Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pocztówki z Lyonu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pocztówki z Lyonu. Pokaż wszystkie posty

9 grudnia 2019

Święto Światła. / Fête des lumière.

Witajcie. Zapraszam Was na kolejną odsłonę Święta Światła, które przypada tradycyjnie ósmego gudnia, ale aż przez cztery wieczory miasto wkłada odświętne szaty. TUTAJ i TUTAJ znajdziecie poprzednie posty. 
W tym roku iluminacje były wyjątkowo piękne. Nie udało mi się wszystkiego zobaczyć pomimo dwóch wieczorów spędzonych na spacerowaniu po mieście. Choć prawie wszystko skupia się w centrum trzeba byłoby poświęcić przynajmniej trzy wieczory by niczego nie pominąć, ale po dwóch intensywnych eskapadach nie miałam zwyczajnie siły na kolejną. 
Jeśli macie ochotę obejrzeć profesjonalne zdjęcia i filmy z tego wydarzenia, a było ponad 30 instalacji, wpiszcie Fête des lumière Lyon 2019. Jest na co popatrzeć!  
Mam dla Was zdjęcia tylko z dwóch miejsc, aby narobić Wam apetytu. Może wybierzecie się do Lionu w przyszłym roku na Swięto Swiatła?
Miłej zabawy!

Bonjour, je vous invite aujourd'hui au Fête des  Lumière. Si vous voulais regarder de photos de fête precedents cliquez ICI et ICI.
Cette année, les illuminations étaient d'une beauté exceptionnelle. Je ne pouvais pas tout voir malgré les deux soirées passées à me promener dans la ville. Bien que presque tout soit concentré dans le centre-ville, il faudrait passer au moins trois soirées pour voir plus que 30 instalations, mais après deux promenades intenses  je n'avais plus de force pour une autre.
Je vais vous montrer quelques photos de Cathédrale St.Jean et gare St.Paul. 
Amusez-vous bien! 



Genesis Saint-Jean
















Dworzec St.Paul /Gare St.Paul






DZIĘKUJĘ ZA WSPÓLNY SPACER. MAM NADZIEJĘ, ŻE JESTEŚCIE GOTOWI NA PRZYJAZD DO LIONU W PRZYSZŁYM ROKU!

MERCI D'AVOIR MARCHÉ  AVEC MOI!
À BINTÔT 

18 grudnia 2017

Święto Światła / Fête des Lumières.

Witajcie! Dziś zapraszam Was na wieczorny spacer po rozświetlonym Lyonie. Przez cztery wieczory, od 7-10 grudnia miasto przybrało odświętne, kolorowe szaty na coroczne Święto Światła równoznaczne ze świętem Marii Panny, która w 1643 roku wysłuchała modlitw i ocaliła Lyon przed szalejącą na południu Francji dżumą. Święto Światła narodziło się dużo później, ale o tym pisałam w swojej poprzedniej relacji tutaj, więc nie będę się powtarzać ;)
W tym roku pogoda była kapryśna, raz lało, jeden wieczór był bardzo ciepły a dwa dni później temperatura zatrzymała się niewiele powyżej zera. Nie przeszkodziło to jednak ani nam, ani tłumom Liończyków i turystów w podziwianiu świetlnych spektakli i instalacji. 
Mam nadzieję, że pomimo przedświątecznej krzątaniny znajdziecie chwilkę na relaks. Zapraszam zatem na spacer i absolutnie obowiązkowy kubek grzanego, czerwonego wina, którego zapach unosi się nad miastem przez cztery wieczory ;) 
Gotowi? Zaczynamy! 

Bonjour mes amis !
Aujourdhui je vous invite de profiter de Fête des Lumière. Pour vrais Lyonnaises c'est la Fête de 8 Décembre, mais nous peuvons en profiter pendant quatre soir! Je suis sure que vous connaissez l'histoire de cette événement, donc je vous invite directement à une petite promenade autour de Lyon magnifiquement illuminé! Profitez'en!





Kolorowe ptaki nad placem Republiki. Les Pikooks , place de la République. 



Świetlna kolumna z tańczącymi światłami na Place de la Bourse. Luminex, Place de la Bourse.






Sceny z różnych filmów wyświetlane do muzyki z tychże filmów na Ratuszu. Scénes de quelques films célébre sur Hôtel de Ville.



Złote godziny, czyli przepiękna fontanna na placu Jacobins z dołączonymi zegarami, zamknięta w szklanej kapsule. Golden Hours, Place de Jacobins.


Jedna z piękniejszych iluminacji, moim zdaniem, czyli Teatr Celestynów. 20  anées lumière, Théâtre de Célestins.









Przespacerujmy się - tak nazwano ten niezwykły ogród na Placu Bellecour. Promenons nous, Place Bellecour.


Czas na światło, czyli widok na wzgórze z bazyliką Fourviere znad rzeki. Time for light, Colline de Fourvière.








Oto fragmenty najwspanialszego spektaklu tego roku, światło i dźwięk czyli kilka niezapomnianych minut, Katedra Świętego Jana na starówce. Unnison, Cathédral Saint Jean.

Mam nadzieję, że się Wam podobało :))

DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM PONOWNIE!

MERCI DE VOTRE VISITE ET À BIENTÔT! 

15 marca 2017

Tajemnych przejść ciąg dalszy.

Takiej starówki, jaka jest w Lyonie mógłby pozazdrościć sam Paryż. Kolorowe kamieniczki, wąskie uliczki, tajne przejścia, sklepy z jedwabiem i lawendą wprost z niedalekiej Prowansji. Typowe knajpki oferują liońskie specjalności, czyli mięsożercy mają uciechę. Jak to często bywa wystarczy   ciut skręcić z turystycznego szlaku by cieszyć się ciszą, by móc obserwować mieszkańców zajętych swymi codziennymi sprawami, a za niczego nie zdradzającymi drzwiami przenieść się w czasie o setki lat. 
Właśnie tu, w dzielnicy St. George zachował się najstarszy dom mieszkalny! Co niebywałe, jest on nadal zamieszkały. Wybudowany w XIV w stanowi obowiązkowy punkt na turystycznej mapie miasta. Rzucimy na niego okiem i znów będziemy forsować ciężkie drzwi by odkrywać kolejne trabule i wewnętrzne ogrody. Zapraszam!


Oto najstarszy dom. 


Poniżej kolejne kukiełkowe szaleństwo.



Poniżej dość osobliwa kręcona klatka schodowa mieszcząca się w trabulu


Nad wieloma drzwiami zachowały się rzeźby. Niektóre nawiązują do herbów rodzinnych, inne do usług proponowanych dawniej w tym miejscu.



Oto przykład odnowionego podwórza wewnątrz trabule. 


Dzięki takim klatkom schodowym "pod chmurką" odrobina dziennego światła wpada do mieszkań.




Oto maleńkie podwórko, do którego prowadzi trabule, a z niego widok na dom z wieżą. Do dzisiejszych czasów zachowało się ich jedynie kilka.




Nie we wszystkich niszach zachowały się figurki Matki Boskiej, licznie na starówce występujące.


Wejście do kościoła St. George. Niestety inne zdjęcia z tego miejsca kompletnie mi nie wyszły.




Część dawnych murów obronnych miasta.


Nietypowy dom stojący od strony Saonny z pięknymi balkonami.




Na koniec przepiękna kamienica w stylu weneckim, jedyna taka w Lyonie i uchwycona przeprowadzka przez okno. Sama też się tak przeprowadzałam. Nikt tu nie targa mebli na wysokie piętra. Poza tym nawet w nowoczesnych budynkach, jak mój, klatka schodowa potrafi być zbyt wąska, by zmieściła się w niej duża kanapa. Sprawą powszechną, choć kosztowną, jest wynajmowanie specjalnego samochodu z podnośnikiem by dostaczyć do domu nowo zakupione meble ;)



DZIĘKUJĘ ZA MIŁE TOWARZYSTWO I ZAPRASZAM PONOWNIE!