Dziś skumulowało się sporo terminów. Nie wiedziałam, czy zawalać Was tysiącem notek jednego dnia, dlatego trochę upchnę w jeden post, a trochę zostawię na jutro.
Zacznę od zapowiadanego ostatnio projektu 'Szczęśliwa 13' na blogu Uli Phelep. Dziś właśnie ruszył, a ja otwieram pulę. Trochę się boję, bo po mnie będą same znane i megazdolne baby, które zapewne zmiotą mnie z powierzchni ziemi. No ale ktoś musi zacząć. Właściwie to trudno powiedzieć, że mam jakąś specjalną technikę, dlatego opowiedziałam o tym, co najczęściej stosuję - o twórczym recyklingu. Wiecie, że ciągle upchnę na pracach jakieś śmietki. Kto mnie spotkał, zauważył też, że zbieram jakieś kolosalne ilości makulatury, wszędzie, gdzie tylko wejdę. Trudno było mi usystematyzować te działania w jakimś spójnym tekście, ale może kogoś to zainspiruje. Po więcej informacji zapraszam na bloga Uli. A tak wygląda moja recyklingowa praca.
Wykorzystałam m.in. próbnik farby, wnętrze koperty, naklejkę z paczki, ulotkę, instrukcję obsługi, zakładki biurowe itd. A proces tworzenia był bardzo miły, bo przyklejałam co mi wpadło pod rękę, siedząc przy stole z Uliettą i winem.
Polecam śledzenie projektu przez kolejnych 13 dni, bo biorą w nim udział naprawdę świetne osoby. Sama gorąco liczę na to, że uda mi się coś podpatrzeć.
Dziś jest też pora na pokazanie pierwszego wpisu do żurnala o sztuce. Został w końcu rozdziewiczony!
Ula na zachętę zapodała przyjazny i wdzięczny temat. Inspirowałyśmy się twórczością Pieta Mondriana, holenderskiego malarza znanego z charakterystycznych abstrakcji. Te kolorowe kwadraty można spotkać na meblach, ciuchach, naczyniach, a nawet kosmetykach. Znacznie więcej dowiecie się z bloga inspiratorki tego wyzwania.
Wygląda znajomo, prawda? A po mojemu (lift Mondriana?) wygląda to tak:
Wybaczcie, że foty wyglądają jak robione w w nocy telefonem stacjonarnym, ale jakoś pogoda nie chce ze mną współpracować. Lecę zobaczyć, co zrobiły pozostałe dziewczyny, do czego i Was zachęcam. Zwiedzamy blogi: Uli, Antilight i Noomiy.
A teraz ważne ogłoszenie duszpasterskie. Pamiętacie, jak rok temu przygotowałam kartki dla mieszkańców Niegowa? W tym roku akcja nie znika. Wręcz przeciwnie - robi się coraz bardziej rozbuchana. Ja już kombinuję, co i komu przesłać. Mam nadzieję, że i Was zachęcę. Poczytajcie, co o każdej z osób napisała najwspanialsza z Kaczek. A żeby było ładnie, to jeszcze obrazek od Bebe. To co, kleimy?
Zacznę od zapowiadanego ostatnio projektu 'Szczęśliwa 13' na blogu Uli Phelep. Dziś właśnie ruszył, a ja otwieram pulę. Trochę się boję, bo po mnie będą same znane i megazdolne baby, które zapewne zmiotą mnie z powierzchni ziemi. No ale ktoś musi zacząć. Właściwie to trudno powiedzieć, że mam jakąś specjalną technikę, dlatego opowiedziałam o tym, co najczęściej stosuję - o twórczym recyklingu. Wiecie, że ciągle upchnę na pracach jakieś śmietki. Kto mnie spotkał, zauważył też, że zbieram jakieś kolosalne ilości makulatury, wszędzie, gdzie tylko wejdę. Trudno było mi usystematyzować te działania w jakimś spójnym tekście, ale może kogoś to zainspiruje. Po więcej informacji zapraszam na bloga Uli. A tak wygląda moja recyklingowa praca.
Wykorzystałam m.in. próbnik farby, wnętrze koperty, naklejkę z paczki, ulotkę, instrukcję obsługi, zakładki biurowe itd. A proces tworzenia był bardzo miły, bo przyklejałam co mi wpadło pod rękę, siedząc przy stole z Uliettą i winem.
Polecam śledzenie projektu przez kolejnych 13 dni, bo biorą w nim udział naprawdę świetne osoby. Sama gorąco liczę na to, że uda mi się coś podpatrzeć.
Dziś jest też pora na pokazanie pierwszego wpisu do żurnala o sztuce. Został w końcu rozdziewiczony!
Ula na zachętę zapodała przyjazny i wdzięczny temat. Inspirowałyśmy się twórczością Pieta Mondriana, holenderskiego malarza znanego z charakterystycznych abstrakcji. Te kolorowe kwadraty można spotkać na meblach, ciuchach, naczyniach, a nawet kosmetykach. Znacznie więcej dowiecie się z bloga inspiratorki tego wyzwania.
Wygląda znajomo, prawda? A po mojemu (lift Mondriana?) wygląda to tak:
Wybaczcie, że foty wyglądają jak robione w w nocy telefonem stacjonarnym, ale jakoś pogoda nie chce ze mną współpracować. Lecę zobaczyć, co zrobiły pozostałe dziewczyny, do czego i Was zachęcam. Zwiedzamy blogi: Uli, Antilight i Noomiy.
A teraz ważne ogłoszenie duszpasterskie. Pamiętacie, jak rok temu przygotowałam kartki dla mieszkańców Niegowa? W tym roku akcja nie znika. Wręcz przeciwnie - robi się coraz bardziej rozbuchana. Ja już kombinuję, co i komu przesłać. Mam nadzieję, że i Was zachęcę. Poczytajcie, co o każdej z osób napisała najwspanialsza z Kaczek. A żeby było ładnie, to jeszcze obrazek od Bebe. To co, kleimy?