Ależ tempo liftonoszki narzuciły, w życiu nie przypuszczałam, że będę robić dwa LO w tygodniu. Szczególnie, gdy ktoś stawia takie wyzwanie, jakie wybrała dla nas Tores. Do zliftowania była ta praca Finnabair. Gdy ogarnął nas szok, Tores pocieszyła nas, że to po prostu trochę warstw. Oj, oj. Jak ja widzę prace Finn, nieustannie zadaję sobie pytanie: jak ona to robi??? Odpowiedzi nigdy nie znalazłam, więc przerobiłam pracę po swojemu. Przynajmniej kompozycja jest chyba podobna... Uwaga, wyznanie. Nigdy nie przykleiłam na pracy tylu elementów. I przyznam, że choć początkowo zemdlałam widząc wyzwanie, cieszę się, że Tores nie miała dla nas litości. W życiu sama nie zrobiłabym takiego skrapa.
A następną pracę do liftowania podrzucam ja, więc mam oczywiście sporą tremę.
Świetnie sobie poradziłaś! Dajesz czadu!
OdpowiedzUsuńLejdi Ty to jesteś wspaniała!
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię ładnie położyć 3 warstw!, a Ty tyle! I to jakie wymyślne! Te bilety cudnie się tu odnajdują :) ... że nie wspomnę o folii bombelkowej!
Świetnie sobie poradziłaś! scrap jest mistrzowski. :)
OdpowiedzUsuńI pomyslec, ze moja papierowa swiadomosc zakonczyla sie na zeszytach kolorowego papieru z lekcji ZPT :-) Rozswietlasz mroki mojej ignorancji :-)
OdpowiedzUsuńNo fota na scrapie wymiata! :D ahahha
OdpowiedzUsuńkolory idealnie zgrane.
o matko, rzeczywiście warstwa na warstwie, ale wyszło genialnie :)
OdpowiedzUsuń@Mira, Enthia cenkju :*
OdpowiedzUsuń@Madzia oj weź, bo się rozpłynę. ja też nigdy nie nakładałam za wielu warstw bo uznawałam, że nie wyjdzie. a tu siadłam i lepiłam. jak było brzydko to lepiłam dalej, zaklejałam mniej udane miejsca. i w końcu coś wyszło. polecam, spróbuj
@Kaczka my na ZPT głównie robiliśmy sałatki lub szlifowaliśmy deski, więc dopiero teraz wyżywam się na kolorowych papierach :)
@Jaszka no ba, ma się ten czar tap madl
@Asia no sporo tego :)