Zeszyt z przepisami poczuł się zapomniany, więc go odkurzyłam. Przyczyniła się do tego rabarbarowa paćka.
Na zdjęciach nie chce być widać mozolnego trudu w pokrywanie kartki białą farbą akrylową i cieniowania jej na różowo. Pozostaje wierzyć na słowo.
Najnowsza bazgroła:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz