Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kawał porządnego żarcia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kawał porządnego żarcia. Pokaż wszystkie posty

20 lutego 2015

Herbaciane ciasto z jabłkami

Zwykle przed świętami kupuję herbatę i herbatniki aromatyzowane korzennymi przyprawami. Święta szybko mijają a kilka saszetek i herbatników zostaje. Nikt już nie ma na nie ochoty i tak, smutne i zapomniane, leżą w szafce czekając na lepsze czasy. I te właśnie nadeszły, bowiem przepis, który znalazłam i Wam proponuję pasuje idealnie do sytuacji. Ciasto jest niezwykle proste i aromatyczne, więc zagości na stałe w moim jadłospisie. Polecam gorąco z filiżanką dobrej, gorącej herbaty!


Skladniki

5 dużych jabłek, najlepiej kwaśnych i twardych
250 ml kremówki
7 torebek herbaty aromatyzowanej lub 3 łyżki sypkiej
100 gr brązowego cukru
100 gr mąki
3 jaja
kilka herbatników korzennych lub pierniczków

Przygotowanie

Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Wlewam śmietankę do garnka razem z herbatą. Zagotowuję , wyłączam i zostawiam na 5 minut. Po tym czasie wyjmuję herbaciane torebki ( lub przecedzam jeśli herbata była luzem).
W dużej misce mieszam całe jajka i cukier( mikser mile widziany), do ubitych na puszysto jaj dodaję ostudzoną, herbacianą śmietanę i mąkę, mieszam aż składniki dokładnie się połączą.
Smaruję masłem tortownicę, opruszam ją mąką.
Obieram jabłka i kroję na ósemki. Układm jabłka na dnie tortownicy, zalewam ciastem. Wierzch posypuję łyżką brązowego cukru i kruszonymi w palcach herbatnikami.
Piekę 40 minut.
Ostudzone ciasto posypuję cukrem pudrem i podaję.Smacznego!




19 lutego 2015

Wołowina po burgundzku

To danie robię regularnie zimą od wielu lat. Oryginalnie występują w nim pieczarki, ale od kiedy spróbowałam go z kurkami używam tylko leśnych grzybów. Ostatnio były to prawdziwki. Niech żyją mrożonki! Jedna ważna sprawa. Mięso trzeba obsmażać partiami. Jeśli wszystko trafi na raz do garnka będzie się dusić, straci wszystkie soki i będzie twarde jak podeszwa. By wszystko przygotować trzeba zarezerwować sobie tłustą godzinkę, ale warto, tym bardziej, że z podanych składników wychodzi porządna porcja, będzie co jeść przez dwa dni albo i dłużej ;)

Składniki
dla 4 osób

70 dag wołowiny pokrojonej w kostkę o boku 5-6 cm
3 łyżki masła i 3 łyżki oliwy
1 drobno posiekana cebula
6 posiekanych ząbków czosnku
10 dag boczku pokrojonego w kostkę 
2 łyżki mąki
50 ml koniaku lub brandy
250 ml czerwonego, wytrawnego wina
0,5 litra bulionu wołowego
2 liście laurowe
2 łyżki ziół prowansalskich
2 łyżki koncentratu pomidorowego

3- 4 marchewki pokrojone na 5-o centymetrowe kawałki
10 małych cebulek lub 3-4 większe pokrojone wzdłuż na połówki
30 dag małych pieczarek lub opakowanie mrożonych kurek lub prawdziwków
pół pęczka posiekanej natki
sól, pieprz

Przygotowanie

Na mieszaninie masła i oliwy podsmażam porcjami mięso by je skarmelizować. Gdy wszystkie kawałki są gotowe wrzucam je z powrotem do garnka, dodaję cebulę i czosnek, chwilę smażę. Posypuję to mąką i za chwilę polewam brandy i natychmiast podpalam ( długą zapałką do kominka by nie oparzyć sobie palców, odsuwam też głowę by płomień nie skrócił mojej i tak krótkiej fryzury). Gdy alkohol się wypali wlewam czerwone wino, bulion, dodaję zioła i koncentrat. Zagotowuję, przykrywam i gotuję na maleńkim ogniu przez półtorej godziny mieszając od czasu do czasu.
Szykuję grzyby. Jeśli mam pieczarki obsmażam je na łyżce masła i brązowego cukru by zazłociły się z wierzchu. Jeśli mam grzyby mrożone niczego nie trzeba z nimi robić. Szykuję marchewki i cebulki.
Po półtorej godzinie gotowania dorzucam przygotowane warzywa do gulaszu. Zagotowuję, przykrywam i gotuję kolejne 30 minut. Na koniec próbuję, doprawiam świeżo mielonym czarnym pieprzem i solą, jeśli trzeba. Teraz odstawiam gar na bok do następnego dnia.
Podaję odgrzany gulasz posypany natką z pieczywem, makaronem albo kopytkami. Wierzcie mi, to jedno z takich dań, które nabiera smaku z każdym dniem. Zwykle oddzielnie podaję miskę sałaty albo gorącej fasolki szparagowej. 
 
płonąca  wołowina





18 lutego 2015

Sycąca zupa cebulowa

Składniki

4 duże cebule
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka mąki
1litr bulionu warzywnego ( lub z kurczaka)
200 ml białego, wytrawnego wina
2 łyżki oliwy
2 łyżki masła
1/2 łyzeczki tymianku
2 listki laurowe
1/2 bagietki na grzanki
trochę tartego żółtego sera np ementalera

Przygotowanie

Cebule kroję na pół a następnie w cienkie plaserki. Czosnek przeciskam przez praskę, odstawiam na bok. Do dużego garnka z grubym dnem wkładam masło i oliwę. Wrzucam cebule, mieszam i smażę aż się porządnie skarmelizują. Opruszam je łyżką mąki, mieszam i wlewam wino a za chwilę wrzątek, dodaję kostkę rosołową, czosnek i zioła. Gotuję na wolnym ogniu przez godzinę.
Bagietkę kroję ukośnie na plasterki, posypuję tartym serem i wstawiam na 5 minut pod grill w piekarniku ( jeśli,nie macie takiej opcji wystarczy ustawić piec na 200 stopni, efekt będzie trochę inny, ale z bagietki zrobią się chrupiące grzanki a o to chodzi).
Wlewam gorącą zupę do talerzy i kładę na wierzchu  po kromce bagietki. Tradycyjnie zapieka się tę zupę razem z grzanką pod grillem, dzięki czemu chleb rozmięka a ser się zapieka.