Na początek tym razem Janke Candle
Coconut - zapach jest delikatny, ale dość chemiczny. Wg mnie szybko znika i pojawia się smrodek wosku :((
Ginger orange - czuć im Zdecydowanie jego zapach utrzymał się długo i nie czuć
Lemon cake - zdecydowany faworyt tego zestawienia (wśród JC). Czuć aromatyczne kruche (?) ciasto z delikatną nutką cytryny. Zapach słodki i mocny, w momencie roznosi się po całym mieszkaniu. Mi się
Coffee - zapach świeżo zmielonej kawy. Dla mnie dość do odzwierciedlenie, choć nie jest taki mocny jak Paliłam go naprawdę długo zanim poczułam smrodek ;P Myślę, że jak go spotkam to kupię ;)
Sparkling lemon - najlepsza lemoniadka jaką miałam przyjemność wąchać :D Ślicznie pachnie, momentalnie roznosi się po mieszkaniu i długo się utrzymuje ;)) Jak widzicie taki mały ogryzek mi wystarczył na jakieś 2h ;)) Woski YC się kruszą i po rozpuszczeniu jest ich jakby więcej przez co są chyba wydajniejsze :)
- gdy dostałam przesyłkę, cała pachniała właśnie tym woskiem. Czuć tu idealnie kokos, a właściwie to takie cukierki z nadzieniem kokosowym :) Dla mnie coś pięknego :) Ten zapach zostanie ze mną z pewnością na dłużej :D
A jacy są Wasi faworyci? :) Macie ulubione woski? :)