Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jamna.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jamna.. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 czerwca 2018

Z Marzenką u Paderewskiego

Jak pisałem wcześniej Jamna stała się częstym miejscem moich wypadów raz byłem tam z kolegami innym razem rodzinne, a za trzecim razem po prostu po szpej harcerski, gdy biwak się kończył a oni musieli wracać - to żeby nie tachali ze sobą niepotrzebnie balastu.
Zatem zajeżdżamy i meldujemy się u drużynowego.

Akurat wraz z właścicielem ośrodka oglądają pobojowisko jakie po sobie zostawiły dzieci gdy ich rodzice urządzili sobie pijacki "wieczór integracyjny" - wyobraźcie sobie że  wytłukły kamieniami złote rybki w oczku wodnym! Ale mniejsza o debili.

Schodzimy na pole namiotowe, Mikołaj w swoim żywiole, Miłosz nietomny ze zmęczenia i atrakcji jakie dla nich były przygotowane. ustalamy ile czasu zajmie im spakowanie sprzętu i .. idziemy na szarlotkę i kawę i kwas chlebowy do Schroniska Dobrych Myśli.


 Kawusia i kwas są szybko, ale szarlotka w piekarniku, dlatego brakło jej na tym zdjęciu - ale była pyszna.



Potem rzecz jasna my zjeżdżamy, oni schodzą i ... wpadłem na pomysł żeby Marzenkę porwać jeszcze do Kąśnej (i tak w pobliżu przejeżdżaliśmy), do dworku Paderewskiego - ot tak na krótki spacerek po parku.















 Nie będzie żadnych krajoznawczych opisów, miejsce jest znane, komu nie to podsyłam link.
 
A oto inkryminowany harcerski szpej, zastanawiam się czy myśmy też tyle ze sobą nosili?