We wtorek przyszła mi próbka z Escady :)

Cherry in the air :) Sądziłam, że dostanę jakieś 1 ml czy 5 ml :P Ale to była tylko kartka zapachowa, gdzie z tyłu była taka jakby "gąbeczka" zapachowa :)
Poniżej będzie zdjęcie :)
Zapach ma ciekawy - wiśniowy, lekki, nie duszący :) Mimo, że za wiśniami bardzo nie przepadam w kosmetykach to ten zapach jest bardzo ciekawy ;)
W ten sam dzień wybrałam się po odżywkę do włosów - Farmona Jantar.
Odżywka zbiera same świetne recenzje, więc musiałam mieć ją i ja :) Tym bardziej, że zapuszczam włosy, a 15 czerwca mam wesele i muszę trochę przyspieszyć moje włoski :) Poza tym włosy mi wypadają i przetłuszczają się - a ona ma temu zapobiec :) Przekonamy się ;) Dałam 10,50 zł
Dziś z kolei przyszła do mnie paczuszka od Maliny. A oto co w środku:

W środku był: krem do stóp - Satynowe Stopy od Eveline, który zachwycił mnie pięknym cynamonowym zapachem, miejmy nadzieję, że jego działanie będzie równie zachwycające :) Mleczko do ciała z Soray'i - nie używałam dawno mleczek, mam nadzieję, że się sprawdzi :) i produkt, z którym mam najwięcej kłopotu :D Balsam peelingujący z Nail Tek - niby balsam, ale peelingujący. Szczerze mówiąc nie wiem jak go używać... :) Ale wszystkiego się dowiem :D

Paczuszkę dostałam od Maliny :)

Miał być top coat do mojego ombre, ale padło na odżywkę, przyda się też mojej mamie :) Kupiona w Rossmanie za 7,49 zł (chyba)
Oczekujcie wkrótce recenzji :) Pozdrawiam :)