Ta... plany, planami. Życie życiem, syndrom dnia następnego też dawał o sobie niejednemu znać. A plany fajne miałem - poranna kawa, potem akcja na Zielony Staw Gąsienicowy z przejściem nad Czarny i ewentualnie wejście na Kościelec, o ile by był dostępny bez olinowania. Ta... ale to by trzeba było wstać tak koło szóstej i uzgodnić z innymi kiedy grupa opuszcza schronisko. Już pierwsze okazało się niewykonalne, a drugie... no właśnie, więc siedzimy grzecznie, pijemy kawusię, jemy śniadanko... i robi się za późno na tę akcję. Więc co powrót?
No powrót, ale przecież nie tą samą drogę, wchodziliśmy przez Boczań, schodzimy przez połoninę Jaworzynki a potem... na Nosal. bo tak fajnie! Trudno, nie było widoków, nie było stawów... ale przecież przygoda to samo bycie w górach, sam szlak, samo oddychanie górskim powietrzem na podejściach.
No dobrze tylko czy zdążymy, trwają negocjacje pośród uczestników - jedni są za tym żeby wracać od razu i w autokar, na szczęście spora liczba osób domaga się czasu w Zakopanym na zjedzenie obiadu. hosanna, to jest czas którego potrzebujemy. Ta godzina nam wystarczy.
Już nie marnujemy czasu, plecaki zapakowane byle jak, byle tylko nic nie zostawić i żeby dało się iść. Szybkie pożegnania i w drogę, zaraz za progiem wzuwamy raczki i w drogę. Ekipa taka sama jak wczoraj Ania, Basia i ja. Dobra ekipa, zgrana. jakiś czas jeszcze idziemy większa grupą, ale potem się rozdzielamy, jeszcze po kielonku na Połoninie Jaworzynki i na Nosal idziemy już sami. Później w czasie oczekiwania na autokar, okazuje się że inne grupy też wchodziły na Nosala, ale schodząc przez Boczań, więc mieli nad nami dobre 20 minut przewagi. Okazuje się też że niektóre osoby nie dorosły do wycieczek grupowych, bo poszły sobie na kawę którą zamówiły na 5 minut przed przyjazdem autokaru. Sorry ale to trochę nie fair wobec innych i obsłuchały. Zresztą podobnie było podczas jazdy autostradą, 5 minut na sikanie, a dwóch kolesi wali do McDonalda i zamawia hamburgery po czym je je na miejscu a reszta czeka... Zdecydowanie gdyby to była moja ekipa to mieli by bana na następne wyjazdy.
Taki dość nietypowy wariant, ale fajny.
to co zdjęcia?
|
Taki widok z okna |
|
taras |
|
O tak - ten tam... |
|
Szałasy na Polanie Gąsienicowej |
|
Idziemy w lewo |
|
szlak prawie nieprzetarty |
|
Ale urokliwy wielce...
|
|
pasmo Jaworzyńskiej Czuby |
|
Szałasy w Dolinie Jaworzyńskiej |
|
Kuźnice |
|
A tu już wczoraj byliśmy |
|
tak to on w całym swoim kinolowym majestacie ;) |
|
Dolina Bystrej |
|
I już blisko |
|
Najtrudniejszy odcinek - spotykamy tu tatę który ruszył w góry z kilkulatkiem... i zanim zacznie się wydziwiane - Chłopiec miał na sobie solidny kombinezon, raczki, kask i uprząż, oraz był z Tatą związany linką asekuracyjną - tak to ja rozumiem! |
|
Kuźnice |
|
Zakopcone |
|
jak by tak podcięło ten śnieg... nie spokojna - dotąd kopalem aż raczki zazgrzytały o litą skałę i ani kroku dalej |
|
była ochota wcisnąć się w tę szczelinę, ale dziewczyny już poszły przodem |
|
Już tylko w dół
|
|
Nie, nie wracamy... to tylko pamiątka |
|
słuszna uwaga |
|
chata "Tea" z 1879 r. |
I tyle - wracamy, dojadamy w autokarze resztki z plecaków i... stoimy trzy godziny w korku na Zakopiance - tym razem nie idiotyczne rozwiązanie świateł w Klikuszowej, albo nie tylko ono, lecz śnieżyca która zablokowała ruch pojazdów. Z pod autostrady zabiera mnie Mikołaj - gieniusz projektantów i inwestorów spowodował iż musze iść kilkaset metrów ryzykując potrącenie, bo z parkingu nie ma zjazdu w kierunku miasta...
Tak, pamiętam o zdjęciach od innych... pamiętam, będą w suplemencie.
Podziwiam zapał do wędrowania. Wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńmało jest przyjemniejszych rzeczy które mogły by konkurować z wędrówkami. Zapraszam kiedyś na szlak z nami.
UsuńWitaj Macieju.
OdpowiedzUsuńZaprawdę godne to i sprawiedliwe tak sobie wędrować w puszystym sniego trenie.
No o kalorie można zgubic i apetytu dostać.
Pozdrawiam świątecznie.
Michał
Zaprawde powiadam Wam, prawdę Michale głosisz! Po takiej przebieżce nawet "zupa chińska z Radomia" nabiera niepokojąco zjadliwego smaku ;)
UsuńPowiem Ci, że przydały się te białe klimaty. Uatrakcyjniły nasze szare Boże Narodzenie. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę siły i zdrowia na przyszłoroczne eskapady:)))
OdpowiedzUsuńNo szkoda że ten piękny śnieg spłynął, szkoda, ale trudno... "klimat przejściowy" ;)
Usuńtrafiliście w zimową "dziesiątkę". Teraz to chyba nawet na Nosalu plucha
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałem na kamerkach to zdecydowanie tak
UsuńPiękne widoki, piękna zima i dla mnie tylko przez okno :) na taką wyprwe to bym się nie porwała, oj nieeeeee :) dlatego wielki ukłon dla Was :) nie cierpię zimy i zimna... marznę tak szybko i nic mi nie pomaga... najlepsza odzież, buty nic, a nic... zawsze chodzę ubrana jak bałwan 🙈
OdpowiedzUsuńFajnie jest popatrzeć u Was na takie widoki :) pozdrawiam serdecznie :)
No nie... "Nordyczka" i marznie ;)
UsuńA przecież Murowaniec od Kuźnic to banał i zabawa.
Będziemy robili z Aneczką przejście - Chochołowska - Grześ - Rakoń - Wołowiec (możliwość szybszego zejścia) - Jarząbczy - Kończysty - Trzydniowiański - zejście.
Ale to latem na dłuuuugim dniu. Piszecie się?
Gdyby to było bliżej to pewnie ze tak :) ale u nas tez tego czasu nie ma i ciężko coś zaplanować jak urlopu tak mało ;(
UsuńPrzyznam się - zawsze miałam marzenie, żeby się wybrać w duże góry w czasie prawdziwej zimy. Ale pietra też miałam. I skutek - tylko z Wami mogę sobie na zdjęciach taką wyprawę pooglądać.
OdpowiedzUsuńA czemuż?... co innego wspinaczka a co innego trekking.
UsuńCudowne zdjęcia - prawdziwa uczta dla moich oczu, bo chyba kiedyś wspominałam nawet, że bardzo lubię zimowe widoczki. Swoją drogą, świetny tytuł dla wpisu :) Przy okazji życzę wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
OdpowiedzUsuńDzięki - były by piękniejsze, ale niestety pogoda nie zawsze dopisze
UsuńTam jest pięknie i zimą i latem.
OdpowiedzUsuńJest.
UsuńChciałem o Grzybku-Kubku, a tam zablokowane do zalogowanych. Pozdrawiam i się nie naprzykrzam. Tutaj jako nazw/url (chcącym nie być zalogownym)
OdpowiedzUsuńTo nie blokada tylko Google świruje - sam "przesiadłem" się na Chrome, bo inne przeglądarki też mi nie pozwalały się zalogować.
UsuńNie wyświetla ramki z opcjami, jest TYLKO dla zalogowanych. Tutaj także mnie poucza i najlepiej ze smarsmarka. Tyle zdjęć, pewnie także idziesz na łatwiznę : D [] i smartfonem. Ja nie miałbym tyle cierpliwości, a jeszcze ta mapa: kiedy się na nią najedzie, oglądając PageDown-z klawiatury, to mapa nie jedzie, tylko robi zuuuom-nie mogę tego zapamiętać i omijać. Zaloguj, by ZARZĄDZAC komentarzami- gógl rzecze - niby po co? Zmienić i się kłócić z Tobą, że napisałem coś innego D : D. Pozdrawiam i Twoich Gości.
UsuńBardzo piękne, górskie widoki. Zima w górach to coś niesamowitego! Urokliwe Tatry, najlepsze towarzystwo i można ruszać na szlak!
OdpowiedzUsuńWitaj - pewnie że można!! Samemu jest super, ale w towarzystwie jest świetnie.
UsuńWitam witam i o zdrowie pytam. Droga przez Boczań fajna, przez Jaworzynkę też. Szłam tamtędy latem. Piękne zimowe pejzaże nam pokazałeś. Bardzo lubię pooglądać. Na Nosalu byłam wieki temu. Pozdrawiam Was serdecznie
OdpowiedzUsuńładne tereny, szkoda że przejrzystość taka kiepska
UsuńZapomniałam się podpisać powyżej :)
OdpowiedzUsuńKasia Dudziak
Po najechaniu na anonimowy, zaznacz nazwa/url i wpisz Imię (kolejny krok. To info wszystkim, którzy nie chcą się logować, nie mają konta gógl i podobnych. Nie ma anonimowości w sieci. Ale nie mósimy niczego im ułatwiać. Przeklęte Abc, alphabet gógl-szpieg nieznośny.
UsuńPrzypomniała mi się moja ostatnia wyprawa w góry zimą. Ale to było ze dwadzieścia lat temu! Chyba czas powtórzyć:)
OdpowiedzUsuńGóry zimą fajna sprawa, ale raczej tylko na zdjęciach, taka moja prywatna opinia. Nawet jak tylko patrzę na te białe obrazki, to czuję duży respekt do gór. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńJakbyście mieli ochotę zajrzeć na mój drugi blog Kasine bziki to zapraszam serdecznie :) Pozdrowionka z Krakowa :)
OdpowiedzUsuńhttps://kasinebziki.blogspot.com/
Kasia Dudziak
Piszesz, że Twój się nada Zamiast Makromana?? No nie wiem
UsuńNosal zawsze daje radę ;) Zimowe obrazki zawsze są miłe dla oka, chociaż pragnie się niebieskiego nieba. Ale jak sam zauważyłeś przygoda to samo przebywanie w górach, więc warto było. Dolinę Jaworzynki znam niemal na pamięć. Wiem ile przede mną zakrętów, ile wypłaszczeń, jak długo pod górkę... Lubię ją. Zwłaszcza jak już wracam z dużej wyrypki :)
OdpowiedzUsuńDrogi Beskidniku, zima minęła, wiosna nastała...czy wszystko u Ciebie dobrze? Pusto bez Ciebie i Twoich opowieści. Z pozdrowieniami.
OdpowiedzUsuńNosal w wielu moich pobytach w Tatrach jest pierwszą lub ostatnią górką, na jakiej albo się rozgrzewam albo chłonę widoki ile się tylko da przed pożegnaniem z górami. Dużo miejsca na górze, szybkie wejście (od Kuźnic*) i blisko w dół. Idealny na start jak i finał. Ale w zimowym wydaniu nie byłem i myślę sobie po tych zdjęciach, że nawet łagodniejsze podejście od Kuźnic musi być chyba dość hardkorowe, zwłaszcza ostatnia ścianka. Wielki Kopieniec już by nawet chyba był łatwiejszy, ale może to tylko pozory.
OdpowiedzUsuń* - raz wchodziłem od Murowanicy, nie wiem czy kiedyś to powtórzę... Nie nazwę tego błędem, bo przynajmniej mam porównanie, ale... raz chyba wystarczy :-))
P.S. Brakuje Twych tekstów Beskidnicku. Mam nadzieję, że wszystko w porządku?
Maćku!
OdpowiedzUsuńCo się dzieje? Czy u Ciebie wszystko w porządku? Dlaczego na tak długo zamilkłeś?
Serdecznie pozdrawiam:)
Parking na lotnisku to rozsądna decyzja. Bezbłędne przechowywanie pojazdu i bliskość terminala to wygoda, która sprawia, że podróż staje się mniej stresująca. https://www.odlotowyparking.pl/
OdpowiedzUsuńJuż nawet ja przychodzę zapytać, co u Ciebie? Maćku, pozdrawiam - znajoma z dawnych blogowych czasów (Kraków). Serdeczności!
OdpowiedzUsuńŻyje, znalazłem Chwasta/ Zapomniał o blogu i robi karjerę Telewizyjną na jutubie. Ostatni wpis z 20~ maja/24. Tylko, jakby jeszcze bardziej zabiegany, zmoknięty ... stara się. Pozdrawiam Maćku i wszystkich jego, Sympatyków. Porzuceniii. Ale nie martwcie się. Jak ten Namiestnik, wróci i się nawróci : : D : To pisałem ja Deula fia. Jeszcze linka. https://www.youtube.com/user/maciejmakro Nie wierzę by był AI. Choć takie może sprawiać wrażenie. To tylko r o z t a r g n i e n i e : )
Usuńhttps://www.youtube.com/@maciejbeskidnick3626 to ten, pogubił hasła
OdpowiedzUsuńJak to "pogubił hasła"?
Usuńa to JA
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to przegapiłem, ale zarówno zdjęcia jak i wycieczka obłędne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle widoki... bajka!
OdpowiedzUsuń