Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiśniewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiśniewski. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 października 2015

I odpuść nam nasze... - Janusz Leon Wiśniewski

W październiku 1991 Polskę obiegła tragiczna wiadomość. Andrzej Zaucha, popularny piosenkarz i muzyk, zginął zastrzelony pod krakowskim Teatrem STU. Jego towarzyszka Zuzanna Leśniak umiera w chwilę potem w karetce pogotowia. Strzelał mąż Zuzanny. Zabójstwo genialnego polskiego muzyka jazzowego stało się inspiracją do stworzenia opowieści o miłości, rozpaczy i zazdrości. Historii o tym, jak miłość może doprowadzić do zbrodni. Książka Janusza Leona Wiśniewskiego to opowieść, jak silne mogą być emocje i do czego może się posunąć zraniony człowiek.

Okładka: miękka
Ilość stron: 220
Wydawnictwo: Od deski do deski 
Cykl: Na F/aktach

Bardzo lubię twórczość Andrzeja Zauchy i dlatego zaciekawiła mnie książka dotycząca jego śmierci i jej sprawcy. W dodatku napisana przez Janusza Leona Wiśniewskiego.


Andrzej Zaucha był znanym i cenionym, polskim wokalistą jazzowym, instrumentalistą i aktorem. Samouk z niesamowitym głosem. Zaucha zginął tragicznie 10 października 1991 roku, kiedy wychodził, po zakończonym spektaklu, z krakowskiego Teatru STU. Towarzyszyła mu aktorka Zuzanna Leśniak, jego kochanka. Do obojga strzelał zazdrosny mąż aktorki, Francuz, Yves Goulais. W książce Wiśniewskiego, morderca nosi imię Wincent, a jego żona to Pati.
Oboje zgnęli, a sprawca został skazany za swój czyn i spędzil wiele lat za kratkami. 

"I odpuść nam nasze ..." to opowieść o nim, poprzedzona spotkaniami skazanego z autorem książki. Daje to bardzo szczególny rys opowiadanej przez Wiśniewskiego historii. To opowieść, a właściwie psychologiczne studium sprawcy zabójstwa. Całość jest przepełniona żalem i goryczą. Wincenta prześladuje czyn, którego dokonał. Przez wiele lat, w więzieniu, śni mu się parking przed teatrem, morze krwi, umierająca żona i zamordowany kochanek. Mężczyzna naprawdę dokonuje swoistego wyznania grzechów i głębokiego żalu. Udaje mu się poukładać swoje życie na nowo, ale czyn, którego dokonał, idzie za nim jak cień przez całe dalsze życie. Sprawa zabójstwa Andrzeja Zauchy była bardzo głośna i co jakiś czas, ktoś sobie o niej przypomina....

Jak zwykle w serii Na F/aktach znakomicie zostało ujęte tło społeczno-obyczajowe ówczesnej Polski. W powieści przeplatają sie wielkie nazwiska jak Kuroń, czy Mazowiecki, poznajemy kulisy wprowadzenia stanu wojennego i związanych z nim represji. Wraca życie w Polsce z czasów PRL. Dla mnie to była nie tylko powieść o winie, karze i odkupieniu, ale również wędrówka w czasie do dawnej, znanej mi Polski. Przyznam, że jestem zaskoczona kilkoma recenzjami tej książki, które przeczytałam, a które bardzo słabo ją oceniają. Ja jestem zachwycona. Dla mnie, która znam tamte czasy i artystę, jakim był Andrzej Zaucha, jest ona bardzo prawdziwa i bardzo realna. A w dodatku pokazuje nam drugą stronę medalu, czyli odczucia sprawcy. Nie znałam tego aspektu tej sprawy i dała mi dużo do myslenia. Z jednej strony potępiam morderstwo, bo zginęli ludzie, jednak zaczynam rozumieć sprawcę i proces, jaki w nim zaszedł.
Zaskoczyła mnie też inna strona twórczości Leona Janusza Wiśniewskiego, który do moich ulubionych pisarzy nie należy, jednak tą książką mnie "kupił" :) 

Mnie powieść "I odpuść nam nasze..." dała do myślenia, delektowałam się każdą stroną, a podczas lektury towarzyszyła mi muzyka Andrzeja Zauchy i mój ulubiony utwór "Jak na lotni". 
Polecam przeczytanie książki i posłuchanie kawałków stworzonych przez Andrzeja Zauchę - naprawdę warto!






Książkę I odpuść nam nasze... możecie kupić
w księgarni Platon 24




środa, 2 lipca 2014

Ślady - Janusz Leon Wiśniewski


Nowy zbiór felietonów niepokonanego znawcy ludzkich dusz
Janusz Leon Wiśniewski obdarowuje nas kolejną porcją opowieści o losach przypadkowo -albo i nie przypadkowo - poznanych ludzi. Zwykłych i zarazem wyjątkowych. Zamieszkujących wielkie metropolie, wyspy Bora-Bora, czy najdalsze zakątki mroźnej Rosji. Wbrew pozorom, postaci te łączy bardzo wiele: pragnienie miłości i kontaktu z drugim człowiekiem. Janusz L. Wiśniewski udowadnia, że szczęście miewa podobne oblicza, niezależnie od szerokości geograficznej, wieku czy koloru skóry. Autor, mistrzowsko łączący w swoich opowieściach emocje, erotykę i naukę, po raz kolejny daje się poznać jako niezrównany znawca ludzkich dusz: męskich i żeńskich.


Okładka: twarda, lakierowana
Ilośc stron:   96
Wydawnictwo:  Wydawnictwo Literackie
Premiera: 3 lipca 2014

Janusz L.Wiśniewski nie należy do grona moich ulubieńców, jednak "Ślady" zaciekawiły mnie, choć sięgnęłam po nie z ostrożnością.  Spodobało mi się wydanie i zapowiedzi, które czytałam.

"Ślady" to zbiór 16 opowiadań zamkniętych na niespełna 100 stronach, króciutkich, ale bardzo treściwych. To historie z życia, przepełnione emocjami, bardzo intymne - jak szczere rozmowy nocą. Mówią o różnych obliczach miłości, zdradzie, zapominaniu, odchodzeniu, przeżywaniu trosk i radości - słowem bomba emocjonalna.
W większości narratorem opowieści są kobiety. W mojej wyobraźni powstał taki obraz - kawiarniany stolik w zacisznym miejscu, kawa, dymiacy papieros, drżące ręce i kobieta opowiadająca autorowi swoją historię, zwierzająca się z intymnych rzeczy. Te opowiadania są bardzo osobiste, szczere. Chwilami miałam wrażenie jakbym podsłuchiwała czyjeś zwierzenia....
Już pierwsze opowiadanie pt. "Zapominanie" wprowadza czytelniak w specyficzny nastrój tej książki, intymny, wyciszony i bardzo indywidualny. To zwierzenia kobiety, która stara się zapomnieć o swoim byłym partnerze, krok po kroku, miesiąc po miesiącu..... Nie jest to dla niej łatwe. W podobnym klimacie zachowane jest opowiadanie "Halucynacje". Ale mamy również kontrowersyjne opowiadanie o miłości homoseksualnej, z księdzem w tle. Więc tematyka jest bardzo równorodna, ale wszystkie dotyczą uczuć. Dotyczą śladów, jakie pozostawiamy po sobie na ziemi - migawek we wspomnieniach innych, śladów naszej pracy, małych znaków, ale bardzo osobistych i inywidualnych.

Opowiadania są pięknie napisane, bogatym językiem, przemawiają do uczuć. Pozostawiają też pole do refleksji, gdyż wiele ma otwarte zakończenia. Trzeba samemu dopowiedzieć sobie finał.
Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta książka i spojrzałam na Janusza Wiśniewskiego z innej perspektywy. Pięknie pisze o kobietach, rozumie je i rozumie głebię uczuć i emocji, jakie nimi targają. Z drugiej strony, nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Jego opowiadania są bardzo zwarte i krótkie, ale przenoszą ogrom treści i emocji. Jego słowa wbiły mi się głęboko w pamięć i u mnie zostawił w duszy swój maleńki ślad....





Książkę Ślady możecie kupić w księgarni Fabryka

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...