;) 


OCENA
Absolutny faworyt :) Z chęcią sięgnę po inne warianty zapachowe ;) 5/5

Który zapach tych soli jest Waszym ulubionym? :)

wtorek, 26 listopada 2013

257. Normalizujący żel-peeling oczyszczający do mycia twarzy od BeBeauty


Po udanym żelu micelarnym skusiłam się na żel-peeling do twarzy :) Kupiłam go już dość dawno, ale chciałam powykańczać wszelkie starocie i próbki ;)


Opis producenta:

Skład:

Cena: ok. 5zł
Dostępność: dyskont Biedronka

MOJA OPINIA
Zapach: Dość specyficzny, lekko jakby perfumowany. Delikatny, ale mi jednak nie odpowiada... Trochę w nim chemii... Jednak szybko się ulatnia i nie jest jakoś mocno drażniący dla mojego nosa ;)
 



Konsystencja:
Taki odrobinkę lejący glucik z przezroczystymi drobinkami i niebieskimi kuleczkami :) Lekko się pieni przy kontakcie ze zwilżoną skórą :)






  
Opakowanie:
Plastikowa, miękka tubka z zamknięciem na klik. Mega wygodna i praktyczna ;) Stoi na głowie, więc dodatkowo da się wszystko wykorzystać do końca. Choć w żelu micelarnym musiałam opakowanie rozcinać i miałam jeszcze na ok. tydzień... :P

Działanie:
To jest bardziej żel niż peeling, ale do codziennego stosowania jest idealny :) Drobinki są wyczuwalne, ale nie są bardzo ostre. Dobrze usuwa zanieczyszczenia i ogólnie jestem z niego zadowolona. Jedynie zapach mi nie odpowiada... Jest wydajny, a niewielka jego ilość wystarcza na umycie twarzy :) 

OCENA
Myślę, że go więcej nie kupię, przez ten zapach :( Pomijając go, działanie ma bardzo dobre :) 4-/5

UWAGA! Ważne dla biorących udział w rozdaniu z Firmoo:
- zapomniałam dodać, że szkła w okularach, które są do wygrania będą z max. 1,50 dioptrii! 

czwartek, 31 października 2013

236. Porównanie dwóch płynów micelarnych. Tołpa vs. BeBeauty



Przygotowałam recenzję porównawczą dwóch płynów micelarnych. 
Tołpa vs. BeBeauty
Który okaże się lepszy? Droższa Tołpa, czy tańsze BeBeauty? A może są takie same? :)
Przekonacie się same poniżej ;)

Opis producenta: (tylko bebeauty)

Skład: (lewy bebeauty, prawy tołpa)


















Cena: BeBeauty ok. 5zł, Tołpa ok. 28zł (w promocji w Hebe jest za 9,99 zazwyczaj ;))
Dostępność: BeBeauty tylko w Biedronce, Tołpa w Hebe, aptekach :)

MOJA OPINIA
Zapach: Kwiatowy, bardzo przyjemny :)

Opakowanie: 
Oba mają identyczne zamknięcia. Są one wygodne, ale z pewnością nie do przewożenia... Trzeba uważać, żeby stały w pionie, bo inaczej może się  nam coś wylać...
Jedynie co, bebeauty ma delikatnie miększą buteleczkę ;)










Działanie:
Działanie najlepiej zobaczyć na poniższych zdjęciach:
Oto z czym micele muszą się zmierzyć :) Od lewej: podkład Soraya, kredka SS, tusz W7, eyeliner Wibo, pomadka Eliksir Wibo oraz cień do powiek YR






po lewej jedno przetarcie, po prawej z dociśnięciem :) jedynie kredka SS się twardo trzyma ;)
po lewej jedno przetarcie, po prawej z dociśnięciem. nadal kreska SS twardo się trzyma, a w sumie tusz z W7 nie zszedł tak jak w przypadku bebeauty...



tych kosmetyków użyłam w powyższym pokazie
Jak widać bebeauty dorównuje tołpie we wszystkim :) A nawet przebija ją ceną... Tołpę kupiłam z czystej ciekawości, ale więcej się nie skuszę, po za minimum połowę taniej mam świetny micelek ;))
Płyny te też nie radzą sobie z wodoodpornymi rzeczami. Kredkę SuperShock potrafią koszmarnie rozmazać, dlatego też używam do niej dwufazowego płynu ;) Do cieni i niewodoodpornych rzeczy są idealne ;) Oprócz tego, oba płyny nie zostawiają jakiejś tłustej powłoki, nie zostawiają uczucia ściągnięcia.

OCENA
Płyn biedronkowy dorównuje Tołpie pod każdym względem. Nie mam zamiaru przepłacać :) A Wy? 
Tołpa 4+/5
BeBeauty 5/5

Pewnie większość z Was miała tego biedronkowego micelka, a ten z Tołpy jak się Wam "widzi"? :))

wtorek, 20 sierpnia 2013

164. Sól do kąpieli BeBeauty

Któregoś dnia w lipcu odwiedziłam Biedronkę i tak przechadzając się po alejkach natrafiłam na tą sól. Była bardzo tania, bo zapłaciłam jedynie 3,75 :) Niewiele myśląc wrzuciłam do koszyka. Zapachów jest wiele, wybrałam akurat lawendę :)


 Opis producenta:


Skład:



Cena: 3,75 zł
Dostępność: Biedronka

MOJA OPINIA
Zapach: Bardzo delikatny, aczkolwiek wyczuwalny i to nawet po chwili podczas kąpieli :)

Opakowanie: Wygodna butelka z dużym otworem i zakrętką, którą używam jako miarki :)


Działanie: Sól niestety słabo się rozpuszcza, ale nadaje koloru i pięknie pachnie. Z początku powstaje też delikatna pianka. Wg mnie wystarczają max. 2 nakrętki, czasem jedna :) Przez co jest dla mnie wydajna. Kiedyś czytałam, że ktoś miał tą sól na dwie kąpiele :P


OCENA 
Przyzwoita sól w niiiskiej cenie :) Nic tylko solić :D 5/5 

Post opublikował się automatycznie, jestem na praktykach w Szczawie i wracam 21.08. 

wtorek, 6 sierpnia 2013

157. Peeling do ciała BeBeauty - winogrono

Ja już wróciłam, dziękuję, że zaczekałyście :) Powoli ogarniam i nadrabiam zaległości na Waszych blogach :) Niestety za tydzień szykuje się tygodniowa przerwa, bo wyjeżdżam na praktyki do Szczawy :) Nie zostawię Was o niczym, postaram się przygotować przynajmniej kilka postów :) Planuję z pewnością błyszczyk Sally Hansen i być może pokażę Wam odżywkę do paznokci z Oriflame :)

***
 
Jakiś czas temu, pewnie to było w lutowej gazetce Biedronki były te peelingi i znalazłam je jakoś miesiąc później w kącie, samotne i przecenione :D Mimo ogólnie dość kiepskich opinii skusiłam się i zdradzę, że nie żałuję ;)




Opis producenta:


Rzut okiem na skład:

Cena: Kosztował chyba 9,99 albo i więcej, a ja kupiłam bodajże za 5,99 :) Także super okazja :)
Dostępność: wyłącznie dyskont Biedronka

MOJA OPINIA
Zapach: Można się w nim dopatrywać winogrona, ale generalnie nie pachnie zbyt kusząco ;) Ale mnie nie przeszkadza.

Konsystencja:

Nie pokażę Wam jak wygląda po wyjęciu na dłoń, ale generalnie jest to dość rzadka galaretka czy też kisiel :) Ale raczej nam nie przecieknie przez palce :) W lekko zielonym żelu mamy zatopione jakby zmielone pestki winogron i sztuczne drobinki :)

Opakowanie: Słoiczek plastikowy, niezbyt wysoki. Mieści 200ml peelingu :) Opakowanie bardzo mi się podoba - zielone w kolorze winogron, takież same nadruki :)

Działanie: Opinie o nim trochę mnie do niego uprzedziły... Dlatego długi czas na siebie czekał - ale to pozwoliło mi wykończyć resztę kosmetyków :D Przeczytałam na jednym blogu, że najlepiej nakładać go na sucho, a to nieprawda :) Tak też się sprawdza, ale ja używam go na mokrą skórę i radzi sobie znakomicie :) Świetnie ściera martwy naskórek i nawilża skórę :) Uwielbiam go!

OCENA
Najlepszy zdzierak jaki miałam do tej pory :) Absolutne 5-/5 - mały minusik za zapach :)
Miałyście go? Co o nim sądzicie? :)

niedziela, 4 sierpnia 2013

156. Ulubieńcy lipca :)

Post opublikował się automatycznie, wracam jutro i postaram się szybko nadrobić zaległości u Was :) 
 
Często mam problem, co tu wybrać do swoich ulubieńców danego miesiąca, ale tym razem poszło szybko - wszystkie te produkty zaczęłam używać w lipcu i od razu skradły moje serce :)  
A więc - zaczynamy:

1. Kredka oriflame Sparkle in Paris - black sparkle







Kredkę kupiłam bardzo tanio, bo dwie za 9,90 :) I od pierwszego użycia wiedziałam, że zostanie u mnie na długo :) Zaopatrzyłam się już w kolejne - jest świetna i żałuję, że nie ma innych kolorów :( Zapraszam na recenzję, która być może już jutro ;)









 


2. Pomadka do ust Maybelline Color Whisper 720 Mocha Muse







Skusiłam się na tą pomadkę dzięki pochlebnym opiniom... I nie zawiodłam się - świetnie nawilża usta i nadaje im lekki kolor i błysk :) Chętnie skuszę się na inny kolor :)











 



3. Peeling do ciała BeBeauty SPA - winogrono


Ten peeling leżał u mnie od wczesnej wiosny... Miałam kilka do wykończenia, aż wreszcie musiałam go użyć. Dlaczego tyle się ociągałam? Bo miał średnie opinie wśród blogosfery... Sama nie wiem czemu, bo jest świetny. Choć zapach ma dość brzydki i chemiczny - jednak mi nie przeszkadza bardzo :) Świetny zdzierak ;) Poluję na kolejne zapachy z tej serii :)

czwartek, 25 lipca 2013

147. Nowości :)

Ostatnie dni są bardzo zakręcone dla mnie :) Niby nie robię nic szczególnego, ale nie mam siły na nic... W niedzielę byłam na całonocnej inwentaryzacji i nie spałam prawie 40h :) Gdy już odespałam, czekały na mnie naszywki do przyszycia, a wczoraj byłam w Krakowie załatwić parę spraw i odebrać wygrany eyeliner w drogerii Superpharm, miałam szczęście i wzięłam ostatni ;)

Najpierw jednak pokażę Wam paczkę od Monnie, która totalnie mnie zaskoczyła i zauroczyła :) Paczka trochę przeszła w drodze do Polski, ale szczęśliwie dotarła do mnie ;) Tym bardziej cieszyłam się na paczuszkę, bo była to niespodzianka, byłam wylosowana jako trzecia - dodatkowa ;)
W paczce znalazłam przemiły liścik :* A oprócz tego dwa kosmetyki (na szczęście tylko koperta była uszkodzona, zawartość już dotarła w dobrym stanie ;)) 
Pierwszym jest Clean feeling lotion od Vaseline, co rozumiem jako antybakteryjny, czy też pseudo-antybakteryjny balsam :D Przecudownie pachnie, jak stworzony dosłownie dla mnie :D I szybko się ulatnia czy też wchłania i faktycznie te ręce są jakby czystsze :) Jest idealny! 
A drugim kosmetykiem jest błyszczyk powiększający usta od Sally Hansen - przyznam się bez bicia - błyszczyków nie lubię... Ale otworzyłam, spróbowałam i nawet się z nim polubiłam :) Moja mama także testowała i jej usta (wyglądające dość marnie - cienka kreseczka) momentalnie zrobiły się duże i pełne - cudotwórca :) Ale nadaje się tylko na letnie miesiące, bo efekt chłodzenia jaki daje utrzymuje się baaaardzo długo i nie wyobrażam sobie go nakładać w zimie na swoje usta :D 








Skończyłam ostatnio sól do stóp z Lidla, a ostatnio czasem moczę sobie nogi - bo biorę tylko prysznice ;P I pomyślałam, że warto sobie umilić ten czas pięknie pachnącą solą ;) Użyłam jej raz i to w kąpieli :D Trochę kiepsko się rozpuszcza, ale poza tym jest bardzo fajna :) I tania przede wszystkim :)













Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupienia sobie różu i bronzera - mam zamiar nauczyć się konturowania twarzy :) Tak, do tej pory nie używałam różu... Czas zacząć :) Niestety przetestuję go jesienią najwcześniej, bo teraz w ogóle nie używam fluidów i pudrów ;) Ale pierwsze wrażenie zrobił dość kiepskie... :) Zobaczymy jak to będzie...









A na koniec nagroda od Superpharm za wypełnienie ankiety - eyeliner od Maybelline. Pierwsze wrażenie niestety kiepskie - słaba pigmentacja i sprawia wrażenie suchego... W najbliższych dniach przyjrzę się mu bliżej i zobaczymy co z niego będzie :) Ale tyle (26zł) bym za niego nie dała raczej... Może zmienię zdanie, kto wie ;)








Czekam też na przesyłkę od jednej wizażanki, z którą wymieniłam się kosmetykami :) Jak już dotrze, to pokażę Wam jej zawartość ;)

A Wy co ostatnio upolowałyście/wygrałyście? :) A może znacie któreś z powyższych kosmetyków, co o nich sądzicie? :)

czwartek, 30 maja 2013

102. Normalizujący żel - peeling oczyszczający - BeBeauty

W poniedziałek stety bądź niestety znalazłam się zbyt blisko Rossmanna :D Skończyło się to skromnymi zakupami:

Dwa lakiery z Miss Sporty z nr 044 i 453 a także szampon nadający blask z morelą i pszenicą od Alterry :) Jako, że jego poprzednik się skończył, stwierdziłam, że dam szansę innemu wariantowi szamponu, a ten jest zachwalany :) 

***

Przechodząc do tematu posta: jakiś czas temu skończył mi się peeling do twarzy, a że za pomocą niego codziennie zmywałam makijaż to kupiłam sobie żel micelarny BeBeauty. Jednak to mi nie wystarczyło i postanowiłam spróbować peelingu z tej samej firmy. Padło na normalizujący żel-peeling :)




Opis producenta:

Skład:

Cena: ok. 4-5 zł
Dostępność: wyłącznie w Biedronce

MOJA OPINIA
Zapach: Typowy dla peelingu :) Świeży, delikatny.
Konsystencja:
Żel z zatopionymi drobinkami w kolorze niebieskim i przezroczyste, są one dość drobne, ale mimo to dobrze oczyszczają skórę. Żel jest dość rzadki, ale nie spływa nam z dłoni, ani się nie rozjeżdża :)
 Opakowanie: Bardzo wygodne opakowanie typu "klik" stojące "na głowie", a więc wszystko wykorzystamy do końca. Jest to miękka tubka, z której z łatwością wydobędziemy produkt :) Szata graficzna bardzo przyjemna dla oka :)

Działanie: Drobinki bardzo delikatnie, ale dokładnie oczyszczają naszą buźkę, która po zabiegu jest przygotowana na przyjęcie maseczki/kremu. Jest idealnie wygładzona i odświeżona :) Żel jest też bardzo wydajny, niewielka jego ilość wystarcza na całą twarz :)

OCENA
Żel tani, skuteczny, wygodny, co tu dużo mówić - idealny :) Zostanie ze mną na dłużej :) 5/5

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...