Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia węgierska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia węgierska. Pokaż wszystkie posty

04 listopada 2013

Gęsia wątróbka w sosie grzybowym

Mało osób lubi wątróbkę, a pewnie sporo jej nawet nie próbowało. Ja może jakimś wielkim jej fanem nie jestem, ale od czasu do czasu chętnie skosztuję jakieś danie z wątróbką. Jest to z reguły wątróbka wieprzowa, w sposób kompletnie tradycyjny, czyli po prostu z cebulką. 
Od czasu do czasu jednak postanawiam zaszaleć i przygotowuję z wątróbki coś bardziej wymyślnego. Tym razem padło na gęsią wątróbkę, ale nie przetłuszczoną olbrzymią wątrobę, chociaż ją też lubię i żałuję, że w Polsce nie jest łatwo dostępna. Tak więc do dzisiejszego dania użyłem wątróbek z młodych gęsi, niezwykle delikatnych, smaczniejszych moim zdaniem od wątróbek kurzych czy wieprzowych. Naprawdę nie ma się co bać wątróbki, bo można z niej przygotować niezwykle pyszne i szybkie posiłki. Jeśli zaglądacie czasem na mój blog to mieliście okazje zobaczyć już Lebergröstl oraz Wątróbkę z warzywami i makaronem.
Zapraszam zatem na pyszną, delikatną gęsia wątróbkę w sosie pieczarkowo-śmietanowym z dodatkiem białego wina. Zamiast pieczarek można użyć leśnych grzybów, wątróbka będzie równie pyszna.



Gęsia wątróbka w sosie grzybowym


Składniki (2 porcje):
  • 400 g gęsiej wątróbki
  • 1 cebula czerwona, pokrojona w półplasterki
  • 8 średnich brązowych pieczarek, pokrojonych w plasterki
  • 2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
  • 100 ml wina białego, wytrawnego
  • 4 łyżki śmietany 18%
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • szklanka mleka – do namoczenia wątróbki
  • 2 łyżki smalcu gęsiego – do smażenia
  • sól, pieprz kolorowy – do smaku

26 września 2013

Pieczona papryka faszerowana pieczarkami, grzankami i boczkiem

To taka kryzysowa wersja faszerowanej papryki, nie ma mięsa, nie ma ryżu. Właściwie suchy chleb jest podstawą ich nadzienia, a mimo to są niesamowicie smaczne. Farsz oczywiście można dowolnie urozmaicać :-) 
Co do papryki to pierwszy raz piekłem faszerowaną, białą paprykę. Do tej pory używałem raczej tych kolorowych, z grubym miąższem, tą natomiast polubiłem podczas moich ostatnich wyjazdów na Węgry. Tam jest zdecydowanie najpopularniejsza i nie dziwię się, bo ma wiele zalet. Jest nie tylko smaczna, ale również potrawy z nią przygotowuje się znacznie szybciej niż z tradycyjna papryką - krócej się ją smaży, krócej piecze.
Dzisiejsze danie to efekt wspólnego przygotowania faszerowanej papryki, oczywiście po swojemu :-) Wzięły w nim udział: Mopsik, Marta, Mirabelka, Pela.

Zapraszam również do skosztowania:

Pieczona faszerowana papryka z wołowiną

 


Papryka faszerowana boczkiem i pieczarkami


Składniki:
  • 7 podłużnych papryk, białych
  • 2 czerstwe kajzerki
  • 200 g obranych pieczarek pokrojonych w kostkę
  • 6 plastrów wędzonego boczku
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
  • 1 jajko
  • 125 ml ciepłego mleka
  • sól, świeżo zmielony czarny pieprz, gałka muszkatołowa - do smaku
  • 0,5 l bulionu warzywnego
  • oliwa z oliwek

17 września 2013

Naleśniki à la Hortobágy - węgierska klasyka

Naleśniki à la Hortobágy (Hortobágyi palacsinta) to jedno z bardziej znanych dań kuchni węgierskiej. To naleśniki wypełnione siekanym lub mielonym mięsem, pachnące papryką, zapieczone z sosem paprykowo-śmietanowym. Farsz najczęściej przygotowuje się z cielęciny lub kurczaka. Jak pisałem wyżej podduszone mięso może być zmielone lub posiekane. Ta druga wersja jest zdecydowanie bardziej klasyczna i smaczniejsza - nie jemy papki tylko nadal mięso wyczuwalne dla zębów.


Naleśniki à la Hortobágy


Składniki (5 naleśników):
  • 5 sporych naleśników (30cm)
  • 400 g piersi z kurczaka
  • 1 mała cebula
  • 2 łyżeczki oliwy z oliwek
  • 2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
  • 1 papryka czerwona
  • 1 dojrzały pomidor
  • 500 ml śmietany
  • sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku
  • posiekana natka pietruszki - do podania

30 sierpnia 2013

Kremowa marchewka - Sárgarépa-főzelék

Kolejne danie kuchni węgierskiej czas zaprezentować. Aby nie było monotonnie nie będzie to nic czerwonego, nic z papryką, nic na smalcu. Będzie za to bardzo podobne do naszej duszonej marchewki (tylko bez groszku, który u nas często w takim daniu się znajduje).
Sárgarépa-főzelék to w wolnym tłumaczeniu gulasz z marchewki. Duszona na masełku młoda marchewka w sosie z zagęszczonego mleka, natka pietruszki i gotowe. Szybkie w przygotowaniu, doskonale sprawdzi się jako dodatek do obiadu. Ja zjadłem z młodymi ziemniaczkami. Pycha :-)





Składniki:
  • 1kg młodej marchwi
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki mąki
  • 1 łyżka cukru
  • 1 szklanka mleka
  • garść posiekanej natki pietruszki
  • sól, biały pieprz - do smaku

23 sierpnia 2013

Prawdziwy węgierski langosz - zrób to sam :-)

Wczoraj była teoria, o której mogliście poczytać w małym przewodniku o budapesztańskich langoszach. Dziś najwyższy czas przejść od teorii do praktyki. Skończyły się wykłady, a zaczęły ćwiczenia albo nawet lepiej - laboratoria :-D
Czas na langosza z dodatkiem ugotowanych ziemniaków. Kiedyś mogliście zobaczyć na moim blogu przepis na tradycyjne, drożdżowe ciasto na langosza - bez ziemniaków. Dziś ciasto, które najczęściej można spotkać na Węgrzech. Odnoszę wrażenie, że jest mniej zapychające, ale jednocześnie na dłużej syci. Wcześniej miałem okazje takie próbować w Czechach i mnie nie zachwyciło, ale węgierskie doświadczenia mnie do niego przekonały i oto jest :-)
Które lepsze?? Zróbcie oba i wyróbcie sobie na ten temat własne zdanie. Ja się nie mogę zdecydować, oba są pyszne i do obu będę wracać ;-)


langosz najlepszy na świecie


Składniki (4 langosze):
  • 500 g mąki
  • ok. 200 g ziemniaków, mącznych
  • 3 łyżki cukru
  • 30 g świeżych drożdży
  • 400 ml mleka
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki oleju
  • olej do smażenia

22 sierpnia 2013

Budapeszt cz. II - langosz czyli śniadanie

Każdy mój wyjazd rozpoczyna żmudny research – jak dojechać, gdzie spać, co zwiedzić. Jest to w sumie łatwe, szybkie i nie stwarza z reguły żadnych problemów. Najwięcej czasu poświęcam innej sprawie – co i gdzie zjeść ;-)  Mam wrażenie, że to całe zwiedzanie, relaksowanie się, odpoczynek lub wycisk, to tylko drobny dodatek do kulinarnej części wyprawy. I to właśnie znalezieniu informacji dotyczących jedzenia, miejscowej kuchni, miejsc wartych odwiedzenia, potraw godnych zjedzenia, poświęcam najwięcej czasu. I tak było również tym razem. Cała różnica, warta zaznaczenia, polegała na tym, że węgierskiego nie znałem kompletnie (piszę w czasie przeszłym, bo teraz nie znam kompletnie minus jakieś dziesięć słów, które poznałem, choć i tak nie mam całkowitej pewności, czy tylko mi się tak nie wydaje) :-)
Wracając jednak do sedna sprawy. Stron internetowych poświęconych węgierskiej kuchni, w językach zrozumiałych dla mnie, jest oczywiście sporo, ale nie mogąc zweryfikować informacji u źródła ciężko jest im ufać. Mając już jednak jakieś pojęcie o węgierskiej kuchni i na podstawie doświadczeń innych osób wykreował mi się pewien kulinarny krąg zainteresowania. Tenże trzeba było oczywiście natychmiast zawęzić z co najmniej dwóch powodów. Nie pojechałem tam na 6 miesięcy tylko na 6 dni, niby szczegół, ale znaczący ;-) Żołądek, mimo że słusznych rozmiarów, nadal ma pewną kubaturę, która ogranicza jego możliwości. Są one znacznie mniejsze od moich chęci próbowania, kosztowania, smakowania, zachwycania się...
Dziś wpis o śniadaniu, a już wkrótce o wspaniałych obiadach i trochę mniej wspaniałych deserach :-)


langosz ze śmietaną i serem
Langosz z Hali Targowej przy Hold utcai

Kulinarnie od początku, czyli śniadanko...

20 sierpnia 2013

Budapeszt - po raz pierwszy :-)

Dziś obiecany pierwszy wpis o Budapeszcie. Z racji ogromu wiadomości, które chcę Wam przekazać podzieliłem informacje na części. W pierwszej o kulinariach nie będzie nic, wybaczcie, ale może komuś pomogę zdecydować się na wycieczkę po tym uroczym mieście i kraju. W kolejnych zaprezentuję Wam informacje, których najbardziej pożądacie ;-) Cierpliwości...
W międzyczasie zdążyłem opublikować już przepisy na kilka węgierskich dań, zapraszam na węgierskie leczo oraz węgierską zupę z fasolką szparagową i kiełbasą.
Polecam również starsze, ale nadal aktualne przepisy na węgierskiego langosza , tradycyjną zupę gulaszowąszybką węgierską zupkę :-)


Parlament

Dojazd

Dojazd samochodem z Wrocławia do Budapesztu jest naprawdę bezproblemowy. Tras jest cała masa, w zależności od tego jakie drogi preferujecie. Jeśli chcecie jechać szybko, nie robiąc zbędnych przystanków i nie przeszkadza Wam płacenie za autostrady w każdym państwie, można wybrać trasę przez Ostrawę, Brno i Bratysławę – wówczas należy zaopatrzyć się w trzy winiety oraz zapłacić za przejazd naszą A4. Alternatywnie możecie wybrać trasę przez Cieszyn, Žilinę i Bratysławę, wówczas czeska winietka Wam odpadnie.
Ja jadąc gdziekolwiek lubię zatrzymać się, pozwiedzać, odpocząć przy dobrym obiedzie. Czasem zobaczę coś ciekawego, może miejsce kolejnej wycieczki?? Wybrałem więc trasę na Gliwice, Cieszyn, Žilinę, Bańską Bystrzycę i jestem z niej naprawdę zadowolony. Jechało się przyzwoicie, nie było tłoku na drogach, mimo że jechałem w środku tygodnia. Drogi też całkiem niezłe, poza jednym kawałkiem na Słowacji. Odkryłem przy okazji parę perełek, które warto kiedyś odwiedzić, zjadłem pyszny obiad – same plusy. No i płaciłem za autostradę tylko w Polsce…
Oczywiście można wybrać jako środek transportu samolot, ale moje wycieczki kończą się kulinarnymi zakupami, które najłatwiej wrzucić do auta zaopatrzonego w turystyczną lodówkę. Potem można delektować się poznaną kuchnią i przedstawiać Wam moje propozycje dań z użyciem oryginalnych składników. Na tak krótką odległość samolot przegrał z autem :-)

09 sierpnia 2013

Węgierskie leczo czyli prawdziwe lecsó :-)

Już w weekend obiecany post o mojej węgierskiej, krótkiej wycieczce, a dziś kolejny przepis rodem z węgierskiej kuchni.
Leczo to danie znane niemal każdemu. Nie każdy jednak kojarzy je z Węgrami, dla wielu z nas to podstawowe, polskie danie w czasach gdy na naszych działkach cukinia i kabaczek rosną jak szalone. Ale leczo to nie tylko Polska i Węgry, to także Czechy, Słowacja, Austria i Chorwacja. Każdy z tych krajów ma swoje wariacje na jego temat, właśnie wariacje bo nie ukrywajmy leczo jest tylko jedno. Daleko mi do kulinarnej i jakiejkolwiek innej ortodoksyjności, kombinowanie, zmienianie to wręcz obowiązek, ale granice gdzieś tam nadal istnieją i polskie "leczo" dawno je przekroczyło.
Węgierskie, czyli oryginalne Lecsó to nie "zupa", rzadki sos z rozgotowanej cukinii, pieczarek i papryki.  Co więcej nie ma w nim cukinii, kabaczka czy patisona, także "bigos z kabaczka" jak bywa taka potrawa u nas nazywany nie ma nic wspólnego z leczo. Nasze leczo, poza konsystencją, bardziej przypomina francuskie ratatouille i wolałbym je właśnie tak nazywać.
Leczo to przede wszystkim warzywa tylko z odrobiną sosu. To minimalizm, a nie przepych. To ugotowane, ale sprężyste, stawiające opór zębom kawałki papryki oblepione sosem z podduszonych pomidorów. W podstawowej wersji składa się tylko z cebuli, papryki i pomidorów. Tylko i aż, bo to w zupełności wystarczy. Wszystko usmażone na odpowiednim tłuszczu - najlepiej smalcu, do tego wspaniała słodka, sproszkowana papryka. Tak przygotowane, może stanowić samodzielnie danie, ale również doskonale nada się jako dodatek do smażonego mięsa. Z dodatkami to już pełen wypas i nic więcej nie potrzeba ;-)
A dodatki? Może być znana z naszych wersji kiełbasa, ale nie tłusta śląska, bo powinna być to kiełbasa paprykowa. Może być również ryż, boczek lub rozkłócone jajko - to już nie jest taka oczywista oczywistość ;-)
Co do rodzajów papryki panuje zupełna dowolność. Węgrzy nie jedzą tak ostro jak nam się wydaje, więc z reguły wybierają łagodne wersje tego warzywa. Najczęściej spotyka się paprykę białą, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby wymieszać kolory. Będzie smacznie i ładnie :-)
Tłuszcz do smażenia?? Spróbujcie smalcu, nie ma co kręcić nosem. Porządny smalec nada tej potrawie niesamowity smak, uwierzcie. Najlepiej żeby był to smalec z mangalicy, to taka węgierska świnka, mocno futrzasta. Jeśli nie starczy Wam odwagi to polecam olej słonecznikowy, to również węgierski specjał. Po drodze do Budapesztu można spotkać niesamowite pola słoneczników - coś wspaniałego !
Tak przygotowane leczo doskonale nadaje się do zamrożenia, zapakowane wcześniej w woreczki lub plastikowe pojemniki.  Będzie doskonałą bazą do pörkölt zimową porą...



Leczo, Lecsó


Składniki:
  • 500g papryki (u mnie biała i czerwona)
  • 300g dojrzałych, mięsistych pomidorów
  • 1 mała cebula
  • 150g węgierskiej kiełbasy paprykowej
  • 1 łyżka słodkiej papryki w proszku
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego (opcjonalnie, gdy na pomidory nie jest sezon)
  • smalec - do smażenia
  • sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku

06 sierpnia 2013

Węgierska zupa z fasolką szparagową i kiełbasą - Kolbászos zöldbableves

Ostatnio kuchni europejskiej u mnie na blogu jak na lekarstwo, postanowiłem się więc poprawić. Miałem okazję pobyć ostatnio trochę w Budapeszcie i popróbować węgierskich specjałów dlatego trochę Was pozanudzam węgierską kuchnią. Już wkrótce będziecie mogli przeczytać moje wrażenia z pobytu na Węgrzech, te kulinarne i nie tylko, a na razie na zachętę przepis na mocno paprykową zupę z fasolką szparagową i paprykową kiełbasą. Zupa łatwa i szybka w przygotowaniu, ale niesamowicie smaczna. Koniecznie spróbujcie :-)


Węgierska zupa z fasolką szparagową i kiełbasą

Składniki:
  • 250g fasolki szparagowej 
  • 200g marchewki 
  • 100g pietruszki
  • 1 ziemniak
  • 150 g węgierskiej kiełbasy paprykowej
  • 1 litr bulionu warzywnego
  • 2 ząbki czosnku 
  • 1/2 cebuli
  • 1 łyżka smalcu
  • 1 łyżka słodkiej papryki w proszku 
  • sól, świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku 
  • śmietana, posiekana natka pietruszki - do podania 

09 listopada 2012

Zupa gulaszowa ekspresowa :-)

Dziś zapraszam na błyskawiczną zupę gulaszową. 
Uwielbiam takie sycące i rozgrzewające zupy, niestety duszenie wołowiny chwilę trwa. Oczywiście warto poczekać, o czym przekonać możecie się przygotowując tradycyjną zupę gulaszową, ale nie zawsze mamy na to czas. Wówczas z pomocą przychodzi kurczak, a konkretnie jego biust ;-) 
Zupa gotowa w niewiele więcej niż pół godziny, cała rodzinka najedzona i można w końcu odpocząć i zrelaksować się, choćby przeglądając kulinarne blogi, czy też ulubioną książkę kucharską ;-D
 

Zupa gulaszowa najlepsza na świecie... 

 
zupa gulaszowa na szybko, z kurczakiem


Składniki (ok. 3-4 porcje):
  • 1 duża pierś kurczaka
  • 1 czerwona cebula
  • 100 g kiełbasy paprykowej (Gyulai Kolbász, Csabai Kolbász albo Chorizo)
  • 1 marchewka
  • 1 czerwona papryka
  • 1 żółta papryka
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 pieczarki
  • 1 szklanka przecieru pomidorowego (passata di pomidoro)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2 szklanki bulionu drobiowego
  • 3 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka majeranku
  • 1 łyżeczka kminku
  • 2 liście laurowe
  • sól, pieprz - do smaku