Pokazywanie postów oznaczonych etykietą basen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą basen. Pokaż wszystkie posty

29 lipca 2012

Plusk!

Czy macie tak, że jak kupicie sobie nowy ciuch, to nagle macie poczucie, że dotychczas nie miałyście w szafie zupełnie nic i wreszcie uzupełniłyście ten brak? Zajeżdżacie potem nowe nabytki tak, jakby to były jedyne Wasze ciuchy? Ja tak mam i chciałam się dowiedzieć, czy to jakiś kliniczny przypadek. Podobny mechanizm przejawia się też u mnie w zakresie wyklejania. Kiedy dotrą do mnie nowe papiery, stare nagle przestają istnieć. Kończy się to albumami o Euro w barwach Love&Merry. A gdy odkryję jakąś technikę, to nie mogę przestać z niej korzystać. W efekcie, gdy zasiądę do pracy jednego wieczora, wszystkie dokonania mają wiele wspólnych cech.
Tak też było wczoraj. Machnęłam trzy prace, które ciężko sfotografować z racji pofalowania od baniek mydlanych. A ponieważ naszło mnie ostatnio na kupno tkaninowego plastra, to i on pojawił się we wszystkich trzech.
Na dobry początek będzie w temacie wodnym, więc pofalowany papier to taka metafora.







W hołdzie Parkowi Wodnemu Moczydło, który mam niemal pod domem (znacznie bliżej niż Biedronkę, a przecież Biedronka jest tak blisko) i zawdzięczam mu chwile ochłody w tych tropikalnych dniach. Chyba zaraz narzucę kostium i bryknę na dobry początek dnia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...