Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gavalda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gavalda. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 listopada 2011

Kochałem ją - Anna Gavalda

Powieść psychologiczno-obyczajowa. Chloe, matka dwóch córeczek, nagle opuszczona przez męża dla innej kobiety, nieoczekiwanie znajduje wsparcie u Pierre a, swego teścia. Starszy pan ma swoją tajemnicę: podobnie jak jego syn, zakochał się przed laty, mając już rodzinę. Tyle, że nie zdecydował się odejść od żony, całe życie myśląc o ukochanej Matyldzie. Który z nich wybrał lepiej? Subtelna i poruszająca, napisana pięknym językiem opowieść o porzucających i porzucanych, o miłości i obowiązku

Okładka: miękka
Ilość stron: 160
Wydawnictwo : Świat książki

 

Bardziej opowiadanie niż powieść - cieniutka, niepozorna książeczka niosąca niesamowity ładunek uczuć, emocji, frustracji po rozstaniu... To już trzecia powieść Anny Gavaldy, którą czytam i jestem pod coraz większym wrażeniem jej kunsztu pisarskiego.


Książka to praktycznie dialog pomiędzy Chloe, którą porzuca mąż, a jej teściem Pierrem. Po rozstaniu z mężem, Chloe znajduje pocieszenie i wsparcie ze strony teścia, z którym do tej pory wcale nie była blisko. Długie rozmowy pozwalają jej lepiej go poznać, zobaczyć sytuację z punktu widzenia drugiej strony. Pierre również zdradził swoją żonę, jednak od niej nie odszedł....


"Kochałem ją" to dogłębne studium zdrady, którą oglądamy, zarówno ze strony osoby zdradzanej (Chloe), jak i zdradzającej (Pierre). Autorka pokazuje nam różne spojrzenia, jednak nie faworyzuje żadnej ze stron.
Świetna książka psychologiczna - niepozorna, ale dająca wiele do myślenia. Na pewno na długo zapadanie w pamięć.... Teraz muszę się rozejrzeć za kolejną książką Anny Gavaldy - bardzo mi się podoba jej obiektywne podejście do tematów. To czytelnik ma oceniać, a nie pisarz.





niedziela, 7 sierpnia 2011

Po prostu razem - Anna Gavalda

"Spróbujmy żyć w zgodzie. Świat jest już wystarczająco groźny i bez tego!" - mówi znerwicowany Philibert do Camille, która woli przeprosić niż walczyć o swoje... Prócz tych dwojga, w wielkim paryskim mieszkaniu żyją jeszcze Franck, młody kucharz, chowający za maską cynizmu złote serce, i jego babcia Paulette, więdnąca dotychczas w domu starców. Całą czwórkę z pozoru więcej dzieli niż łączy, a jednak jakimś cudem udaje im się porozumieć i uwierzyć - w siebie i w innych. Wzruszająca historia zwykłych ludzi, błyskotliwie opowiedziana w pomysłowych, subtelnych i pełnych humoru dialogach, stała się francuskim bestsellerem zeszłego roku. Została przetłumaczona na 30 języków i została już sfilmowana! 

Dla mnie rewelacja ! Co łączy sprzątaczkę, markiza, kucharza i jego babcię? Mnóstwo problemów życiowych... i  wspólne mieszkanie. Główni bohaterowie książki (Camille, Philibert, Franck i Paulette) to czwórka "połamanych" przez życie ludzi, których łączy wzajemna akceptacja, pomoc i miłość. Życie jest łatwiejsze, gdy spotyka się na swojej drodze ludzi, którzy akceptują się nawzajem i pomagają sobie. Philibert, nieprzystosowany do życia markiz, ratuje bardzo chorą Camille, zabierając ją z zimnego poddasza do swojego mieszkania. Tam już pozostaje, zaakceptowana przez pomieszkującego tam Francka, kucharza. Potem to ona jest inicjatorką sprowadzenia do mieszkania babci Francka, Paulette, z domu starców. Cała czwórka uzupełnia się wzajemnie i ma na siebie pozytywny, leczniczy wpływ.

"Po prostu razem" jest po prostu piękna :) Popłakałam się pod koniec i miałam czas na wiele przemyśleń podczas czytania. Świetnie napisana ! Serdecznie polecam, a sama szukam kolejnej książki pani Gavaldy !
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...