Krótka korespondencja z Panią Anią zdradziła mi, że dostanę pomadki w różowych odcieniach i nowy zapach, ale nie spodziewałam się, że tych cudowności będzie tyle :) Firma bardzo solidnie się przygotowała i przeglądnęła mojego bloga - za co bardzo dziękuję, bo nie chciałabym być w sytuacji, gdzie nie mogłabym użyć danego kosmetyku :)
Zapraszam na stronę internetową: http://www.wit.pl/pl
Na Facebook'a: https://www.facebook.com/WitDystrybutor#_=_
A teraz przejdźmy do przesyłki, która niestety nie przetrwała :D (mam na myśli opakowanie, nie zawartość rzecz jasna... :))
Po pierwsze - pomadki od W7 :D
bez lampy lewa: Candy Dream, prawa: Raspberry Ripple |
z lampą lewa: Candy Dream, prawa: Raspberry Ripple |
z lampą swatche :) lewa: Candy Dream, prawa: Raspberry Riddle |
Po starciu z ręki został mi ślad, więc myślę, że okażą się bardzo trwałe :)
Dostałam też:
Tusz do rzęs od W7 Show Stopper :)
To jest bronzer Honolulu od W7. Przyznam szczerze, że użyję go dopiero na jesieni :( W lecie nie używam fluidu ani pudru, bo zwyczajnie to ze mnie spływa :( Ale jak tylko nadejdą chłodniejsze dni to przystąpię do testów :) Pędzel już mam :D
I chyba najważniejsze z całej paczki: ZAPACH
Nie wiem jak firma to robi, ale znowu trafili w moje gusta :) Może to się wydawać dziwne i sztuczne, ale naprawdę zapach mi się podoba, choć lepiej się sprawdzi zimą, bo jest mocny i słodki, ale z chęcią go użyję i w wakacje :) Ma bardzo ciekawe opakowanie i bardzo miłą dla oka szatę graficzną :)
Cuba Paris Heartbreaker we własnej osobie:
Jestem zachwycona przesyłką. Czekałam na nią od rana, a z tego co podsłuchałam kurier był u mnie na samym końcu :( Ale warto było czekać :)
Już niedługo zapraszam na recenzje :)