Rany, ile czasu musiałam kisić tę wiadomość. Ale dziś chwalę się oficjalnie. Przy okazji sponsorowanego wyzwania na Art Piaskownicy dowiedziałam się, że zostałam przyjęta do DT scrapperin (mam nadzieję, że nie skaleczyłam w tytule niemieckiej mowy). Szaleję z radości, bo te papiery i stemple są tak fajne, że ręce rwą się do pracy. Nie mogę się już doczekać kolejnych kolekcji!
Grono projektantek też jest zaszczytne. Oczywiście nie mogło zabraknąć polskich nazwisk:
Miałam też ostatnio okazję bawić się innymi papierami. Ruda podesłała mi niespodziankowo trochę papierów GoScrap i zaprosiła do stworzenia kartki wg mapki. To tak w ramach poszerzania moich papierowych horyzontów. Oczywiście wzięłam udział w zabawie i wysmarowałam pierwszą świąteczną karteluchę w tym sezonie.
Ruda zmobilizowała mnie do klejenia i rozsypał się worek z kartkami. Wszystkie oczywiście lecą do Niegowa. Wczoraj wieczorem zasiadłam do przygotowywania przesyłki i w kilka minut urosła mi górka 15 kopert z drobnymi prezentami. Mam na razie kartkowy niedobór, bo nie spodziewałam się, że wyjdzie tego aż tyle. Ale uzupełniam wieczorami. I nocami. Przykładów tylko kilka, bo nie chcę zanudzać szanownych zaglądaczek.
Oczywiście nieustająco zapraszam do świątecznej Robótki. Skoro ja daję radę robić kartki i to w hurcie, to każdy może.
Grono projektantek też jest zaszczytne. Oczywiście nie mogło zabraknąć polskich nazwisk:
Miałam też ostatnio okazję bawić się innymi papierami. Ruda podesłała mi niespodziankowo trochę papierów GoScrap i zaprosiła do stworzenia kartki wg mapki. To tak w ramach poszerzania moich papierowych horyzontów. Oczywiście wzięłam udział w zabawie i wysmarowałam pierwszą świąteczną karteluchę w tym sezonie.
Ruda zmobilizowała mnie do klejenia i rozsypał się worek z kartkami. Wszystkie oczywiście lecą do Niegowa. Wczoraj wieczorem zasiadłam do przygotowywania przesyłki i w kilka minut urosła mi górka 15 kopert z drobnymi prezentami. Mam na razie kartkowy niedobór, bo nie spodziewałam się, że wyjdzie tego aż tyle. Ale uzupełniam wieczorami. I nocami. Przykładów tylko kilka, bo nie chcę zanudzać szanownych zaglądaczek.
Nie udało mi się sprzedać tych papierów i wyszło mi to na dobre. W trzy minuty powstały z nich kartki. |
Oczywiście nieustająco zapraszam do świątecznej Robótki. Skoro ja daję radę robić kartki i to w hurcie, to każdy może.