Grudzień to czas czytania świątecznych opowieści, które wprowadzają nas w klimat świąt i przynoszą całe pokłady optymizmu i dobrej energii.
Dom na święta to świąteczna opowieść inna niż wszystkie, która przenosi nas w czasie i pokazuje, że miłość nie tylko przenosi góry, ale i pozwala zmieniać wymiary. Piper mieszka na Alasce w ogromnym domu-pensjonacie, położonym z dala od innych domostw i aktualnie została jego właścicielką po śmierci ukochanej babci. To jej pierwsze święta, kiedy nie ma jej wsparcia i pierwsze, kiedy sama przyjmuje tu gości. Kiedy w śnieżną zamieć wyrusza na poszukiwanie grupy myśliwych, przewraca się i uderza w głowę, a rodzinny kompas, który zostawiła jej babcia przenosi ją w czasie do lat czterdziestych XX wieku, kiedy trwa druga wojna światowa. Trafia do własnego domu, jednak prowadzi go jej prababcia i pradziadek, a jej własna babcia jest praktycznie jej rówieśnicą. Otrzymuje tam ogrom ciepłych uczuć, babcia traktuje ją jak siostrę, a ona sama udając amnezję otula się ciepłem tego domu i tych ludzi. Poznaje tu również miłość swego życia i coraz mniej chce wracać do swego czasu. Jednak to przychodzi i w dniu Wigilii zostaje przeniesiona z powrotem i czeka ją tu wielka niespodzianka. Jej pobyt zmienił lekko przyszłość i dziewczyna już wie, że nigdy nie sprzeda swego domu.
Dom na święta to ciepła, wzruszająca i bardzo rodzinna opowieść o rodzinie skąpana w klimacie świąt i zimy, która otula nas śniegiem. Piękna, oryginalna i intrygująca, zdecydowanie wyróżnia się wśród całej plejady świątecznych opowieści. Jeśli macie wśród nich wybierać - to zdecydowanie polecam Dom na święta!