Najchętniej bym tego nie wklejała w ogóle, ale jak potem wyjaśnię, że przepisów nie jest 46? No jak? Knedlowy scrap jest nauczką, żeby nie zabierać się za zabawę, gdy nie mam za bardzo pomysłu. Męczyłam to przez trzy dni. Ciągle zostawiałam na później, bo mi nie szło. I wyglądało coraz gorzej. Ku przestrodze dla siebie samej wrzucam do na bloga. Celowo nie wkleję fotki całości, bo to jest niegodne nawet totalnego amatora. Oby następny raz zamazał tę hańbę.