W życiu Mercy Thompson zaszła zmiana na miarę przesunięcia tektonicznego. Na szczęście wychodząc za Adama Hauptmana, charyzmatycznego Alfę lokalnej watahy wilkołaków, stała się macochą jego córki, Jesse, a relacja ta zapewniała jej chwile błogiej zwyczajności w całym tym szaleństwie. Jednakże w życiu na pograniczu świata ludzkiego, coś, co normalnie byłoby niefortunnym zdarzeniem, może zmienić się w coś znacznie więcej... Po wypadku w korku, ani Mercy ani Jesse nie mogą skontaktować się z Adamem, ani też innym członkiem stada. Wszyscy zostali porwani. Poprzez więź krwi Mercy czuje tylko, że Adam jest zły i cierpi. Podejrzewa, że zniknięcie może być związane z batalią polityczną, jaką prowadza wilkołaki, by zdobyć przychylność społeczeństwa i że Adam oraz wataha mogą znajdować się w poważnym niebezpieczeństwie. Pozbawiona wsparcia stada, osamotniona Mercy będzie musiała szukać pomocy wszędzie, nawet tam, gdzie jej uzyskanie wydaje się całkiem nieprawdopodobne.
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Mercedes Thompson
Wilkołaki i wampiry zostały już mocno wyeksploatowane w literaturze i zdecydowanie mi się przejadły, a jednak przyznaję, że zawsze z ciekawością sięgam po kolejny tom przygód Mercy Thompson - a to już siódmy tom :) I zawsze doskonale się bawię przy ich lekturze.
Po raz kolejny przenosimy się do Try-Cities i spotykamy z Mercedes Hauptman de domo Thompson, sprytną kojocicą, żoną Alfy watahy wilkołaków, Adama i macochą Jesse, Mercy uwielbia swego męża, a on ją, jednak oboje mają mocne charaktery i dochodzi do spięć, za to godzenie wychodzi im wyśmienicie :)
Tym razem Mercy wybrała się z Jesse na zakupy, chcąc pocieszyć dziewczynę po kolejnym rozczarowaniu zachowaniem matki. Trafiły na noc promocji, więc dojazd do centrów handlowych był utrudniony, a dodatkowo zaliczyły stłuczkę. Najdziwniejszy był fakt, że nikt z ich znajomych, z Adamem włącznie, nie odbierał telefonów. Coś było nie tak...
Kiedy dotarły do warsztatu okazało się, że wataha została porwana, został jeden ranny wilk, który miał je ostrzec i pomóc. Mercy łączy się mentalnie z mężem i sprawdza, co się stało. Stado zostało porwane przez ludzi wyglądających na federalnych, chcieli wykorzystać Adama do swoich rozgrywek. Mercy robi wszystko, aby uratować męża i stado - przy tym pakuje się z jednych kłopotów w kolejne. Jest świadkiem morderstwa, walczy z wampirami i korzysta z ich pomocy.
Oj, dzieje się . zdecydowanie się dzieje!
"Żar mrozu" to świetnie napisana powieść, zabawna, intrygująca i przede wszystkim wprawiająca w doskonały nastrój. Mercy jest niesamowitą kobietą - odważną, upartą i wiecznie pakującą się w kłopoty, a przy tym bardzo lojalną i oddaną bliskim. Ma przedziwnych przyjaciół, za których oddałaby życie - zresztą oni również stoją za nią murem. Jej paranormalne właściwości pozwalają jej wyjść cało z wielu opresji - ma kobieta farta :) Jest idealną partnerką dla Adama i choć często lecą między nimi iskry, nie wyobrażają sobie jednak życia bez siebie. Jesse akceptuje to i bardzo lubi Mercy, z wzajemnością.
Jeśli szukacie odprężającej, a jednak doskonale napisanej książki - polecam serdecznie cykl przygód Mercy Thompson. Nie zawiedziecie się :)