Opis producenta:
Skład:
MOJA OPINIA
Zapach: Delikatny, świeży, ale słabo wyczuwalny :)

Opakowanie: Kompletnie niedopasowane do konsystencji! Ciężko mi wycisnąć tego gluta... Poza tym to opakowanie na "klik", stoi na głowie, więc wszystko nam ładnie ścieka i nie ma problemu z otwarciem mokrymi rączkami ;)
Działanie: Żel mnie nie wyszczupli ot, tak. Ma on być uzupełnieniem kuracji wyszczuplającej ;) Ja generalnie od tygodnia staram się być w ruchu - biegam, ćwiczę, po to by schudnąć... Wcześniej jedynie ograniczałam tuczące produkty :) Cellulitu jakiegoś ogromnego nie mam (mimo mojej ogromnej wagi :D), ale tłuszczyk mam... Peeling mi na pewno wygładził nóżki - bo tam głównie stosowałam :) Co do wyszczuplenia? Trudno powiedzieć, bo efektów póki co, ani od biegania, ani od peelingu nie mam - za wcześnie na to :) Ale też nie da się sprawdzić czy byłyby po nim te same efekty co bez ćwiczeń i na odwrót. Stąd uznaję, że coś tam delikatnie pomógł :) Skóra stała się odrobinę jędrniejsza, ale też używałam ujędrniającego mleczka z Soray'i.
OCENA
Żel-peeling z początku był bardzo topornym kosmetykiem :( Gdy już przyzwyczaiłam się do jego konsystencji, stał się średniakiem. Choć wygładzić potrafi :) Wyszczuplić? Nie oczekujmy od niego cudów, cellulit nie zniknie jak za dotknięciem magicznej różdżki :) Ale na pewno pomoże :) Ode mnie dostaje 3+/5 za problemową aplikację i za średnie efekty. Nie kupię więcej, zwykły peeling bez takich obietnic pomógłby w tym samym stopniu :)
Używałyście? A może serum z tej serii?