Po tygodniu czekania, przybyła wreszcie. Moja śliczna Optima. Naciągnęłam Lubego na taki prezent gwiazdkowo-urodzinowy. Wnoszenie jej na trzecie piętro nie było może przyjemnością, ale tym większa radość wybuchła po rozpakowaniu pudła.
Cudo, cudo, cudo. Teraz niech wychowane na komputerach dziecko nauczy się jej używać.
Piękna! Teraz czekamy na pierwszą powieść ;)
OdpowiedzUsuńobłędna!!!
OdpowiedzUsuńaż mam ochotę ją przytulić :)
OdpowiedzUsuń